Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w szpitalu Bielańskim. Całą ciążę martwiłam się porodem. Ostatecznie położna Julia dodała mi odwagi i skrzydeł. Zaczęło się dobrze i szło bardzo dobrze, niestety mały miał tachykardię i padła decyzja o pilnym CC. Położna była ze mną do samego końca. Jestem jej ogromnie wdzięczna🥹 na całe szczęście urodziłam zdrowego synka i wszystko zadziało się w odpowiednią porę. *Opieka dzieci: Oddział neonatologiczny na plus, bardzo dobra doktor Małgorzata zrobiła odpowiednie badania małemu i wdrożyła skuteczne leczenie. *Wyposażenie: Sale nie nowe ale też nie jakieś tragiczne, do przeżycia na te parę dni. Napewno byłoby mi lepiej gdybym po cc dostała łóżko na pilot i z dopasowaną wysokością, przez ten tydzień pobytu to by było dla mnie dobre- byłam cała obolała. *Znieczulenie: Na minus antestezjolodzy. W mojej opinii Panie nie miłe. Rozumiem że mają bardzo odpowiedzialne zadanie ale to nie jest moment na bycie nie miłym… dwa złe wkłucia podczas porodu naturalnego (podobno się zdarza, nie wiem). Na stole zgłosiłam że mam czucie, nie wiem czy byłoby to zweryfikowane przed cięciem…. wtedy padła decyzja o trzecim wkłuciu. Najgorsze były bezsensowne skurcze odczuwalne mocne skurcze pomiędzy SN, a CC…ogólnie byłam nastawiona że znieczulenie podczas naturalnego zadziała, nie wiedziałam że może być inaczej. *Karmienie dziecka: Każda położna chętna do pomocy w przystawieniu dziecka do piersi, ale każda też mówiła coś innego, najlepiej jest brać co najlepsze od każdej osoby i ułożyć sobie po swojemu wszystko 🙂 Ale Panie chętne do pomocy przychodziły jak się prosiło. Jedna dziewczyna jak nie szło jej z karmieniem i nie chciała karmić to dostawała „burę” żeby przystawiała i odciągała, czuła presję. Zaś inna zgłosiła że nie chce karmić wcale, dostała tabletki i było OK. Więc co położna to podejście i zdanie na ten temat. MM można było dostać w każdej chwili. Ogólnie jestem bardzo Wdzięczna za odpowiednią reakcję i za to że i ja i synek wyszliśmy z tego cali i zdrowi! Dziękuję!
Data: 10/05/2025
Kinga
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Od momentu przyjęcia na izbie przyjęć po moment wypisu czułam się całkowicie zaopiekowana. Personel był zawsze uprzejmy i pomocny. Podczas porodu respektowano mój plan porodu, zawsze z pytaniem, czy podtrzymuję zdanie. Położna, z którą rodziłam była jak anioł, który czuwał i dawał szansę naturalnie toczyć się temu procesowi, a jednocześnie dawała trafione rady przez co poród przebiegł szybko, SN, bez nacięcia i pęknięcia krocza. Mogłam liczyć na pomoc położnych o każdej porze dnia i nocy, kiedy miałam trudności z przystawieniem dziecka do piersi. Sala była zawsze czysta, jedzienie jak najbardziej dobre z solidnymi porcjami.
Data: 10/05/2025
Zofia
Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
Ocena:
Opinia:
Polecam w 100%. 15 kwietnia 2025 rodziłam moją drugą córkę. Zostałam skierowana do wywoływania porodu z powodów małowodzia. Bardzo fachowa opieka. Od samego poczatku na patologii ciąży, byłam pod ciągłą opieką, monitorowano mój stan jak i dziecka. Później na sali porodowej od razu zostałam poproszona o plan porodu, wszystko zostało mi objaśnione krok po kroku. Pani Kamila, położna z którą miałam przyjemność rodzić to anioł! Jestem bardzo wdzięczna bo w najtrudniejszych momentach trzymała mnie za rękę i nie zwątpiła, że dam radę! Późniejsza opieka lekarzyz pielęgniarek jak i całego zespołu z neonatologii bez zarzutu. Panie przychodziły jeszcze pomagać w prawidlowym przystawianiu do piersi. Jak rodzić to tylko w Międzylesiu! Oczywiście sprzęt i wszystkie metody łagodzenia bólu były dostępne oraz swoboda ruchów i mobilne Ktg.
