fbpx Skip to main content

Cześć!

Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).

Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.

Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.

Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.

Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl

 

    Opinie

    Pokaż opinie dla szpitala:
    Alicja
    Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
    Ocena:
    Opinia:
    Z całego serca polecam poród w Szpitalu Południowym! Po pierwszym porodzie w szpitalu na Karowej nie miałam wygórowanych oczekiwań, wystarczyłaby mi garść empatii, ale to jaką robotę robią położne w Szpitalu Południowym przeszło moje najszczersze oczekiwania. Przez cały swój pobyt nie spotkałam osoby, która byłaby w jakiś sposób niemiła, nie chciała udzielić informacji lub miała "gorszy dzień". Począwszy od Izby Przyjęć! Podczas porodu bez problemu zostało mi zaproponowane znieczulenie, mogłam korzystać ze wszystkich form łagodzenia bólu, co więcej - wspaniała położna Monika Jagiełło sama mi je proponowała i bez przerwy interesowała się moim stanem. Z mężem mieliśmy zarówno tyle prywatności ile potrzebowaliśmy jak i wsparcia. O wszystkich postępowaniach byłam informowana na biężąco, wszystko było mi tłumaczone, a dodatkowo przed każdym badaniem położna pytała czy się na nie zgadzam. Ochrona krocza jak najbardziej się udała dzięki wspaniałym instrukcjom i podpowiedzią co robić. Na koniec porodu poproszono lekarza, który obserwował w pogotowiu sytuacje oraz położna do asysty, która cudownie pomogła mi uspokoić oddech i pomóc sprawnie przejść przez skurcze parte i sprawnie urodzić córeczkę. Jeśli chodzi o oddział poporodowy to opieka jest tam zapewniona z każdej strony - fizjoterapeutka uroginekologiczna, fizjoterapeuta dla dziecka, doradczyni laktacyjna. Każdego o wszystko można zapytać, co więcej panie same przychodzą i pytają jak mogą pomóc. Jeśli chodzi o pytania odnośnie stanu zdrowia dziecka nie ma najmniejszego problemu żeby uzyskać informacje, a jeśli coś niepokoi lekarze są chętni do pomocy i sprawdzenia wątpliwości. Jeśli chodzi o godziny odwiedzin również duża elastyczność. Jestem oczarowana i wiele bym dała żeby mój pierwszy poród również miał miejsce właśnie w tym szpitalu. Po rzeźni jaką przeżyłam w Szpitalu na Karowej nawet nie wyobrażałam sobie, że można rodzić w tak cudownych warunkach jak w Szpitalu Południowym. Robicie to dobrze!
    Data: 20/04/2025

    Agata
    Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
    Ocena:
    Opinia:
    Nie polecam! Do porodu na Bielańskim zachęciła mnie lekarka prowadząca i ich szkoła rodzenia. Niestety, bardzo się zawiodłam, zaczynając od przyjęcia na izbie na patologie ciąży. Miałam się zgłosić w piątek na oddział by założono mi balonik i rozpocząć poród w sb. Na izbę miałam przyjść o 10, gdzie spędziłam ponad 3 h zanim mnie przyjęto. Na oddziale usłyszałam że na sobotę jest dużo porodów już i przesuwają mnie na kolejny dzień. Od rana nie byłam w stanie się dowiedzieć kiedy założą mi cewnik, ostatecznie zrobiono to ok 15. Następnego dnia miał być poród. Niestety również i tym razem nie byli w stanie mi powiedzieć kiedy zejdziemy na dół na salę porodową, by mąż mógł do mnie dojechać. Sam poród trwał bardzo długo, pierwsza położna jaka nam towarzyszyła bardzo pomocna i miła, niestety pod koniec zmieniła się obsada i druga położna to był dramat. Dostałam bardzo silnych skurczy których nie byłam w stanie wytrzymać, nie mogłam dostać 2 dawki znieczulenia. Gdy dziecko zaczęło na skurczach tracić tętno zaczęliśmy wzywać na gwałt położna, która skwitowała tylko że obok trwa bardziej zaawansowana sytuacja. Gdy w końcu się do nas wybrała okazało się że trzeba robić na cito CC. Po porodzie dziecko dostało aparat do mierzenia tętna i saturacji, żaden obchód i lekarz nie był wstanie nam wyjaśnić jaki jest powód. Co więcej uprzedzenie maiło być podłączone tylko przez kilka pierwszych godzin ale zapomniano o nim, dopiero podczas badania położna z neonatologii zdziwiła się że dziecko jest jeszcze podłączone i zabrała sprzęt. Sama opieka na oddziale poporodowym też pozostawia wiele do życzenia. Są położne które starały się mi pomóc i wspierały ale były też takie które chyba pracują tam za kare. Wsparcie znikło gdy odmówiłam z uwagi na podawane mi leki, mała ilość pokarmu i odrzucenie przez dziecko karmienia piersią. Sam stan techniczny i sanitarny to dramat, niewygodne skrzypiące łóżka i szafki, cieknące umywalki i rozwalone toalety. Na plus mogę dodać tylko postawę lekarzy.
    Data: 18/04/2025

