Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w styczniu 2022. Do szpitala trafiłam w 38 tygodniu na wywołanie porody z powodu dużej przewidywanej masy urodzeniowej dziecka (4090g). Bardzo miła opieka na patologii ciąży. Sam poród wspominamy dobrze, jak zaczęły się bardzo mocne bóle w 15 minut dostałam znieczulenie zewnatrzoponowe. Mąż aktywnie mógł uczestniczyć w porodzie, pomagał mi w różnych pozycjach, tak samo położona. Mogłam zmienić pozycję na stojącą jak poczułam że tak będzie mi lepiej. Nie obyło się bez nacięcia krocza, dziecko było duże i ostatecznie ważyło 4270g. Na szczescie nacięcie nie było duże na 2 szwy. Teraz 4 miesiące po porodzie nie ma śladu po nacięciu, blizna tez nie jest wyczuwalna z czego jestem bardzo zadowolona. Po bardzo wyczerpujacym porodzie na sali położona przychodziła pomóc mi pójść do toalety oraz podawała dziecko do karmienia, ponieważ nie mialam siły wstać. Mąż mógł z dzieckiem iść na badanie słuchu, mimo że było już po porze odwiedzin. Nie mam żadnych zastrzeżeń do szpitala. Każdemu polecam 🙂
Data: 13/05/2022
Basia
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w styczniu 2022 przez planowane CC. Plusem było to, ze kwalifikacja do CC była miła i bezproblemowa, lekarz w żaden sposób nie kwestionował przesłanek CC a czytałam ze ma to miejsce w innych szpitalach. Samo CC wspominam dobrze. Z perspektywy czasu rozczarowaniem była opieka na sali pooperacyjnej gdzie Polozna w zasadzie odmówiła kontaktu skóra do skory mówiąc ze dziecko jest zmarzniete i żeby go nie rozbierać i od razu kazała używać nakładek mówiąc kilkukrotnie ze na pewno karmienie piersią się nie uda. Na oddziale położniczym opieka Ok, ale nie miałam wrażenia ze położne to anioły jak często się czyta 😉 ot, wykonują swoją prace i raczej się z niczym nie wychylają. Śniadanie i kolacje bardzo marne, obiady smaczne, polecam mieć własne przekąski. Polecam wykupienie prywatnej położnej do opieki w nocy po CC - w styczniu 2022 był to koszt 500 zł.
Data: 13/05/2022
Julia
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM (ul. Żwirki i Wigury 63A)
Ocena:
Opinia:
W kwietniu 2022 roku rodziłam w szpitalu na Żwirki. Poród był na prawdę szybki, bo przyjęto mnie z 7cm rozwarciem. Zostałam super zaopiekowana, dołożono wszelkich starań aby wszystko było tak jak napisałam w swoim planie porodu. Na sali porodowej trafiłam na fantastyczną położną Panią Kasię, która podczas skórczy partych proponowała mi różne pozycje i podpowiadała co robić. Niestety nie udało mi się ochronicz krocza, które zostało nacięte( ale musiałam wyrazić na to zgodę). Po urodzeniu dziecka mieliśmy 2h na sali kontaktu skóra do skóry. Kangurowałam zarówno ja, jak i mój partner( takie mieliśmy życzenie). Jedyny minus był taki, że dziecko zostało zabrane po przecieńciu pempowiny(przez partnera) na chwilę na ocenę stanu zdrowia. Pobytu w szpitalu bardzo się obawiałam, a jak się okazało zupełnie nie było czego. Wszystkie położne bardzo pomocne, co by się nie działo zawsze mogłam na nie liczyć. Miałam wrażenie, że spotykam tam same pozytywne i uśmiechnięte osoby. Warunki w szpitalu bardzo dobre, ( pokoje 2 osobowe z łazienką) minusem niestety jak dla mnie jedzenie. Reasumując bardzo polecam ten szpital, podczas mojej obecności nie było odwiedzin, ale z pomocą zawsze przychodziły położne. Zarówno poród jak i pobyt w tym szpitalu wspominam bardzo dobrze. W związku z czym bardzo polecam ten szpital.
