fbpx Skip to main content

Cześć!

Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).

Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.

Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.

Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.

Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl

 

    Opinie

    Pokaż opinie dla szpitala:
    Martyna
    Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodziłam kwiecień 2022 Patologia ciąży - super warunki i super opieką, położne przemiłe. Byłam najpierw na obrocie zewnętrznym, a potem w związku z tym na rekomendowanym wywoływaniu porodu. 10/10 Porod - dobre warunki w sali, akurat trafiłam na 2 ostatnie godziny dyżuru położnej Doroty. Akurat nie nadawalysmy na tych samych falach, więc cieszę sie że zmieniła się ekipa i przyszła inna Dorota. Ból po tygodniu wywoływania porodu był spory i zdecydowałam się na znieczulenie - od momentu poproszenia do samego znieczulenia minęło max 10min. Jedyne z czym był problem to z mobilnym ktg, coś nie łączyło i cały czas ktoś musiał w tym pomagać. Położna proponowała różne pozycje i motywowała. Wszystko kulturalnie, intymnie. Dziecko było zawinięte o ramie pepowina i cofało się, więc było nacięcie. Nie jestem zadowolona z szycia lekarza, bo robiła to w sumie na żywo, bolało bardziej niż porodu a potem szwy się rozeszły i trzeba było robić ruszycie. Po porodzie położna pomogła mi się umyć, ubrać, podgrzała obiad, otuliła kocami - super. I tutaj skończyły się plusy tego szpitala. Po porodzie - powodu braku miejsc na oddziale położniczym zostałam na noc i kolejny dzień na tej samej sali na której rodziłam. Sala była sprząta na szybko przy mnie, zostały jakieś odpadki porodowe. Na moją sale została też przywieziona inna dziewczyna i została przykryta kocem pod którym po porodzie leżałam ją. Na sali było zimno od okien i od klimy, której nie dało się wyłączyć. Nie wspomnę, że obok dalej działy się porody. Nikt nie przyszedł, nie pomógł, nie zapytał przez kilka godzin, nie miałam nawet przycisku do wezwania pomocy. Szukając pomocy do płaczącego dziecka zostałam okrzyczana i upomniana, że jak nie zapalnie 'słoja' to założą mi cewnik. Pani pofatygowała się to tego płaczącego dziecka po 4h i rzeczywiście trzeba było córkę dogrzać. Dopiero następnego dnia wieczorem zwolniło się miejsce na oddziale poporodowym. Sala dwuosobowa została przerobiona na szybko na trzyosobowa. Nie dało się tam ruszyć, trzeba było przestawiać mydelniczka z dzieckiem sąsiadki żeby dało się przejsc. Pomoc właściwie żadna, dopiero po wizytach na dyżurce udało mi się skonsultować karmienie. Wizyty specjaliście do dziecka chaotyczne. Ktoś, nie przedstawiając się wpadał i padało hasło rozbierać dzieci. Jeden raz nie było mnie na sali, a przyszedł personel do badania i wzięli moje dziecko bez mojej obecności na rozbieranie i ważenie. Organizacja też pozostawia do życzenia- o 2 w nocy została przywieziona kobieta po CC, ale z powodu małej przestrzeni najpierw w sali wywieźli nas dwie pacjentki z dziećmi, potem wwieziono pacjentkę po CC i dopiero ustawiono nas 🙁 No i dzieci płaczą, światło zapalone, nie można spac a obok Pani zaczynała być pionizowana itp. Na plus wizyta psychologa i konsultacja uroginekoliczna, dostępne laktatory i salka laktacyjna. Szkoła rodzenia przy szpitalu slaba i nie polecam. Generalnie wszystko do opieki poporodowej było super, ale wychodząc pozostały ostatnie negatywne odczucia. Ciut lepsza organizacją, lepsze warunki w salach i byłoby lepiej. Natomiast jakbym drugi raz się decydowała na porod w tym szpitalu to wykupiłabym położna- widać było wieksze zaangażowanie personelu do osób które taka opiekę wykupiły niestety.
    Data: 26/07/2023

    Agnieszka Grodzka
    Szpital: Szpital SOLEC (ul. Solec 93)
    Ocena:
    Opinia:
    Postanowilłam napisać opinie o szpitalu, który został przeniesiony i gdyby nie fakt ze to drugi koniec Warszawy bo znowu bym chciała rodzic z tymi ludźmi! Ekipa za Solca zasługuje na medal. Urodziłam w 36tygodniu i ani troszkę to nie byk wymarzony poród, bo skończył się dosyć szybko z użyciem vacuum, nacięciem i pęknięciem pochwy….. dodam ze bez znieczulenia bo już nie było na to czasu 😅 mimo tych wszystkich komplikacji cieszę się bo czułam się tam dobrze zaopiekowania tak samo jak młody, który jako wcześniak musiał troszkę poleżeć.
    Data: 26/07/2023