    Emilia
    Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
    Ocena:
    Opinia:
    Dwa porody w Domu Narodzin. Cudowne miejsce w szpitalu dające dużo intymności i spokoju z nastawieniem na poród bez farmakologicznego uśmierzania bólu SN. Uśmierzanie bólu naturalnymi metodami, tens, pozycje, oddech, ruch,. Poród z położna , mająca ogromną wiedzę i która jest wsparciem przy porodzie . Duży pokój , u nas poród w "Londynie" . Koniec końców wybrałam pozycję które poleciła mi położna ., bez narzucania z pełną ochroną krocza. Kangurowanie z mężem przez ponad 2 h, po tym czasie dostałam posiłek i po wizycie pediatry przeniesienie na salę poporodowa. Pomóc położnych przy pierwszych karmieniach, przy przypilnowaniu maleństwa gdy chciałam się zwyczajnie wykąpać . Oczywiście była jedna zmiana położnych które były mało przyjemne i niechętne do udzielania wskazówek ale to jedna zmiana się trafiła. Lekarki pediatrii również kompetentne , wykonały potrzebne badania , przy drugim dziecku dodatkowe USG i pomogły w umówieniu wizyty w CZD na diagnostykę . Polecam !
    Data: 18/04/2025

    Kamila
    Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
    Ocena:
    Opinia:
    Nie polecam! Zdecydowanie był to zły wybór. Położne ok, natomiast lekarz na jakiego trafiłam na sali porodowej okropny. Ponadto uważam, że szpital jest niewydolny na taką ilość pacjentek jaka przyjmuje.
    Data: 15/04/2025

    Małgorzata
    Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
    Ocena:
    Opinia:
    Lepiej z wyborem szpitala nie mogłam trafić. Zaczynając od szkoły rodzenia, po każdy oddział- patologia, porodówka i położnictwo. Wszystko zaliczyłam, ponieważ córka urodziła się w 36 tygodniu i potrzebna była dłuższa hospitalizacja. Sam przebieg porodu- cudowna położna A, piękna sala ze wszystkimi dogodnościami no i ludzkie podejście do mnie, moich możliwości i potrzeb. Wszystko zakończone sukcesem. Przemiłe położne, fizjoterapeutka dla malucha pani O, dla mnie pani O, doradczyni laktacyjna- Pani E i B, odpowiadające na każde pytanie- pomocne, zawsze życzliwe i otwarte. Opieka opokoloporodowa na 6. Lekarze tak samo- wszystko dokładnie tłumaczyli i zrozumiale informowali o dalszym postępowaniu. To był równocześnie bardzo trudny, ale piękny czas dla mnie i córki Z i przy kolejnym dziecku na pewno wrócimy.
    Data: 13/04/2025

    Edyta
    Szpital: Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM (ul. Żwirki i Wigury 63A)
    Ocena:
    Opinia:
    Polecam poród w szpitalu na Żwirkach i Wigury. Trafiłam do szpitala w nocy z bólem brzucha, od samego początku miła atmosfera, po wypełnieniu dokumentów, została zbadana, zostało wykonane KTG i USG. Po badaniach okazało się, że zaczął się poród, traciłam na porodówke. Tam zajęła się mną położna, super podejście, dużo wsparcia, pomocną zawsze była na moje zawołanie, lecz nie pamiętam jak się nazywała. O godzinie 7 zaczęła się mi druga faza porodu, przyszły nowe położne Pani Iwona i Karolina. Pani Iwona odbierała poród, a Pani Karolina była do pomocy. Mimo iż na początku nie dochodziło do mnie co mówiły do mnie położone, panie zachowały spokój i dalej wszystko tłumaczyły. Super położone, super podejście, dostałam od nich wiele wsparcia, pomocy. Po 48 minutach na świecie był mój syn. Dziękuję z całego serca za pomoc w urodzeniu mojego synka. Czuję ogromną wdzięczność. Po zrobieniu wszystkim niezbędne rzeczy, zostaliśmy sami z mężem, nikt nam nie przeszkadzała ,był tylko czas dla naszej trójki. Później trafialiśmy na odział, tam opieka również godna polecenia. Personel młody, ale doświadczony, empatyczny, oby więcej takich ludzi na jakich ja trafiłam.
    Data: 12/04/2025