Data: 13/05/2022
Magda
Szpital: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. Witolda Orłowskiego CMPK (ul. Czerniakowska 231)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w sierpniu 2021. Jestem zadowolona z wyboru tego szpitala, poleciła mi go koleżanka lekarka która sama tam rodziła. Szpital ma bardzo dobry oddział nenatologiczny (3 ref). Personel był bardzo życzliwy i profesjonalny. Byłam informowana o wszystkich procedurach dot mnie i dziecka, odpowiadano wyczerpująco na moje pytania. Rodziłam z super położną Emilią. Mój poród był ekspresowy (2,5 h od momentu wejścia na porodówkę do urodzenia dziecka) wiec nie zdążyłam skorzystać z udogodnień na sali porodowej ale pamietam ze były tam piłki i wanna. Od momentu kiedy poprosiłam o znieczulenie do pojawienia się anestezjologa minęło może 10 min - uważam to za ogromny plus. Szpital wspiera w KP ale nie ma tam jakiegoś laktoterroru. Położne pomagają przystawić dziecko ale nie ma tam presji że jak nie chcesz karmić to jesteś wyrodna matka. Bez problemu dostaje się MM. Mysle ze jest to jednak bardziej szpital dla kobiet z powiklanymi ciążami, trafiają tam trudne przypadki z całego województwa. Na sali lezaly ze mna dziewczyny które np. urodziły w 31 tc albo miały ciąże bliźniacza i jeden płód obumarł. Jeżeli będę w ciąży kolejny raz i będzie to ciąża fizjologigzna to raczej zdecyduje się na mniej specjalistyczny szpital bo czułam ze zajmuje miejsce komuś, kto naprawdę może potrzebować pomocy. Minusem są na pewno warunki w szpitalu, wszytko jest stare, sale ciasne (4 os w pokoju) a jedzenie tak obrzydliwe ze chyba już w więzieniu maja lepsze.
Data: 13/05/2022
Agata
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
Ocena:
Opinia:
W tym szpitalu rodziłam 2 razy ( 2 sn) i za każdym razem uzyskałam fachową pomoc. Pierwszy poród był skomplikowany (krwotok poporodowy), ale lekarze szybko zareagowali i wszystko skończyło się dobrze:) Dodatkowo personel szpitala bardzo miły, pomocny, empatyczny. Obecnie w szpitalu można też skorzystać z pomocy konsultantki laktacyjnej co uważam za duży plus! Sale dwuosobowe, łazienka współdzielona na 2 sale - oddział świeżo po remoncie, super! Byłam mile zaskoczona obecnym standardem względem tego co było 2-3 lata temu:) Bardzo polecam ten szpital!!!
Data: 13/05/2022
Paulina
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w styczniu 2022. Zostałam przyjęta tydzień po terminie w celu wywołania porodu, po wcześniejszym wykonaniu ktg na izbie przyjęć i badaniu ginekologicznym ( na którym wspominałam o polipie na szyjce macicy). Zostałam przyjęta na salę ( bardzo ładna, nowoczesna widać że niedawno odremontowana). Tam lekarz który mnie badał żeby zdecydować jak najlepiej rozpocząć indukcję albo nie zauważył albo nie wiedział( nie wiem czy polip wpisali na karcie przyjęcia) musiał jakoś go naruszyć bo badanie do delikatnych nie należało. Zaczęłam krwawić - w tym czasie przychodziło kilku lekarzy na konsultacje bo nie widzieli polipa(mowili ze musiał się wchlonac) I nie wiedzieli jakie jest źródło krwawienia. 3 razy pociekło ze mnie jak z kranu, aż mi było słabo - wkoncu przyszedł do mnie ordynator który zadecydował o cesarce. Została ona wykonana po 15 minutach po decyzji. Samą operację wspominam dobrze - było mi słabo od leżenia na plecach bałam się że stracę przytomność ale pielęgniarka cały czas do mnie zagadywała, ogólnie czułam się zaopiekowana i bezpieczna. Cudowne uczucie gdy pokazali mi małą. Podczas cesarki zaszyli również miejsce po polipie(urwał się prawdopodobnie podczas badania, dlatego go potem nie widzieli). Tata widział mała tylko gdy wieźli ją na salę pooperacyjną dosłownie 3 minutki na zdjęcie jak to powiedziała pielęgniarka ( szkoda liczyliśmy że będzie mógł kangurować). Byłam w szpitalu 2 doby, opieka i warunki dobre, chociaż mogłaby być lepsza pomóc przy laktacji- to była moja pierwsza ciąża i bardzo mi nie szło, dziecko płakała okazało sie ze pokarmu mam bardzo mało i się nie najada- bardzo stresujący czas. Polecam szpital, personel pomocny. Najlepiej odrazu po porodzie prosić o konsultacje z doradcą laktacyjną, akurat ja jak prosiłam to był dzień gdy jej nie było wiec miałam pecha.
