Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
Ocena:
Opinia:
Planowe CC, żadnych głupich tekstów. Wszyscy bardzo mili. A sali rozmawiałam z lekarzem przeprowadzającym zabieg i zaprosił mnie ponownie za 2 lata xdCiągle monitorowanie na sali pooperacyjnej i podawanie dziecka, pomoc przy przystawieniu do piersi. Jedzenie smaczne i duże porcje. Na salach i w łazienkach czysto (nie bałam się stanac beż klapek). Doradca laktacyjny chodzi po salach i pomaga w razie trudności, dodatkowo brak stygmatyzacji jeśli jakaś mama chce karmić mm. Można zostawić dziecko u położnych i np się umyć. Leki przeciwbólowe na zyczenie. Kosmetyki dla dzieci są dostępne, trzeba o nie poprosić polozne.
Data: 24/06/2022
Aleksandra
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Nie było tak idealnie jak miało być... Plusy: *dostępność rzeczy do pielęgnacji noworodka i higienicznych dla siebie, nie trzeba brać wiele bagaży, *warunki na sali można napisać ,,hotelowe,, *smaczne posiłki *dostępność zzo, * możliwość oddania dziecka na noc, jeśli chce się odpocząć. Minusy: - w jeden dzień (akurat była to wigilia 😞) nie dostałam w ogóle kolacji, bo o mnie zapomniano; potem co prawda jedna z położnych podzieliła się ze mną swoim posiłkiem, ale takie coś nie powinno się zdarzać w prywatnym szpitalu, * W sali nie było krzesła, żeby usiąść przy stole i zjeść, więc posiłki jadłam na stojąco (tu podobno zależy od sali, bo w niektórych są) * Komentarze lekarza przy porodzie ,,Ojej, ale ma Pani wielkie rozstępy na brzuchu!,, * Po zadzwonieniu do położnych z prośbą o pomoc w przystawieniu malucha do piersi otrzymałam informacje, żeby najpierw spróbować samej, a za chwilę przyjdą... Niestety nikt nie przyszedł, a ja po porodzie byłam tak słaba że nie byłam w stanie odłożyć potem syna z powrotem do mydelniczki, telefon i dzwonek były za daleko, więc trzymałam go i modliłam się żeby ktoś wszedł i pomógł, na szczęście po 45 minutach był obchód lekarzy, był to najbardziej dłużący się czas w życiu, bałam się, że wypadnie mi dziecko z rąk, * Jedna z położnych noworodkowych twierdziła, że moje dziecko ,,słychać w całej Warszawie i będę miała bardzo ciężko poradzić sobie z nim w domu,, były też teksty ,,chyba nie będzie tu pani płakać,, 😞 Było jeszcze kilka innych sytuacji, ale nie chcę już do tego wracać... Teraz w kolejnej ciąży, decyduję się już na poród w szpitalu państwowym.0
Data: 23/06/2022
Wiktoria
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Nie polecam. Nigdy więcej tam. Poród w listopadzie 2021, planowane CC. Lekarz na sali operacyjnej z głupimi odzywkami. Pionizacja za szybko, ponieważ pielęgniarce się spieszyło do domu. Na oddziale żadnego zainteresowania. Położne niepomocne i niemiłe. Doradca laktacyjny, który miał odwiedzić i pomóc się nie pojawił. Bardzo źle wspominam pobyt. Jedyny plus to catering.
Data: 23/06/2022
Marta
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo Zadowolona z Porodu w tym szpitalu. Mimo, że potrzebne było podanie oksytocyny to cały poród zakończył się niecałe 2 godziny po. Cudowne wsparcie ze strony młodej położnej i bardziej doświadczonej. Cały czas kierowały porodem, mówiły kiedy oddychać, a kiedy przeć, robiły ciepłe okłady, dzięki nim udało się ochronić krocze. Poród był bardzo spokojny, po takim porodzie, zdecydowałabym się nawet na kolejny. Dodam, że to drugi poród (pierwszy w innym szpitalu z nacięciem). Położna stworzyła cudowną atmosferę, lampki, aromaterapia, przyniosła głośnik do muzyki, przygaszone światła. Korzystałam z piłki, proponowała również prysznic. Położna nawet w nocy przyniosła mi kolację, bo cały dzień nie jadłam. Bardzo opiekuńcza, żałuję że nie pamiętam imienia. Jeśli chodzi o dalszą opiekę, też bardzo dobrze wspominam, cały personel na który trafiłam był bardzo pomocny i opiekuńczy. Jedzenie też w porządku. Wybrałabym ten szpital ponownie.
Data: 22/06/2022
Karolina
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM (ul. Żwirki i Wigury 63A)
Ocena:
Opinia:
Polecam ten szpital przed porodem, w trakcie, jak i po. Opieka, personel, położne to Anioły. Opieka niemal jak w szpitalu prywatnym. Niczego nie brakuje, wszystkie rzeczy higieniczne, które są na liście do porodu w razie zapomnienia można dostać w szpitalu. Nie ma nacisku na karmienie piersią. Opieka psychiczna zapewniona. Nawet opieka nad dzieckiem w momencie kiedy mama chce pójść do łazienki lub coś załatwić również jest zaproponowana przez położne. Doradca laktacyjny dostępny i bardzo pomocny. Szpital polecam w 10000000%. To był moj pierwszy porod i nie zawiodłam się. Kolejny poród tylko i wyłącznie na Zwirkach.
