Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Praski p.w. Przemienienia Pańskiego (aleja Solidarności 67)
Ocena:
Opinia:
W szpitalu Praskim rodziłam dwa razy (w roku 2018 i w 2022). Pierwszy poród po odejściu wód, podaniu oksytocyny a dalej z powodu braku postępu zakończył się przez CC. Na sali porodowej spędziłam z 6 godzin gdzie czułam się bardzo zaopiekowana, położne były prawie cały czas, lekarz kontrolował sytuację bardzo często, dwa razy wykonywał mi dodatkowe USG. Szybko podjęto decyzję o cięciu nie narażając ani mnie ani dziecka na powikłania. Po operacji położne całą noc przewijały i pomagały mi w opiece nad dzieckiem. Pionizacja odbywała się pod ich okiem. Nie mam nic do zarzucenia po pierwszym pobycie dlatego też zdecydowałam się na drugi poród w tym szpitalu. Pod koniec drugiej ciąży, w 39 tygodniu trafiłam na patologie ciąży, czułam się tam bardzo dobrze, lekarze liczyli się z moim zdaniem oraz moimi wyborami, nic nie było mi narzucane. Zdecydowałam się na drugie cięcie, tym razem planowe po konsultacjach z 3 lekarzami. Operacja przebiegła w bardzo dobrej atmosferze, na sali pooperacyjnej mógł mi towarzyszyć mąż i pomagać w zajmowaniu się dzieckiem. Położne jak przy pierwszym porodzie bardzo pomagały i odpowiadały na każde pytania. Jedynie Pani z neonatologii chyba była trochę oburzona że położna obudziła ją w nocy z moim pytaniem o ulanie dziecka. Reszta lekarzy bez zarzutu. Jedzenie podczas dwóch pobytów bardzo smaczne, duże porcje. Każdemu mogę polecić poród w szpitalu Praskim.
Data: 09/09/2022
Dominika
Szpital: Mazowiecki Szpital Bródnowski (ul. Kondratowicza 8)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w szpitalu brodnowskim w sierpniu tego roku. Znalazłam się też na patologii w kwietniu na 3 dni i zarówno poród jak i pobyt na patologii nie pozostanie trauma. Opieka położnych i lekarzy naprawdę na super poziomie. Jeśli chodzi o sam poród, mój nie należał do tych łatwych. O 6 rano odeszły wody, po 7 byłam na IP a ok 9 z rozwarciem 3 cm transport na sale porodowa. Z tego miejsca baaaaardzo polecam młodziutka położna Aleksandrę Andrzejewska ❤️ złoto kobieta mi się trafiła. Pomimo trudnej rodzącej, była wstanie zmotywować do ruchu, ćwiczeń na piłce, prysznica na rozluźnienie, nawet podczas mocnych skurczy byłam w stanie tańczyć biodrami 😅 mega cierpliwa i cudowna kobieta! Po 10h od odejścia wód udało się urodzić po w dawkach znieczulenia zzo. Udało się ochronić krocze, skończyłam z 1 małym szwem 😎 Po porodzie zostałam przewieziona do czystej sali porodowej obok na kangurowanie. Kolejne dni spędzone w szpitalu, były okej, położne bardzo pomocne w opiece nad dzieckiem. Jedynymi minusami szpitala to oczywiście jedzenie i te przeklęte ciężkie drzwi od łazienki w salach 😅
Data: 08/09/2022
Ania
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Gdybym mogła, to oceniłabym jeszcze wyżej. Opieka położnych rewelacyjna (nie miałam wykupionych). Pierwsza z nich zajmowała się mną od początku aż do końca pierwszej fazy i często przychodziła mnie zbadać, sprawdzić, czy wszystko ok i czy mi czegoś nie trzeba. Pytała o zgodę m.in. przed podaniem znieczulenia czy okscytocyny. Informowała o przebiegu porodu i wszystkim, co się dzieje. Druga położna odbierała poród - mobilizowała do zmian pozycji, mówiła jak przeć, również informowała, na czym stoimy. Poród więc, choć bolesny jak cholera, przebiegł w atmosferze absolutnego szacunku i opieki od personelu. Po porodzie od razu córka została mi położona na brzuchu i następne 2 godziny spędziłam karmiąc ją i przytulając. Wykupiłam komercyjną salę, więc następne 2 dni mogłam w całości spędzić z mężem (jeśli ktoś ma taką możliwość, to bardzo polecam). Tu również opieka znakomita - wszystkie położne bardzo miłe, pytały o zgodę przed wykonaniem badań, szczepień, pukały przed wejściem do pokoju - nie mam się absolutnie do czego przyczepić. Jedzenie naprawdę smaczne, porcje w zasadzie nie do przejedzenia. Miałam swoje przekąski, ale tak naprawdę nie były one wcale potrzebne. Reasumując - rozważałam poród w prywatnym szpitalu i cieszę się, że jednak zdecydowałam się na poród na Madalińskiego - nie wiem, co więcej prywatny szpital mógłby mi zaoferować. Jestem przeszczęśliwa, mając tak dobre doświadczenia z tego czasu.
