Szpital św. Anny – Piaseczno – opinie o porodzie
Szpital św. Anny w Piasecznie to placówka realizująca porody w ramach świadczeń zdrowotnych gwarantowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Odział położniczo-ginekologiczny posiada I stopień referencyjności, co oznacza, że rodzą w nim pacjentki z ciążą fizjologiczną, rozwiązywaną najwcześniej od 35 tygodnia ciąży jeśli u noworodków nie ma innych objawów patologicznych oprócz niedojrzałości. Przy szpitalu funkcjonuje bezpłatna szkoła rodzenia (refundowana przez NFZ), która cieszy się dużą popularnością.
Szpital Piaseczno – warunki porodu
W szpitalu św. Anny w Piasecznie realizowane są porody rodzinne, czyli z osobą towarzyszącą. Niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego oferowane w placówce to m.in. aparat TENS, imersja wodna, aromaterapia, muzykoterapia, możliwość korzystania z piłek, drabinek czy worka sako. Farmakologiczne sposoby łagodzenia bólu to z kolei gaz wziewny Entonox oraz znieczulenie zewnątrzoponowe. Szpital stawia na nieprzerwany kontakt skóra do skóry, czego potwierdzeniem jest dwukrotne odznaczenie placówki wyróżnieniem „Maluchy na brzuchy”. Pacjentki mogą skorzystać z dodatkowej komercyjnej usługi indywidualnej położnej przy porodzie. Nie ma komercyjnych sal czy dodatkowo płatnej opieki pielęgnacyjnej po cięciu cesarskim. Warto wiedzieć, że szpital prowadzi program KOC – Koordynowanej Opieki nad Ciężarną, który jest refundowany przez NFZ i obejmuje m.in. prowadzenie ciąży przez położną, opiekę diagnostyczną, edukację dietetyczną i laktacyjną, badania laboratoryjne, a także hospitalizację w zakresie patologii ciąży w szpitalu współpracującym – szpitalu „Karowa”.
Adres:
ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno
Opinie
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
W szpitalu w Piasecznie miałam dwa planowe CC, w 2021 roku oraz w 2024, dosłownie kilka dni temu. Ordynator oddziału był moim lekarzem prowadzącym w obu ciążach, które ze względu na liczne mięśniaki i miednicowe ułożenie płodu, musiały zakończyć się CC. W obu przypadkach blizna goiła się prawidłowo, nie było żadnych komplikacji pooperacyjnych, a same operacje przebiegały w atmosferze szacunku i poczuciu zaopiekowania (tutaj podziękowania dla całej kadry). Jeśli chodzi o opiekę okołoporodową - w przeciągu trzech lat jej poziom wzrósł bardzo na plus, nie spotkałam się z żadną niemiłą sytuacją, wszystkie położne były bardzo zaangażowane w pomoc i udzielały informacji, tam gdzie było to potrzebne. Oddział jest bardzo kameralny, a wszyscy pracownicy są dostępni dla pacjentek, więc stwarza to atmosferę bezpieczeństwa, tak przynajmniej było w moim przypadku. Regularne obchody położnicze, pomiary ciśnienia, obchody neonatologiczne - wszystko pracuje tam „jak w zegarku”.
Data: 07/10/2024
Ksenia
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w lutym 2023 a wcześniej chodziliśmy do szkoły rodzenia prowadzonej przez szpital. Rzemieślniczo bardzo podchodzą do pacjenta. Odniosłam wrażenie że dużo tam zamieszania i brakuje konkretnej organizacji pracy przez co polozne krzyczą na pacjentki a młode lekarki w trakcie każdego ktg przed porodem straszyły mnie zagrożeniem życia dziecka i przyjęciem na oddział a po konsultacji z ordynatorem stwierdzały że jednak wszystko jest w porządku i mam iść do domu. Szkoła rodzenia prowadzona przez ten szpital jest obiecująca ale opowiadają raczej jak to powinno wyglądać co nijak nie ma co rzeczywistości w tym szpitalu. Z lekarzy i poloznych przedstawily sie 2 osoby, reszta wchodzila i wychodzila bez slowa. Przy porodzie byliśmy praktycznie cały czas sami, co jakiś czas ktoś wchodził ale to były za każdym razem inne osoby, które wchodziły bez konkretnego powodu co bardzo stresowało. W pewnym momencie położna wystraszyla nas że dziecko umiera a po chwili uspokoiła że to tylko mobilne ktg się rozładowuje. Na sali poporodowej było dość ciasno 3 osoby + trójka dzieci. Podobno na oddziale jest psycholog i doradczyni laktacyjna ale pierwszy nigdy do mnie nie dotarł a okazało się że doradczynią laktacyjna jest każda położna ale każda dawała inne rady, często sprzeczne że sobą.
