fbpx Skip to main content

Cześć!

Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).

Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.

Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.

Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.

Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl

 

    Opinie

    Pokaż opinie dla szpitala:
    Patrycja
    Szpital: Szpital Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie (ul. Gdyńska 1/3, Wołomin)
    Ocena:
    Opinia:
    Jestem bardzo na plus zaskoczona porodem w tym szpitalu, który ma dość słabe opinię. Poród natomiast wspominam jako coś nawet pięknego (xD). Do rzeczy - to mój drugi poród, stawiłam się bo odeszły mi wody. Po badaniu położono mnie na patologię ciąży pod ktg, bo porodówka była zajęta - tak mi powiedziano. Tam przez kilka godzin nikt szczególnie się mną nie interesował. Akcja mi się rozkręcała i było to dość niekomfortowe, bo sala była pełna, ja nie mogłam się ruszać, a leżenie na łóżku dosłownie mnie bolało i paliło. Od ok 9 do 13-14 byłam na patologii, w tym czasie zaczęły się już odwiedziny i dołączył do mnie partner. Skurcze były już dość silne na szczęście chwilę po tym po tym przeniesiono mnie na porodówkę. I tam to już poczułam się jak w hotelu 5 gwiazdkowym 🙈 duża sala, wanna, osobna łazienka, fotel dla męża, drabinka, piłka. Full service. Przemiła położna, studentki. Wszyscy mega wspierający, dali mi dużo przestrzeni a przy okazji wspierali. Miałam cukrzycę ciążową i nawet nie zapytałam o wannę, bo przy poprzednim porodzie kategorycznie mi zabroniono - musiałam być non stop pod ktg. Tu położna sama zaproponowała wejście do wody. Otrzymałam znieczulenie od przemiłych anestezjolożek. Do ostatniego momentu położna baaaardzo wspierająca, pod koniec była ze mną już cały czas, słuchała mnie, moich potrzeb, starała się dopasować komfortowe pozycję, przerobiłyśmy chyba wszystkie pozycje wertykalne, ostatecznie, dosłownie w ostatniej chwili położyłam się na plecach i tak urodziłam. Odjęłam jeden punkt za: -"przetrzymanie" mnie na patologii i zakaz ruchu tam -położna pod koniec przy fazie partej non stop mówiła i zabezpieczała się jeśli chodzi o nacięcie krocza, na które nie chciałam wrazić zgody. W pewnym momencie pojawiła się w jej rękach maszynka do golenia "w razie czego, jakby jednak musiała naciąć" Myślę więc, że zdecydowanie trzeba o tym mówić od początku jeśli ktoś nie wyraża zgody, bo przy fazie partej człowiek jest w stanie zgodzić się na wszystko. Opieka po porodzie też raczej na +. Jedna pani położna bardzo nieuprzejma i podpadła chyba wszystkim kobietom z którymi leżałam na sali. Poród wspominam naprawdę bardzo dobrze i myślę że wolominska porodówka to mocna alternatywa dla warszawskich. Należy tylko pamiętać, że to drugi stopień referencyjności.
    Data: 08/06/2022

    Aneta
    Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
    Ocena:
    Opinia:
    Opieka w czasie porodu jak i po porodzie rewelacyjna. Panie położne przekochane, pomagają na każdym kroku, przychodzą, dopytują. Szpital na 5+.
    Data: 08/06/2022

    Martyna
    Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
    Ocena:
    Opinia:
    Świetna opieka okołoporodowa i poporodowa. Urodziłam dwie córki i gorąco polecam.
    Data: 06/06/2022

    Anna
    Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Skurcze krzyżowe zaczęły mi się o 3:40 w nocy. Koło 10 pojechaliśmy z mężem do szpitala. Po bardzo nieuprzejmych paniach w rejestracji trafiłam na oddzial a tam zajęła się mną cudowna Pani Doktor (nie wiem jak się nazywała ale miała rude włosy i tatuaż na ręce). Koło 13 wzięli mnie na salę porodową bo po ktg stwierdzili, że rodzę. Niestety o 14 zmienili się lekarze i cudowną Panią Doktor zastąpił inny lekarz. Koło godziny 23 błagałam już o cesarkę bo myślałam, że zemdleję z bólu. Dostałam odpowiedź, że ból pacjentki nie jest powodem do cc. To nic, że mój puls na ktg podchodził w skurczach pod 200. Zzo dostałam dopiero po północy, wcześniej nie było rozwaracia 4 cm. Oczywiście aby je zwiększyć lekarz kilka razy pomimo mojego bólu próbował przekłuć pęcherz płodowy. Syna urodziłam po godzinie 10 rano a ostatnie dwie godziny to były chyba najgorsze w moim życiu. Tuż przed partymi dostałam jeszcze jedną dawkę znieczulenia przez co ich nie czułam, więc żeby rozkręcić akcję podali mi oksy. Synowi spadało tętno i groziła zamartwica, w związku z czym użyto vacuum a położna kładąc się na brzuch próbowała go wypchnać (nieodpuszczalne ale wtedy już prawie nie kontaktowałam). Po wszystkim dostałam go na 10 minut po czym mi go zabrali (tutaj się nie czepiam bo widocznie sytuacja tego wymagała). I to by było na tyle jeśli chodzi o sam poród. Później na poporodowej też nie było kolorowo. Miałam wrażenie, że zostałam pozostawiona sama sobie.Mały miał problem z uchwyceniem piersi, płakał z głodu tak strasznie a mi pękało serce. Na moje prośby o podanie mu mm dostałam strzykawkę, żeby podawać mu nią te kilka kropel, które udało mi się odciągnąć. Nikt też nie pokazał jak prawidłowo dziecko do tej piersj przystawić. Personel na badania zabiera dziecko bez informowania - zdarzyło się, że obudziłam się w nocy a dziecka na sali brak co według mnie jest karygodne. Ostatniego dnia trafiłam na bardzo nieprzyjemną Panią neonatolog, według której to wszystko robiłam źle (usłyszałam nawet, że przeze mnie syn ma niedogrzane piętki). Dzięki niej całą pierwszą noc po porodzie w domu przepłakałam i jedyne co chciałam to oddać dziecko bo na pewno nie będę dla niego dobrą matką. Podsumowując poród i pierwsze doby po nim to chyba będzie dla mnie trauma do końca życia a jeśli miałabym wybrać ponownie szpital to na pewno nie ten. Daję dwie gwiazdki za warunki panujące w szpitalu - można było poczuć się jak w hotelu i niektóre młode położne.
    Data: 06/06/2022