Data: 04/09/2022
Katarzyna
Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona. W terminie porodu wykonano ktg (bez kolejek/czekania), później na wizycie u lekarza z usg wyszła wysoka przewidywana waga płodu więc od razu skierowano mnie na blok porodowy na CC. Dzięki zdecydowanej decyzji lekarzy nie podjęłam próby porodu naturalnego i dobrze ponieważ waga dziecka była zbliżona do wyliczonej w usg: 4630g Opieka na sali poporodowej bardzo dobra, wszystkie Panie pomocne, z neonatologii przychodziła Położna pytać i zobaczyć jak przystawiać dziecko do piersi. Warunki w szpitalu teraz jak w hotelu
Data: 04/09/2022
Anna
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Szpital ten wybrałam, ponieważ słyszałam o nim dobre opinie od koleżanek, ale również dlatego, że był najbliżej mojego miejsca zamieszkania. Rodziłam w dużej sali (sala "wiśniowa") ze wszystkimi udogodnieniami, choć ja korzystałam jedynie z prysznica i termoforu z pestkami wiśni. Sala nowa, dobrze wyposażona, nie widzę minusów. Położne fantastyczne - wspierały mnie w trakcie porodu jak i później na sali poporodowej. Byłam w dobrym stanie po porodzie, więc nie wymagałam wiele uwagi, ale gdy miałam pytania, to odpowiadały wyczerpująco i służyły radą i były przy tym empatyczne. Jedzenie było smaczne- trafiłam na arbuza, naleśniki, granolę, mięso w sosie. Jedynie śniadania może trochę marne, ale po takim wysiłku jak poród, to wszystko smakuje 😛 Młodzi lekarze bardzo profesjonalni. Akurat nie trafiłam na studentów na praktykach. Polecam szpital na Żelaznej 🙂 Ja wybrałabym to miejsce ponownie.
Data: 03/09/2022
Magda
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Wybrałam ten szpital ponieważ wczensiej czytałam i nim dobre opinie, a także znalazłam super położną, z którą miałam zawrzeć umowę na indywidualną opiekę. Okazało się, że muszę rodzić przez cc, ponieważ dziecko mialo ułożenie miednicowe. W przychodni Zostałam zakwalifikowana na termin planowy do CC. W dniu stawienia się na izbę przyjęć okazało się że prawdopodobnie będę miała cesarkę tego samego dnia. Ale byłam do niej przygotowana, miałam też położna którą miała zająć się mną i dzieckiem po operacji. Na izbie, sali przedoperacyjnej oraz w trakcie samego cc, nie miałam zastrzeżeń co do opieki, personelu itp. Na sali poporodowej gdzie po cesarce leżałam 6 godzin m, tsz wszystko ok( pewnie z racji że byłam tam sama jako pacjentka, bo była niedziela i nie było innych planowych cc). Po przejściu na oddział dzieckiem zajęła się wykupioną wczensiej położna, a na mogłam się przespać i odpocząć. Kiedy czas opieki "mojej" położnej się zakończył, byłam już tylko pod opieką personelu który miał duzyr. Byłam zdana sama na siebie. Ból po cc był przeogromny, problemy ze wstaniem, nakarmieniem dziecka i załatwieniem potrzeb sprawiał ogromny ból. Nie otrzymałam wsparcia, nawet zapytania ze strony personelu czy mi pomóc, czy potrzebuje porady doradcy laktacyjne go, ponieważ nie miałam pokarmu i musiałam dokarmiac MM. Nikt nie nauczył mnie przystawiania dziecka do piersi, przebierania go, prawidłowego podnoszenia. Oprócz obchodów, personel przychodził do mnie kiedy rozkładał mi leki przeciwbólowe na cały dzień. Przez 3 doby kiedy tam leżałam nie przyszedł do mnie nikt w nocy. Wtedy siedziałam i płakałam z bólu, zmęczenia, braku pokarmu, płaczu dziecka. Na sali dwuosobwej nie było parawanu, więc leżąc z inną mamą, która urodziła SN, musiałam patrzeć jak ona się świetnie prorusza, jak żadna czynność nie sprawia jej bólu, jak karmi natrulanie... Taki widok wywoływał u mnie większą frustrację i załamanie. Dlatego wydaje mi się że kobiety po cc, nie powinny dzielić pokoi z kobiety po porodzie SN. Nie polecę tego szpitalu nikomu, nawet będę odradzać. Mój stan psychiczny będąc tam został nadwyrężony. Brak zainteresowania, empatii, pomocy tak mogę określić opiekę w szpitalu.
