Oceń porodówkę w Warszawie i okolicach
Szpital MSWiA – opinie o porodzie
Państwowy Instytut Medyczny MSWiA znajduje się przy ul. Wołoskiej 137 w dzielnicy Mokotów w Warszawie. W placówce mieści się Klinika Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej, a także Klinika Chorób Dziecięcych i Noworodkowych. Zarówno oddział położniczy, jak i neonatologiczny posiadają III stopień referencyjności.
Szpital MSWiA w Warszawie – warunki
Szpital MSWiA w Warszawie zezwala na obecność osoby bliskiej podczas planowanego cięcia cesarskiego, a ponadto umożliwia podjęcie próby porodu siłami natury po cesarskim cięciu – tylko po jednej operacji. Co więcej, omawiając MSWiA poród, opinie wskazują na możliwość obecności douli, wtedy gdy rodząca jest sama.
Placówka oferuje pomoc laktacyjną: posiada pokój laktacyjny oraz etat położnej laktacyjnej. Możliwa jest również konsultacja z psychologiem. Warto zaznaczyć, że panujące w MSWiA warunki pozwalają na zapewnienie bardzo dobrej opieki również po porodzie – potwierdzają to liczne opinie.
Jeśli chodzi o MSWiA, opinie o porodzie wskazują na dostępność niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu: wykorzystywane są przy tym pozycje wertykalne, aktywność fizyczna, ciepłe bądź zimne okłady, kąpiel lub prysznic, praca z oddechem. Co więcej, farmakologiczne metody również są dostępne w MSWiA – poród może odbywać się ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, dożylnym lub domięśniowym stosowaniem opioidów.
Omawiając panujące w MSWiA warunki należy wspomnieć o 3 salach jednoosobowych – posiadają one pomocny sprzęt, taki jak piłka, materac, prysznic czy worek sako. Niedostępne są jednak sale wieloosobowe.
W placówce funkcjonuje darmowa szkoła rodzenia dla pacjentek po 22. tygodniu ciąży. Zajęcia w niej są prowadzone przez ginekologów, neonatologów oraz położne z kliniki. Podczas spotkań można zapoznać się z zespołem medycznym pracującym w MSWiA w Warszawie – poród będzie dzięki temu przebiegał sprawniej.
Adres:
ul. Wołoska 137
Opinie
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam.na Wołoskiej 04.03.23. Poród zakończył się nieplanowanym cięciem cesarskim. Cała akcja poszła mega sprawnie dzięki czemu dziecko urodziło się zdrowe. Izba przyjęć przeszła dosyć sprawnie, ale trafiłam na moment gdzie nikt inny nie czekał w kolejce. Opieka na sali pooperacyjnej bardzo dobra. Co do samych warunków na salach poporodowych to ciężko mi się wypowiedzieć. Trafiłam na moment w którym oddział jest w remoncie l, wiec niestety leżałam na 4 osobowej sali. Położne pomocne, chętnie udzielają rad. Bardzo fajni lekarze pediatrzy, którzy na obchodach dużo opowiadają o stanie dzieciątka i również chętnie odpowiadają na pytania. Na minus, leki podawane w drugiej dobie po cesarskim cięciu to praktycznie sam paracetamol,który nie przynosi zbytniej ulgi. Po poproszeniu położnych jest szansa na coś mocniejszego. Jedzenie niestety mocno średnie. Bez własnych przekąsek może być ciężko. Patrząc na ogólną opiekę, mogę polecić ten szpital
Data: 12/03/2023
Magda
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w tym szpitalu 2 razy 😊 (02.2019 i 12.2022) oba porody wspominam bardzo pozytywnie. Chociaż 1 raz miał miejsce w czasie remontu oddziału to opieka położnych jest niesamowita. Przy obu porodach miałam wspaniałe wsparcie (tu szczególnie chwalę panią Olę i panią Magdę).
Data: 09/01/2023
Kasia
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Witam. W szpitalu na Wołoskiej rodziłam 25 grudnia 2022. Od samej izby przyjęć czułam się zaopiekowania a atmosfera była bardzo miła. Cały personel był miły i sympatyczny, zrobili szczegółowe badania i o wszystkim mnie informowali. Na samej sali porodowej trafiłam na położna anioła. Dookoła było dużo personelu który pomagał w rodzeniu. Pomimo że anestezjolog nie zdążył dojść żeby mi dać znieczulenie - szybki poród, to i tak byłam zadowolona ( położna zadbała o metodę porodu i ochroniła mi krocze). Opieka poporodowa rewelacja. Warunki super. Cały podział po remoncie. W każdej sali łazienka. Pomoc położnej laktacyjnej przy problemie z karmieniem. Pielęgniarki chodzą i się pytają czy coś boli, czy wszystko jest ok. Generalnie daje dużą 6+ i polecam gorąco ten szpital do produ. Nie ma problemu z odwiedzinami. Porody rodzinne są możliwe.