Data: 13/05/2022
Aneta
Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w Imidzie w październiku 2021. Polecam też szpital, bo miałam tam dobrą opiekę. Położne pomogły mi urodzić córkę, dzięki ochronie krocza obyło się bez nacięcia i pęknięć. Opiekę po porodzie też dobrze wspominam, szczególnie przydatna okazała się dla mnie pomoc doradczyni laktacyjnej. Zawsze też, gdy miałam pytanie otrzymałam pomoc.
Data: 13/05/2022
Martyna
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w lutym 2022 roku. Bardzo polecam szpital. Na każdym etapie (patologia ciąży, porodówka, sala pooperacyjna, oddział położniczy i neonatologiczny) trafiłam na wspaniały personel. Jakby była taka możliwość to dałabym 4,5 gwiazdki, bo jedynym minusem pobyty w tym właśnie szpitalu był fakt, że 5 godzin po CC byłam już po pionizacji, prysznicu i musiałam już ogarniać dziecko sama. Brakowało mi możliwości oddania noworodka np. na noc, żeby wyspać się po ciężkim porodzie. Efektem tak szybkiej pionizacji i opieki nad potrzebującym noszenia i przytulania noworodkiem było założenie kilku szwów po 12 godzinach od operacji.
Data: 11/05/2022
Ewelina
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Rodzilam we wrześniu 2021. Poród zaczął się od odejścia wód o 3 w nocy. Przyjechałam do szpitala jeszcze bez skurczy, otrzymałam elegancka sale do porodu jednoosobową, mąż mogl być ze mną od początku. Położna z którą byłam umówiona (p. Mucha) powiedziała, że nie może przyjechać, nie załatwiła zastępstwa. Położna która miała dyżur przychodziła co jakiś czas aby zmierzyć rozwarcie i wychodziła. To badanie w moim odczuciu było bardziej bolesne niż skurcze. Jeżeli chodzi o opiekę położnej oceniam ją 1/10. Po kilku h, już zmęczona skurczami po sztucznej oksytocynie chciałam otrzymać znieczulenie zo, niestety okazało się że nie ma anestezjologa więc muszę rodzic bez. Poród finalnie zakończony CC, po 14h sn.
Data: 11/05/2022
Paulina
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam we wrześniu 2021. Warunki w szpitalu bardzo dobre- wszystko świeże, wyremontowane, panowała cisza i spokój. Na izbie przyjęć personel bardzo miły, panie rozładowywały napięcie. Sale porodowe przestronne, chociaż ja trafiłam na taką, gdzie nie było ani wanny, ani piłek - mogłam skorzystać jedynie z prysznica. Anestezjolodzy wspaniali, miałam drobne zawirowania po przyjęciu znieczulenia, ale czułam się bardzo dobrze zaopiekowania- byli ze mną, dopóki wszystko się nie ustabilizowało, zajmowali rozmową. Położna - konkret kobieta, chociaż nie sugerowała żadnych wertykalnych pozycji do porodu, sprawiała wrażenie jakby była "w biegu". Sale poporodowe- tak jak cały szpital były ładne i świeże, w pokoju była łazienka, wszystko na bieżąco sprzątane. Opieka dobra, chociaż informowanie o tym, czy się wyjdzie czy nie, w środku dnia, kiedy musisz zorganizować kogoś do odbioru, to raczej kiepski pomysł. Miałam niedosyt jeśli chodzi o pomoc przy karmieniu- córka zaliczyła spory spadek wagi, ale nikt z osób, które codziennie ją ważyły nie był w stanie zwrócić mi na to uwagi i poinformować, jak sobie z tym radzić. Zaliczyłyśmy przez to dodatkową dobę w szpitalu. Jedzenie - jak to w szpitalu. Raczej bez smaku, ale porcje dosyć solidne. Ogólnie wrażenia na plus, pomimo niektórych mankamentów.
Data: 11/05/2022