Data: 02/09/2022
Ewelina
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Personel na izbie przyjęć bardzo miły i wesoły. Położna z którą byłam umówiona (A. Mucha) niestety nie dotarła i powiedziała że zastępstwa nie znalazła. Położna na dyżurze przychodziła wyłącznie zbadać rozwarcie. Badanie w moim odczuciu było bardziej bolesne niż skurcze. Brak znieczulenia bo akurat nie było anestezjologa Opieka na sali pooperacyjnej super, szkoda że tylko przez dobę. Po przeniesieniu na zwykłą sale to już trzeba było sobie radzić samemu. Pomoc laktacyjna słaba. Prosiłam o cdl ale akurat nie było, przypadek? Położne się starały mi pomóc ale marnie to szło. Zamówiłam później spotkanie z cdl do domu ale było już trochę późno i kp nie wyszło. Ostatecznie skończyło się odciąganiem mleka przez 9 miesięcy i podawaniem z butelki. Przed porodem mój lekarz prowadzący z tego szpitala mówił, że można na miejscu wykupić położna aby zajęła się noworodkiem np. na noc. Generalnie CC to dość ciężka operacja i chciałam sobie trochę odpocząć w nocy, ale mimo że chodziłam do położnych codziennie przez 4 dni to każdego dnia mówiły że nikogo nie znalazły. Nie wiem czy miałam takiego pecha, czy po prostu kłamią że coś jest dostępne... Wiem że niektórzy są zadowoleni z tego szpitala, ja niestety zaufanie do niego straciłam... Rodziłam w 2021.
Data: 02/09/2022
Kala
Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
Ocena:
Opinia:
Jestem w 38 tyg ciąży, tydzień temu od neurologa dostałam wskazanie do CC (uraz nerwów po wypadku objawiajacy się całkowitym brakiem czucia m.in. wewnątrz brzucha oraz niektórych partii ciała -powierzchniowe) - nic nie czuję ani dziecka ani kopnięć ani skurczów nic. Totalne zero... oraz od psychiatry zaświadczenie o Tokofobii m.in. po w.w. wypadku. Udałam się na kwalifikacje do szpitala w Międzylesiu gdzie usłyszałam że nie będzie CC ponieważ dla nich mogę rodzić naturalnie - nie muszę podobno nic czuć, nie musze przeć bo dziecko samo wyjdzie!!!. Jestem w szoku po tej wizycie. Umówiłam się odrazu na kwalifikacje do innego szpitala by nie ryzykować zdrowia swojego i dziecka.
Data: 01/09/2022
Agnieszka
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Bardzo polecam poród w tym szpitalu oraz kadrę medyczna. Miałam poród przez cc z uwagi na tokofobie. Jest to miejsce gdzie wybór kobiet jest uznawany co jest rzadkością w tych czasach. Poród zaczął się od odejścia wód płodowych i przebiegł bez komplikacji. Zespół położnych, anestezjologów i lekarzy dbali na każdym kroku o mnie i dziecko. A co najważniejsze razem z partnerem mamy pozytywne wspomnienia z porodu. Bez traumy, tylko sama radość i miłość. Polecam bardzo na drugi poród tez tu wrócę.
Data: 01/09/2022
Paula
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w szpitalu na Inflanckiej w czerwcu 2021 r. To był mój pierwszy poród i wspominam go pozytywnie. Przyjęcie do szpitala bezproblemowe, sam poród w świetnej atmosferze, czułam się zaopiekowana. Położne bardzo miłe, pomocne, zaangażowane. Jedzenie bardzo dobre, codziennie świeże, fantazyjnie podane, różnorodne. Pomoc po porodzie taka 7/10, ale mimo wszystko bez dramatów. Zainteresowanie ze strony lekarzy. Możliwość zrobienia i kupienia sesji zdjęciowej maluszka w szpitalu. Naprawdę same plusy, polecam serdecznie!
Data: 31/08/2022