Data: 28/09/2024
Weronika
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam naturalnie 24.09.2022, miałam wykupioną swoją położną (ogromnie polecam i bardzo dziękuję niesamowitej Beacie Matyj <3). Muszę przyznać, że miałam piękny poród, marzyłam o rodzeniu do wody i się udało (każda z sal w Piasecznie ma wannę). Światło było przygaszone, paliły się świeczki, położna zaproponowała też aromaterapię i podłączyła dyfuzor z olejkiem lawendowym. Rodziłam w atmosferze godności i intymności, mąż był cały czas ze mną, czuliśmy się oboje bardzo zaopiekowani przez położną. Przez cały poród nikt oprócz niej nie wchodził do naszej sali, dopiero po 2h kangurowania weszła położna z neonatologii. Po porodzie przewieziono mnie na salę dwuosobową z łazienką, warunki są ok, jedzenie kiepskie, typowo szpitalne, wiec trzeba mieć swoje przegryzki. Wszystkie położne (oprócz jednej starszej krótkie blond włosy) są bardzo miłe i pomocne. Minusy: - odwiedziny są tylko od 15 do 17, i tylko wtedy tata może odwiedzić swoje dziecko. Uważam, że w dzisiejszych czasach to duże przegięcie. - upominałam się 3x o wizytę CDL,, nikt nie przyszedł. Z laktacją pomogła położna z neonatologii, ale musiałam ją o to sama poprosić. - lekarka, która mnie przyjmowała na oddział chciała koniecznie przyspieszyć mój poród zakładając cewnik. Byłam tylko dwa dni po terminie i miałam skurcze od kilkunastu godzin, rozwarcie 2cm. Musiałam podpisać, że nie wyrażam zgody na zaproponowane postępowanie (co było dosyć stresujące, bo nastraszono mnie, że mogę zaszkodzić dziecku). Nie chciałam zbędnej medykalizacji, godzinę potem odeszły mi wody i poród rozpoczął się naturalnie. Podsumowując, polecam bardzo, szczególnie jeśli chcesz rodzić do wody. Jest kilka rzeczy do poprawy na samym oddziale, ale ogólnie pobyt wspominam dobrze 🙂
Data: 20/10/2022
Karolina
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
Nie mogłam sobie wymarzyć lepszej opieki. Mój poród był indukowany, więc dzień wcześniej założono mi ,,balonik". Nigdy wcześniej nie byłam w szpitalu i stresowałam się strasznie. Pani położna która była obecna przy założeniu balonika, widząc mój stres, trzymała mnie za rękę i pocieszała że wszystko będzie dobrze:) Następnego dnia, przyszła Pani położna i poinformowała że mam się najeść, a później idziemy rodzić 🙂 Podpięto mi oksytocyne, ja sobie rozwiązywałam krzyżówki. Co chwilę przychodziła położna i pytała jak się czuję. Nagle odeszły mi wody i zaczęły się delikatne skurcze. Przeszłyśmy na salę porodową, zadzwoniłam po męża żeby przyjechał. Po kilku mocniejszych skurczach położna zaproponowała znieczulenie. Anestezjolog był w kilka minut. Po otrzymaniu znieczulenia, od 4 cm do 10 cm minęło może 40 minut 🙂 kiedy zaczęła się część parta, położna pomogła mi wybrać pozycję wertykalną. Cały czasu zapewniała że wszystko jest dobrze, że dam radę. I rzeczywiście tak było 🙂 moje dziecko wybrało pozycję na Supermana z pępowiną pod pachą, więc położna delikatnie mnie nacięła, na 3 minimalne szwy. Kiedy położono mi dziecko na klatce piersiowej, mam wrażenie że położna dopiero wchodziła na wysokie obroty 🙂 robiła dosłownie wszystko:) okazało się że wyrwałam wenflon, bardzo szybko go naprawiła, później rodzenie łożyska, później szycie, później ocena noworodka na mojej klatce, wypełnianie dokumentów. Po dwóch godzinach przyszła, ubrała dziecko, pomogła ubrać się mi w te wszystkie pontony poporodowe. Zawiozła mnie na salę. Kiedy odpoczywaliśmy z dzieckiem, przyszły położne od neonatologii, zapewniły że jak będę potrzebować pomocy to zaraz ktoś przyjdzie. W nocy również miałyśmy wizytę położnych, które sprawdzały czy wszystko jest dobrze. Rano wizyta w dyżurce lekarzy neonatologii, kiedy nie miałam pokarmu nie było żadnego problemu o dokarmianie mlekiem modyfikowanym. Doradca laktacyjny była u nas dwa razy, jednak mam wrażenie że była albo za karę albo chciała szybko zrobić obchód. Niestety za dużo rad nie dostałam, mleko w piersiach też się nie pojawiało pomimo słów PROSZĘ KARMIĆ PROSZĘ KARMIĆ. Przykre to, ale to uważam za najsłabszy punkt szpitala. Czułam tylko presję, która niestety nie pomogła w laktacji. Położna z którą rodziłam nie zapomniała o mnie 🙂 przychodziła, pytała jak się czuję, sprawdziła czy krocze się regeneruje. Pomogła przy dziecku. A na drugi dzień byliśmy w domu 🙂