    Klaudia
    Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodziłam w tym szpitalu (CC) w czerwcu 2023. Daje 4 gwiazdki. Dzień przed porodem byłam przyjęta na Patologii, w celu wykonania wszystkim badań. Co oceniam pozytywnie jak i sam poród. Operacja została przeprowadzona sprawnie, pomimo lekkiego stresu, bardzo doceniam wsparcie jednej z Pan , która była z boku i dodawała słowa otuchy. Następnie bardzo dobre wspominam kolejna dobę na bloku pooperacyjnym. Dziecko było kangurowanie przez Tatę. Otrzymałam ogromne wsparcie przy pierwszym przystawieniu dziecka do piersi, a także przy pielęgnacji. Sama nie zdarzyłam nic powiedzieć, a już ktoś bym przy mnie. Mnóstwo rad i zaangażowania. Jednak czar prysł wraz z pojawieniem sie kolejnej zmiany, z rana kolejnego dnia. Panie ani razu nie zaoferowały pomocy, przez cały czas siedziały przy biurku i plotkowały. Nie znaleziono nam sali, co mocno przy nas te same Pani komentowały „ze nie maja nas gdzie wsadzić”. Finalnie z bloku pooperacyjnego zostałam skierowana na sale (ale znowu na Patologie, nie znaleziono miejsca na Położnictwie) po 28h. Tam (nie wiem czy to kwestia tego , ze to inny blok) nie było juz w ogóle wsparcia. Wypisano mnie po 2 dobach, jednak na sam wypis czekałam od rana do godziny 15 (jeden dostałam rano, drugiego nie mogłam sie doczekać). Reasumując, poród (a to najważniejsze) przebiegł bardzo dobrze, czułam sie ze jestem w dobrych rękach, wsparcie na bloku było cudowne, jednak wciąż jest dużo do poprawy jeśli chodzi o pobyt później z maluszkiem na sali, co rekompensowały jedynie długie godziny odwiedzin (mąż mógł przebywać ze mna niemal 12h, dzięki czemu mialam jakakolwiek pomoc).
    Data: 26/07/2023

    Agnieszka
    Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
    Ocena:
    Opinia:
    Urodziłam 22.06.2023 przez planowane CC. W szpitalu spędziłam o jedną dobę więcej, ze względu na to, że córeczka miała spadek wagi bliski górnej granicy normy. Jestem zachwycona opieką, od samego wejścia do szpitala do wyjścia. Opieka na oddziale położniczym na 5+, bałam się, że będzie kiepskie podejście położnych ze względu na bardzo duże obłożenie szpitala, ale moje obawy były absolutnie bezzasadne. Wszystkie położne były bardzo pomocne. Brak nacisku na karmienie piersią, co mnie pozytywnie zaskoczyło, pomimo tego, że chciałam karmić piersią. Położne na sali pooperacyjnej zapytały mnie czy chcę karmić piersią i czy w związku z tym chcę aby przystawiły mi dziecko do piersi. Na oddziale położniczym również brak narzucania karmienia piersią. Duże zaangażowanie położnych, świetna pomoc przy pionizacji, położna poszła ze mną do łazienki, pomogła mi się umyć, wytrzeć i pomogła mi się ubrać. W szpitalu wykonano mi dodatkowe badania poza standardowymi. Na plus oceniam to, że przy najmniejszych nawet wątpliwościach lekarze nie wypisują do domu - tak było w moim przypadku, córka spadła na wadze w granicach normy, ale górnej normy i lekarze zadecydowali, że wolą zostawić nas na dobę dłużej aby poobserwować córkę.
    Data: 26/07/2023

    Justyna
    Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Nie najlepiej wspominam pobyt w tym szpitalu i uczulam inne kobiety żeby zwracały uwagę na poród po terminie . Trafiłam do tego szpitala w terminie porodu ze skurczami które ustąpiły i zostałam przeniesiona na patologie .Lekarze tak mnie przetrzymali, że urodziłam po dwóch tygodniach , miałam już wody zielone i tego nie mogę im darować , parametry dziecka spadały. Trafiłam szybko na stół ,gdzie skończyło to się cesarką, a mogło być inaczej gdyby lekarze lepiej mną się zajęli . Synek miał problemy z oddychaniem . Lekarze na oddziale noworodków bardzo dobrze się nim zajęli . Jedyna pozytywna rzecz w tym szpitalu. Gdybym miała jeszcze raz rodzic to nigdy na KAROWEJ !!!!!!!!
    Data: 25/07/2023