    Ania
    Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
    Ocena:
    Opinia:
    Maluch zdrowy i to najważniejsze. Opieka w szpitalu bardzo życzliwa. Przesyłam podziękowania szczególne Pani Elżbiecie Doradczyni Laktacyjnej, Pani Fizjoterapeutce Aleksandrze, Pani Psycholog Ewie i wszystkim Paniom Położnym (m.in. Pani Patrycji,P.Karinie) za dobre słowo i opiekę.
    Data: 12/04/2025

    Maria
    Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
    Ocena:
    Opinia:
    Absolutnie odradzam poród w tym szpitalu. To nie lekarze tylko weterynarze. Zmusili mnie do wywołania porodu , cierpienie ponad 24 h, a cc które w końcu miałam zrobili na żywca pomimo, że zgłaszałam że wszystko czuję. Ogromna trauma do końca życia. Ledwo przeżyłam to wszystko z moim dzieckiem.
    Data: 06/04/2025

    Marzena
    Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodziłam w tym szpitalu przez planowe CC, które wykonywał mój lekarz prowadzący ciążę. Tylko z tego względu wybrałam tę placówkę. Przebieg CC i podejście lekarzy podczas operacji oceniam bardzo dobrze, natomiast za skandal uważam fakt, że Mąż nie miał możliwości kangurowania dziecka. Dostał córkę ubraną i w rożku. W sali pooperacyjnej mógł Ją trzymać na rękach tylko do momentu, gdy przywieziono mnie z sali operacyjnej. Czułam, że coś może być nie tak z realizacją podstawowych standardów w postępowaniu z matką i dzieckiem po CC już gdy podczas przyjęcia do szpitala Pani dr stwierdziła, że po co mi plan porodu skoro mam planowe CC. Nie przyjęto od razu przy wpisie do szpitala mojego planu porodu mówiąc, że to później. Potem nikt nie wiedział komu ten plan mam dać. W końcu dołączono go do dokumentacji, ale przy mnie żadna położna się pod nim nie podpisała. Wiele z punktów, w tym najwazniejszy o kangurowaniu dziecka przez Ojca, nie zostalo zrealizowanych. Jestem bardzo zawiedziona. Wręcz mam traumę i ogromny żal za to. Dziecko po CC musi jak najszybciej przejąć florę bakteryjną rodziców. Od tego zależy Jego przyszłe zdrowie. Tutaj o to nie zadbano mimo że kamgurowanie przez Ojca w przypadku CC matki jest powszechną praktyką. Natomiast Panie położne opiekujące się matkami po porodzie zasługują na uznanie. Poza jedną niemiłą panią (trochę starsza) były niezwykle sympatyczne, empatyczne i dostępne. Pomagały w problemach z przystawieniem dziecka do piersi. Wspierały psychicznie w tym procesie.
    Data: 06/04/2025

    Emilia
    Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodzilam w styczniu 2025 i z calym sercem polecam. Pierwsze dziecko rodzilam w szpitalu Sw. Zofii na Zelaznej, wiec mam porównanie, kiolejny raz na pewno wybralabym miedzyleski. Położne przy porodzie są cudowne, bardzo pomocne i empatyczne. Szczegolnie pozdrawiam p. Olge Strojnowską, ktorej projesjonalizm, cieplo i zrozumienie sprawily, ze porod przebiegl w milej atmosferze. Poprosilam rowniez o znieczulenie i porod przeszedl w zasadzie bezbolesnie. Po porodzie dwie godziny skóra do skóry, długo leżałam na sali poporodowej. Mimo poznej pory dostalam obiad i ciepla herbatę. Na sali ciągle ktoś pytał czy potrzebna pomoc, coś przeciwbólowego, pomagały przystawiać dziecko do piersi. Polozne na odziale neonatologicznym to anioły. Serdeczne, pomocne, zaangażowane. Pomagaly przy karmieniu wszystko dokladnie tłumaczyły, pocieszaly w trudniejszych momentach. Chciałabym szczegolnie wyróżnić Panią Klaudię (nazwiska nie pamiętam) za jej pomoc i wsparcie. Warunki na sali też świetne, czysto, przytulnie. Jest także wygodny fotel do karmienia. W szpitalu dużo młodej kadry ( lekarze, polozne) pełnej zaangażowania, empatii i wsparcia. Bardzo polecam!
    Data: 01/04/2025