Data: 21/06/2022
Marta
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w grudniu 2021 w czasie pandemii kiedy nie było odwiedzin. Cały poród trwał dosłownie 2 godziny od odejścia wód w domu do przyjścia na świat mojej córeczki. Miałam nieplanowane CC. Reakcja na spadek tętna dziecka była natychmiastowa. Położne doskonale wiedziały co robić, nie czułam żadnego strachu chociaż sytuacja była poważna. Na sali pooperacyjnej, położna oraz studentka na praktykach anioły, bardzo pomocne, ciepłe, miłe. Służyły pomocą w każdym monecie. Czy to pożyczenie ładowarki do telefonu czy podgrzanie posiłku. Na oddziale noworodkowym sale dwuosobowe, z łazienką. Dostępny przewijak wraz z rzeczami potrzebnymi do pielęgnacji maluszka ( krem, patyczki, gaziki i octenisept do pępka). Położne i lekarze bardzo mili, udzielają wszystkich potrzebnych informacji bez dopytywania. Jedyna przykra sytuacja która mnie spotkała to pretensje do mnie ze nie słyszę ze moja córka jest głodna i dlatego popłakuje( nie miałam pokarmu o czym mie wiedziałam)
Data: 21/06/2022
Anna
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
W lutym 2022 miałam przedwczesny poród. W ciąży miałam Hashimoto i nadciśnienie tętnicze. dzień przed porodem byłam bez problemu przyjeta na izbę przyjęć ginekologicznych. Lekarz mnie obejrzał i skierował na obserwacje. Następnego dnia urodzilam. Lekarze są bardzo doświadczeni. Jest dobra ekipa lekarska, sympatyczne polozne. Na oddziale dla wcześniaków zaangażowany zespół który pomaga wdrożyć się rodzicom w opiekę nad dzieckiem.
Data: 21/06/2022
Milena
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Poród czerwiec 2022. Korzystałam z opieki indywidualnej polożnej. O porodzie myślałam z dużym niepokojem, biorąc pod uwagę niekorzystne opinie, które ostatnio pojawiają się na temat tego szpitala. Zupełnie niepotrzebnie. Byłam pacjentką dwóch oddziałów ( patologii ciąży oraz położnictwa) i na obydwu personel bardzo pomocny kompetentny. Na patologię trafiłam 10 dni po terminie porodu, czułam się bardzo zaopiekowana. Ciągłe sprawdzanie tętna dziecka oraz zapisy ktg. Czułam że jak coś zacznie sie dziać to personel zareaguje w porę. Na położnictwie podobnie. Ciągły monitoring matki i dziecka. Jedna położna widząc moją nieumiejętność karmienia maluszka, sama pokazała mi pozycje do karmienia i poradziła z których najlepiej korzystać. Dzięki niej, moje dziecko zaczęło się najadać. Nie trzeba było nikogo specjalnie "prosić". Jeśli chodzi o porod, Korzystałam z usługi indywidualnej opieki. Położna Dominika to prawdziwy anioł. Ochroniłyśmy krocze. Poród wspominam wspaniale, pomimo tego bólu. W czasie skóra do skory położna zaproponowała zebym jeszcze wzięła prysznic pod jej okiem. Malucha przejął tatus, zdjął koszulkę i kontynuowal czas skora do skory. Tata zachwycony i wzruszony. Mowi ze skora do skory dla ojców powinno wejść do standardu 🙂
Data: 21/06/2022
Karolina
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Poród w 2021 roku, bez prywatnej położnej. Niestety wszystko zależy od tego, kogo trafimy na dyżurze i w jakim będzie nastroju... Ja trafiłam średnio. Położna zostawiała mnie na bardzo długi czas samą, po podaniu zzo nie widziała najwidoczniej potrzeby sprawdzania postępu porodu. W tym czasie syn źle wstawiał się w kanał, co doprowadziło docelowo do cc po trwającym 13h porodzie. Zostałam przykuta do łóżka, nie proponowano mi żadnych pozycji, które pomogłyby synowi w zmianie położenia. Mam wrazenie, ze nikt nie zapoznał się z mpim planem porodu, gdzie podkreślałam, jak zależy mi na pozycjach wertykalnych. Kiedy nagle zanikało tętno dziecka położna twierdziła, że to z mojej winy, bo nie stykają peloty od ktg, po czym na obchodzie okazuje się, ze dziecku zagraża zamartwica. Gdy nie było postępu rozwarcia podano mi bez mojej zgody, ani nawet poinformowania mnie o tym, okscytocynę, na co również nie wyrażałam zgody w planie porodu. Opieka na sali poporodowej żadna. Zero pomocy po cięciu, położna przychodziła tylko gdy syn płakał w nocy, bo jak się okazało był głodny, a mi wmawiano że mam pokarm i mam częściej przystawiać. Doradca laktacyjnych nie pojawiła się, pomimo, że o to prosiłam. Finalnie zostałam z dzieckiem dłużej w szpitalu, bo stracił za dużo na wadze. Dopiero wtedy zainteresowano się moją laktacją. Jedzenie fatalne, gdy nie było czasu zjeść od razu, talerze zostawały zabierane z całym posiłkiem. Jedyne co wspominam dobrze, to opieka na sali pooperacyjnej. Bardzo empatyczne i pomocne położne. Podsumowując nie polecam tego szpitala i na pewno nie wrócę tam rodzić.
Data: 20/06/2022
Kasia Walentowicz
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM (ul. Żwirki i Wigury 63A)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam 10 miesięcy temu opieka przy porodzie jak i po rewelacyjna. Polecam
Data: 20/06/2022