Data: 12/08/2022
Magdalena
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona z opieki oraz porodu. Poród skończył się nagłym cc, decyzja była podjęta momentalnie, dziecko urodziło się dzięki temu zdrowe. Opieka po porodzie również na bardzo wysokim poziomie. Bardzo sympatyczny personel, pomocne położne. Polecam serdecznie
Data: 08/07/2022
Kamila
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam 12.04.2022 poprzez planowe CC, oceniam szpital bardzo dobrze 🙂 Od początku rewelacyjna opieka, od samego przyjęcia do wyjścia z noworodkiem. W moim przypadku leżałam 6 dni (normalnie wypuszczają po 2 dniach), przez ten czas trafiłam tylko na 1 bardzo niemiłą położną, reszta kobiet to anioły. Plusy: - bardzo dobre jedzenie, spore porcje - dostęp do CDL - wspaniały i wyrozumiały personel, wszyscy chętni do pomocy -bardzo dobra opieka lekarzy, drążą każdy nietypowy przypadek, informują na bieżąco co robią i dlaczego Minusy: - na stronie szpitala jest informacja, że w przypadku CC podają najpierw znieczulenie miejscowe przed docelowym, u mnie anastezjolog na prośbę o takie znieczulenie jako pierwsze powiedział że nie ma potrzeby. W sumie miał racje i poszło szybko, ale nie zmienia to faktu, że szpital informuje inaczej - sprzątanie 1x dziennie z opróżnianiem koszy w sali 3 osobowej jest zdecydowanie niewystarczające Plus/minus -plus to dostępność mleka modyfikowanego na prośbę - nie robią z tym problemu, mleko jest dostępne dla każdego kto o nie poprosi. -minus to w moim przypadku od razu zaproponowanie mm, pomimo że pokarmu miałam bardzo dużo, niestety nie otrzymałam wskazówek/pomocy by spróbować jednak ominąć mm, prze co moja przygoda z karmieniem była bardzo krótka
Data: 07/07/2022
Oliwia
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
Porodówkę polecam w 100% a szczególne podziękowania należą się Położnej mgr Iwonie Owczarek - cuuuuudowna kobieta. Poprowadziła porod tak fenomenalnie że nie mam żadnej traumy. Podejrzewam że wpływ na 'pozytywne' wspomnienie może mieć fakt że dostałam znieczulenie. Sam porod trwał krótko, 3h już ze wszystkim. Kolejny etap był dla mnie cięższy ponieważ Córka to bardziej wymagajacy egzemplarz i od pierwszych chwil dala mocno popalić. Jednak cały personel bardzo miłe wspominam i sam szpital polecam z całego serca.
Data: 18/05/2022
A.
Szpital: Szpital św. Anny w Piasecznie (ul. A. Mickiewicza 39, Piaseczno)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w 2021, czyli w czasach COVID. Wybrałam ten szpital ze względu na polecenie lekarza prowadzącego i znajomej. Z tych samych powodów wybrałam także prywatną opiekę położnej, co z perspektywy czasu uważam za najlepszą decyzje jaką mogłam podjąć. Ciąże do 38 tygodnia miałam książkową, później zaczęły się lekkie komplikacje(z tego też powodu poród był indukowany) i gdyby nie wsparcie mojej położnej w czasie kiedy w szpitalu nie było odwiedzin na pewno byłoby mi dużo ciężej. Także w tym miejscu jej zaangażowanie i pomoc oceniam 10/10, tak samo jak pomoc przy samym porodzie który, dzięki jej instrukcjom przebiegł w ekspresowym tempie. Co do opieki po porodzie, mogłaby być jednak na lepszym poziomie. Ze względu na zaniedbanie lekarzy musiałam w szpitalu spędzić więcej czasu. Na opiekę położnych dedykowanych mamom też nie można narzekać, zawsze kiedy przychodziło się do nich z problemem starały się pomóc. Dużo słabiej oceniam pracę położnych neonatologicznych, tutaj nie było zbytniej pomocy z ich strony, widziało się je tak naprawdę raz dziennie na obchodzi, a prośba o pomoc przy dziecku nie spotykała się z ich strony z entuzjazmem i raczej człowiek czuł się zbywany. Do szpitala proponuje wyposażyć się w pokaźną torbę z jedzeniem, bo pozostawia ono wiele do życzenia. Mimo wszystko planując kolejną ciąże, będę chciała ponowie rodzić w tym szpitalu. Wiem, ze jest możliwość wykupienia jednoosobowego pokoju, w którym ktoś może z nami tak być 24h, jednak ze względu na pandemie ta możliwość została zawieszona.
Data: 10/05/2022