Data: 09/01/2023
Ola
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Pod koniec października urodziłam w szpitalu MSWiA na Wołoskiej. Spędziłam w szpitalu 7 dni, ze względu na zbyt dużą utratę wagi żółtaczkę u dziecka. Na plus Jestem bardzo zadowolona z opieki ginekologicznej i pediatrycznej. Miałam komplikacje w trakcie porodu cc, a mój organizm nie reagował poprawnie na standardowe postępowanie. Dzięki zimnej krwi i kreatywności lekarzy (zadziałał dopiero rzadko stosowany lek) wszystko skończyło się dobrze. Z nazwiska kojarzę niestety tylko dr. Plutę. Z kolei neonatolodzy nie zbagatelizowali żółtaczki u małej (delikatnie ponad normę) i bardzo cierpliwie wszystko tłumaczyli. Czułam, że jesteśmy pod dobrą opieką. W trakcie pobytu mała była zbadana przez neurologopedę i fizjoterapeutę. Dla mam była też możliwość konsultacji z psychologiem. Z miłych drobiazgów, można było skorzystać z usługi szpitalnej sesji noworodkowej (1 zdjęcie za darmo, więcej za niewielką opłatą). W trakcie porodu nie było problemu z uzyskaniem ZZO Tata mógł kangurować po CC (30 min) Po porodzie walczyłam o rozkręcenie laktacji. Rozmawiałam z wieloma położnymi. Większość była przekochana i chętnie pomagała. Każda miała trochę inne podejście, co było dla mnie mocno dezorientujące, ale to chyba nie do uniknięcia w takiej sytuacji. Nie było problemu z dokarmianiem MM. Na minus Nieco gorzej oceniam opiekę w trakcie samego porodu (próba sn) Z pozycji wertykalnych zaproponowano mi tylko siedzenie na piłce. Ruszanie się zaburzało niestety pomiar KTG, więc przez część porodu przymusowo leżałam. Liczyłam na ciepłe okłady, ale nie było możliwości podgrzania wody (w kranie była max letnia). Nie było też gazu ani Tensa. Nie sądziłam, że będę potrzebować, bo liczyłam na ZZO, ale ZZO niestety na mnie nie podziałało. Podejście kilku położnych mało empatyczne ("nie płacz, bo to źle na laktację działa"). Rozumiem, że to stresująca, wymagająca emocjonalnie praca i każdy może mieć gorszy dzień, ale kilka komentarzy w rodzaju zacytowanego wyżej nie powinno wg mnie mieć miejsca. Warto wiedzieć - Sala komercyjna istnieje, ale niestety bardzo ciężko na nią trafić, - Jedzenie typowo szpitalne, ale w porządku. Dostępna opcja wege, - Warto wziąć nóż do krojenia warzyw. Chyba, że lubicie jeść pomidory jak jabłko 😉 - Kontakty są wysoko, więc przyda się przedłużacz.
Data: 14/11/2022
Karolina
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w 2020 toku w styczniu i wspominam porod bardzo dobrze choć trwał 14 godzin i skończył się cc. Bardzo pomocne położne i pielęgniarki. Sale do porodu czyste z łazienka. Akurat gdy rodziłam trafiłam tak że mogłam sobie sale wybrać wiec wybrałam niebieska i widokiem na plaże i morze. Czułam się dobrze zaopiekowana w trakcie porodu i po. Był to czas tuż przed pandemia wiec mąż moja mama i teściowa byli u mnie na zmianę. Atmosfera była przyjazna dla odwiedzających nie było srogich spojrzeń ze za długo ktoś siedzi. Jedyne do czego mam zastrzeżenie to doradczynię laktacyjne mogłyby mieć dla pacjentki więcej czasu i zaglądać częściej i wspomagać podczas tych pierwszych trudnych dni przy próbach karmieni piersią.