    Ewa
    Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Polecam z perspektywy mamy rodzącej dziecko z wrodzoną wadą serca (planowe CC). Opieka dobra, lekarze mili, położne też sympatyczne. Opieka na sali pooperacyjnej miodzio. Pobyt po operacji na ginekologii (bo bez dziecka) całkiem ok, jak na realia początku pandemii (marzec 2020). Moje dziecko było przewiezione do CZD tego samego dnia więc oddziału neonatologii nie oceniam (opieka przy porodzie i do czasu transportu bez zastrzeżeń).
    Data: 06/06/2022

    Ewa
    Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodziłam w listopadzie 2021. Miałam wykupioną położną ale nie mogła przyjechać i załatwiła zastępstwo. Przyjęcie na IP sprawnie i miło ale ja zostałam skierowana na porodówke przez lekarza po ktg. Położna konkretną, sprawnie poprowadziła porod ale cały czas miałam podłączone Ktg i rodziłam na łóżku, nie, proponowała mi chodzenia czy korzystania z piłki itp. Porod był indukowany oksytocyną. Znieczulenie nie zadziałało bo był jeden anestezjolog (długi weekend) i za późno je dostałam. Podano mi gaz ale nie działał. Zostałam spytana czy mogą przyjść studentki, zgodziłam się. Studentkii lekarka były super miłe i pomocne. Po przewiezieniu do sali poporodowej otrzymałam kolację która dla mnie specjalnie zostawiono. Lekarze młodzi i bardzo mili, położne spoko ale nie mają wiedzy o karmieniu piersią. W tygodniu przychodzą CDL które naprawdę wiedzą co robią i są w stanie bardzo pomoc w problemach z karmieniem. U mnie była też fizjoterapeutka bo córka urodziła się ze stopami przywiedzionymi. Bardzo mi pomogła, pokazała jak masować stopy u skierowała do świetnego lekarza. Jedzenie w szpitalu smaczne ale warto mieć ze sobą przekąski. Szpital oceniam bardzo dobrze i polecam 😊
    Data: 06/06/2022

    Magda
    Szpital: Mazowiecki Szpital Bródnowski (ul. Kondratowicza 8)
    Ocena:
    Opinia:
    Patologia ciąży niestety tak sobie, duża dezinformacja, zero konkretów, leżenie trochę na darmo. Porodówka super, świetne położne, doskonała opieka. Po porodzie utrudniony dostęp do doradcy laktacyjnego, ale położne pomocne.
    Data: 06/06/2022

    Sylwia
    Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Panie położne anioły natomiast lekarze pozostawię beż komentarza. Po 22 godzinach naturalnego porodu gdyby nie cudowna położna nie wiem jak by sie skończyło bo lekarz jak to stwierdził do 24 godzin się wyrobię. Niestety córka odchyliła główkę i nie bylo mowy abym urodziła naturalnie .
    Data: 05/06/2022

    Dorota
    Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
    Ocena:
    Opinia:
    Sam poród przebiegł bardzo sprawnie, czułam się zaopiekowana i mimo dużego rozwarcia i późnego dotarcia do szpitala nie odmówiono mi znieczulenia. Zaproponowano mi różne opcje porodu i walki z bólem, na stojąco, na leżąco, wanna, piłka, ściana itd. Położna Asia, a później także kolejna jej asystująca, były dla mnie ogromnym wsparciem i chyba tylko dzięki nim oceniam ten szpital tak wysoko. Mam zastrzeżenia co do samego przyjęcia - mówiąc krótko zabrakło empatii. Niestety był to czas lockdownu i mąż mógł być ze mną dopiero na sali porodowej przez cały okres porodu oraz 2h po. Jeśli chodzi o oddział poporodowy, to był jedyny raz w moim życiu kiedy traktowano mnie aż tak przedmiotowo i straciłam resztki godności. Miałam ogromne problemy z laktacją, owszem zapewniono mi kilkukrotne wizyty DL, ale zanim do nich doszło wszystkie położne i lekarze znęcali się nad moimi piersiami i mówili, że za mało się staram i że jestem leniwa, bo nie chce mi się pracować nad laktacją. Nie było to miłe ani motywujące, prawdę mówiąc nawet nie brałam pod uwagę karmienia mm. Niektóre kobiety po prostu nie mają tego pokarmu, co wydaje się w tym szpitalu jest niedopuszczalne.
    Data: 05/06/2022

    Ilona Laskus Al Nashif
    Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
    Ocena:
    Opinia:
    Opieka super,warunki ok,mało kedzenia ale zjadliwe
    Data: 04/06/2022