    Mariusz
    Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodziła w tym szpitalu moja partnerka,trochę się obawiała na początku młodego personelu,że może być mało doświadczony. Po porodzie i opiece,wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. Personel naprawdę kompetentny i pomocny. Opieka nad matką i dzieckiem profesjonalna. Szpital przyjazny dla wegetarian. Polecam
    Data: 24/07/2023

    Anna
    Szpital: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. Witolda Orłowskiego CMPK (ul. Czerniakowska 231)
    Ocena:
    Opinia:
    Mimo, że czas minął to jeszcze rany się nie zabliźniły. Rodziłam córkę w tym szpitalu w 2018 roku. Panie położne pokazały jaką jestem ofiarą losu jako pierworodka. Nikt nie zauważył, że dopadła mnie depresja poporodowa choć mówiłam położnym, że źle się czuję. Nawet raz nie przyszedł psycholog. Miałam cesarkę i miałam wrażenie, że Panie miały o to do mnie żal, bo nie chciały pomagać, wręcz zwracały mi uwagę, że mam sobie radzić sama. CC było wskazaniem lekarza, a nie moim widzimisię! Pani pediatra pamiętam na szkoleniu wydawała się być taka miła, a już w szpitalu powiedziała mi, że glodze swoje dziecko, a ja nie miałam pokarmu i nie chciały podać mleka dziecku. Ogromny ból i trauma. Jedynie szkoda lekarzy ginekologów, bo są ok, a inni robią im złą markę.
    Data: 23/07/2023

    Ewelina
    Szpital: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. Witolda Orłowskiego CMPK (ul. Czerniakowska 231)
    Ocena:
    Opinia:
    NIE POLECAM całego serca tego szpitala. Mój poród to trauma na całe życie, ordynator z patologii ciąży to straszna kobieta bez ludzkich odruchów.Mialam skierowanie do CC jednak zostalam zmuszona przez p.ordynator do porodu SN .Polozna przy porodzie krzyczala ,zatykala mi buzie lignina kiedy wymiotowalam.Poród trwał 16h i zakończył się CC,dziecko urodzone w zamartwicy (dziś ma 3lata nie mówi, ma zmiany neurologiczne ,badania potwierdziły że to zmiany okoloporodowe).
    Data: 23/07/2023

    Katarzyna
    Szpital: Mazowiecki Szpital Bródnowski (ul. Kondratowicza 8)
    Ocena:
    Opinia:
    Nie polecam tego szpitala. Przez kilka dni byłam na patologii ciąży w celu obserwacji płodu, ponieważ mimo zdrowej ciąży minął już ponad tydzień od oczekiwanego terminu porodu. Obsługa patologii była niemiła, nie można było opuścić malutkiego oddziału, żeby się przejść i rozprostować nogi, było się przykutym do łóżka. Poród był wywoływany oksytocyną i mimo 12h starań, dziecko nie mogło wstawić się w kanał rodny. Lekarz zdecydował o cesarskim cięciu. Dziecko urodziło się zdrowe, ale lekarz dokonujący cięcia naciął mój brzuch na długości 20 cm, chociaż dziecko nie było duże, ważyło niecałe 4 kg i było ułożone nisko, główką do dołu. Standardowo blizna po cesarskim cięciu ma 10-12 cm i nie wystaje kilka centymetrów poza linię wzgórka łonowego z lewej i prawej strony. Na pamiątkę pobytu w tym szpitalu została mi bardzo długą blizna. Nie wspominam miło porodu. Jednak warto kierować się ogólną opinią w sprawie wyboru szpitala, a nie iść tam gdzie są wolne miejsca. Wolne miejsca są nie bez powodu.
    Data: 20/07/2023

    Klaudia
    Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
    Ocena:
    Opinia:
    Gdyby mówiono jaka jest tak super opieka i wspaniałe położne a i lekarze na najwyższym poziomie kobiety nie bały by się rodzic ! Drugi poród w tym szpitalu ogrom wsparcia i pomocy. Wspaniały personel ZacYnajac od pan z którymi się rodzi po panie na dwóch po porodzie polecam !
    Data: 19/07/2023