Data: 10/05/2025
Kinga
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
#indukcja #wizk #sn #inflancka Hej dziewczyny, chce Wam opowiedzieć o moim doświadczeniu z prostu w Warszawie. Urodziłam 11/09 na Inflanckiej. W związku z cukrzycą ciążowa i górna granicą wód na tydzień przed terminem miałam się stawić na indukcje. We wtorek przyszłam na patologię ciąży i balonik. Na patologii jedna noc ale pod opieką 3 położneych i każda wspaniała. Tłumaczyły co się będzie działo, co mogę czuć, gdzie jak i po co. Mnie akurat wsadzanie balonika mega bolało - polecam Wam się rozluźnić a nie na napięciu, prawdopodobnie nic wtedy nie poczujecie ;D Następnego dnia rano o 7.30 miałam badanie. Szyjką długa nadal na 2,5cm ale wysłali mnie na porodówkę i oksy bo balonik wypadł czyli było miękko. O 9 położna Julia (wspaniała!!!) podpiela mnie pod sprzęty, puściła oksy i chwila moment i pierwsze skurcze się zaczęły. O 11 Pani doktor przebiła mi pęcherz płodowy, o 13 dostałam znieczulenie a o 15.41 moja Młoda pojawiła się na świecie. Do dyspozycji miałam wannę, prysznic, piłkę i gwizdek porodowy (gwizdek w ostatniej fazie zrobił robotę!) Opieka na najwyższym poziomie. Przysięgam, że w najśmielszych snach się nie spodziewałam takiego wsparcia, a byłam na maksa przerażona. Tych położnych się przewinęło tyle że nie poznałam ich imion ale uwijały się tam i poświęcały czas i uwagę. Wszystko mi pokazały z obsługi takiego małego gada, od ubierania przez pieluchy po karmienie. Przysłały mi doradczynią laktacyjna w dnia wypisu z rana żebym na pewno miała poczucie że ogarniam co i jak. Dostałam też wsparcie psychologiczne na oddziale. I mega polecam zarówno szkołę rodzenia w Wizk (zwłaszcza zajęcia. Noworodka z położna Adriana) jak i szkole cukrzycowa gdzie też przy pierwszym szoku związanym z diagnoza cukrzycy ciążowej lekarka pod której byłam opieka mnie miękko poprowadziła i wysyłała mi maila z hasłem - piękne cukry 😉 Na maksa polecam 😉
Data: 09/05/2025
Aleksandra
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Miałam bardzo dobry poród w domu narodzin. Położna była wielką pomocą. W drugiej fazie, kiedy już traciłam kontakt z rzeczywistością, dawała mi jasne, proste komunikaty o oddechu i to była bardzo fajne, całą uwagę starałam się skupiać na tym, co mówiła, nie na bólu. Pomagało. W pierwszej fazie mieliśmy też dużo swobody z mężem, zostaliśmy sami, korzystałam z wanny, było intymnie, bez rozpraszaczy, ale położna była w pokoju obok, cały czas dostępna. Czułam się zaopiekowana. Jedyne czego żałuję, to że nie miałam z córeczką 2h kontaktu skóra do skóry, zabrano mi ją dość szybko, mnie zagoniono pod prysznic i potem do innej sali(z córką). Byłam oszołomiona. Mąż też mógł zostać z nami jeszcze z pół godziny i wygoniono go do domu na noc, co było dla nas trudne. Ale sam poród oceniam jak najbardziej okej
Data: 09/05/2025
Weronika
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM (ul. Żwirki i Wigury 63A)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w Żwirkach rok temu w marcu, ale do tej pory dobrze wspominam ten szpital. Rodziłam SN bez znieczulenia, bo tak szybko poród postępował a weszłam do szpitala już ze sporym rozwarciem. Poza tym że nie ma lusterek w łazienkach co mnie zaskoczyło i oczywiście szpitalne jedzenie kiepskie to cała reszta naprawdę ok. Położne cudowne, anioły! Lekarze też super. Pomagają przy usypianiu, owijaniu w kebaba dzidziusia. O mm można śmiało prosić a w nocy to było złoto. Drugi raz też chciałabym tam rodzić. Polecam z całego serca!
Data: 09/05/2025
T
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Ogólnie nie wspominam porodu źle, co już chyba jest plusem. Miałam swoją położną i od drugiej doby byłam na sali rodzinnej. Minus za to, że trafiłam na salę 4-osobową (nie da się spać w nocy za bardzo) oraz za koszty położnej i sali rodzinnej (jak rodziłam to płaciło się jeszcze 500 zl/dobę, potem cena wzrosła do 1000 zł/dobę). Większość poloznych polecam bardzo, jedna na oddziale poporodowym rzucała niestosowne uwagi.
Data: 09/05/2025
Klara
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Bardzo polecam szpital, zarówno patologię ciąży, porodówkę jak i oddział położniczy. Fantastyczna opieka personelu, wszyscy mili i pomocni. Pomimo moich obaw o wyżywienie w związku z dietą wegetariańską bezglutenową nie byłam głodna, a jedzenie było smaczne i zróżnicowane. Personel serdeczny i gotowy do pomocy nawet w środku nocy.
Data: 09/05/2025
Marta
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam 10 mies temu wyczekana córeczkę . na każdym etapie czułam się zaopiekowana, szybka kwalifikacja na izbie przyjęć po 6 i przed 8 malutka była z nami. Żałuje ze nie udało się rodzic z wybrana położna ale tylko dlatego ze poród był bardzo szybki . Opieka lekarska, fizjoterapeutka, doradczyni laktacyjna , położne -wszystkie panie bardzo empatyczne i pomocne. Udało się spędzić niecałe 3 dni w pojedynczej sali. Śniadania i kolacje ok a obiady bardzo smaczne. Pobyt wspominam miło 🙂
Data: 09/05/2025
Gosia
Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
Ocena:
Opinia:
Polecenie prosto z serca. W tym szpitalu na świat przyszło trzech moich synów. Opieka i komfort pobytu 11/10😊. Położne to Anioły, kilka razy w ciągu dnia pytały czy wszystko w porządku i czy potrzeba coś przeciwbólowego. Po porodzie jeżeli potrzeba można liczyć na wsparcie doradcy laktacyjnego i psychologa. Sale są komfortowe i duże z łazienką. Sala jest wyposażona w przewijak i miejsce do kąpieli dziecka. Każda z mam ma do dyspozycji swój fotel do karmienia bobasa. Wg mnie nie ma lepszego szpitala!!! Każdy dba o to aby mamy się dobrze czuły pod względem psychicznym i fizycznym. Jak rodzić to tylko tam 😊
Data: 09/05/2025