Data: 23/08/2022
Ewelina
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Na Wołoską trafiłam z przypadku (nawet nie myślałam o tym szpitalu, żeby tam rodzić) z powodu wysokiego ciśnienia oraz skracającej się szyjki w 32 tc. Sprawnie przyjęto mnie na Oddział Patologii Ciąży, gdzie byłam bardzo pod obserwacją. Personel bardzo miły i czujny. Dzięki nim bezpiecznie urodziłam córkę w 32 tc. Szybka reakcja lekarzy na spadające tętno dziecka i sprawna decyzja o CC spowodowała, że dzisiaj mogę się cieszyć naszym małym cudem. Personel bardzo pomocny w każdej minucie. Wszystko jasno objaśniają, pomoc psychologa również dostępna. Teraz z perspektywy czasu wiem, że to było właściwe miejsce na poród.
Data: 30/07/2022
HANNA
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Do szpitala uczęszczałam przed porodem. Bardzo chciałam tam rodzic. Różnice z OM oraz USG I trym miałam 3 dni. W szpitalu liczyli OM, wiec urodziłam po „mękach” w 41+5. Przyjęto mnie na IP z powodu słabych ruchów płodu, na patologię. O dziwo, nie pomylili się z wagą maluszka. Przyjęto mnie w środę, w czwartek już była próba z cewnikiem, ale niestety u tych lekarzy zawsze byli spóźnieni. Obiecali że cewnik będzie założony, lub inaczej mówiąc „balonik” po 17:00, w końcu założono mi go o 23:45… Cały dzień, trzymając tej 17:00 nie jadłam, bo nie można było. Więc od 13 (po obiedzie) do tej 23:45 nic nie jadłam. Balonik coś tam zadziałał ale szału w postępach nie było niestety… w piątek po 10 zabrano mnie na porodową sale na próbę oxy. Do 21 mnie męczono i niestety nic z tego, dodam że głodując to wszystko się odbywało. Po 21:00 lekarz będący na zmianie powiedział ze robimy jeszcze próbę cewnik+oxy i jak nic, to oczekuje na mnie CC. W sobotę założono mi balonik, położna widząc że staram się wezwać skurcze zaczęła na mnie drzeć się żebym położyła się i odpoczęła, kiedy na położnictwie położna kazała dużo chodzić i te skurcze wywoływać. Umyłam się, skurcze ucichły i ja wyspałam się. Rano mnie znowu było wysłano na porodową salę, podłączono oxy i po 8h znowu brak postępu. Jedyne co to odpadł mi czop po całych tych 2-dniowych próbach. Z niedzieli na poniedziałek zostawiono mnie na położnictwie i w poniedziałek była ostatnia próba oxy. Po 8h, podaniach czopów rozluźniających szyjkę - nic. Maluszek siedział wysoko, szyjka była długa i miękka. O 15 skończyła się oxy i o 15:10 ja już byłam na stole operacyjnym, o 15:28 powitałam swoje dziecko. Lekarze którzy mnie operowali oraz zajmowali się mną byli mili oraz uprzejmi, widziałam że bardzo się starają i trochę mi współczuli bo widzieli że bardzo się staram urodzic dziecko, ale niestety mój organizm nie przyjmował takiego rozwiązania. Jedyny minus to położne na patologii, pomimo tego że na położnictwie było mówiono inaczej - po założeniu cewnika dużo chodzić i wzywać skurcze, to niektóre wręcz kazały mi iść spać bo jak przyjdzie co do czego - nie będę wyspana… Sama opieka na położnictwie super, po CC również! Pionizacja w ciągu 24h oraz dużo czasu spędzonego z maluszkiem. Wszystkie badania zrobione dziecku w pierwszej dobie życia, oraz sukcesywnie robione w ciągu całego mojego pobytu w szpitalu. W 4 dobie nas wypuszczono ze szpitala. Serdecznie polecam poród w tym szpitalu ale też umieć się postawić niektórym położnym, ja niestety przez to że to był mój pierwszy poród - nie byłam taka wyszczekana. Sale są nowe i widać że różnorodne, Partner jak najbardziej może przebywać w sali porodowej (bo jest jednoosobowa) choć cały dzień.
Data: 09/07/2022
Aleksandra
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam przez CC partner mógł obserwować poród a później przywitał malucha. Jestem zadowolona ze szpitala. Lekarze, pielęgniarki i położne pomocne. Sale odnowione, 3 osobowe z klimatyzacja. Posiłki jak na szpitale smaczne.
Data: 08/07/2022