Szpital Bielański – opinie o porodzie
Szpital Bielański znajduje się przy ul. Cegłowskiej w Warszawie. W tym szpitalu można urodzić na NFZ. Klinika Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego posiada najwyższy, trzeci poziom referencyjności. Klinika specjalizuje się m.in. w diagnostyce i terapii prenatalne, terapiach wewnątrzmacicznych w ciążach mnogich czy leczeniach wad płodu. Przy szpitalu działa wiele poradni wspierających zdrowie kobiet lub par m.in. endokrynologiczna, ginekologiczno-położnicza, ginekologiczna dla dziewcząt, leczenia niepłodności czy urologiczna.
W Szpitalu Bielańskim odbywają się porody rodzinne. Sale porodowe są jednoosobowe i osoba towarzysząca może przebywać w niej przez cały czas trwania porodu. W przypadku planowanego cięcia cesarskiego również możliwa jest obecność osoby towarzyszącej na sali cięciowej. Bez względu na rodzaj porodu osoba towarzysząca może wspierać matkę w kangurowaniu noworodka. Niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu to m.in. worek sako, możliwość korzystania z prysznica, drabinek, a także przyjmowanie aktywnych pozycji. W ramach farmakologicznych metod łagodzenia bólu szpital oferuje znieczulenie zewnątrzoponowe.
Po porodzie pacjentki mogą skorzystać ze wsparcia laktacyjnego, konsultacji fizjoterapeuty oraz dietetyka. Możliwy jest wybór diety specjalistycznej. Na oddziale są też dostępne laktatory do wypożyczenia.
Przy Szpitalu Bielańskim funkcjonuje szkoła rodzenia finansowana ze środków budżetowych m.st. Warszawy dzięki czemu można skorzystać z niej bezpłatnie – przy spełnieniu określonych warunków.
Adres:
Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Opinie
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Nie polecam! Do porodu na Bielańskim zachęciła mnie lekarka prowadząca i ich szkoła rodzenia. Niestety, bardzo się zawiodłam, zaczynając od przyjęcia na izbie na patologie ciąży. Miałam się zgłosić w piątek na oddział by założono mi balonik i rozpocząć poród w sb. Na izbę miałam przyjść o 10, gdzie spędziłam ponad 3 h zanim mnie przyjęto. Na oddziale usłyszałam że na sobotę jest dużo porodów już i przesuwają mnie na kolejny dzień. Od rana nie byłam w stanie się dowiedzieć kiedy założą mi cewnik, ostatecznie zrobiono to ok 15. Następnego dnia miał być poród. Niestety również i tym razem nie byli w stanie mi powiedzieć kiedy zejdziemy na dół na salę porodową, by mąż mógł do mnie dojechać. Sam poród trwał bardzo długo, pierwsza położna jaka nam towarzyszyła bardzo pomocna i miła, niestety pod koniec zmieniła się obsada i druga położna to był dramat. Dostałam bardzo silnych skurczy których nie byłam w stanie wytrzymać, nie mogłam dostać 2 dawki znieczulenia. Gdy dziecko zaczęło na skurczach tracić tętno zaczęliśmy wzywać na gwałt położna, która skwitowała tylko że obok trwa bardziej zaawansowana sytuacja. Gdy w końcu się do nas wybrała okazało się że trzeba robić na cito CC. Po porodzie dziecko dostało aparat do mierzenia tętna i saturacji, żaden obchód i lekarz nie był wstanie nam wyjaśnić jaki jest powód. Co więcej uprzedzenie maiło być podłączone tylko przez kilka pierwszych godzin ale zapomniano o nim, dopiero podczas badania położna z neonatologii zdziwiła się że dziecko jest jeszcze podłączone i zabrała sprzęt. Sama opieka na oddziale poporodowym też pozostawia wiele do życzenia. Są położne które starały się mi pomóc i wspierały ale były też takie które chyba pracują tam za kare. Wsparcie znikło gdy odmówiłam z uwagi na podawane mi leki, mała ilość pokarmu i odrzucenie przez dziecko karmienia piersią. Sam stan techniczny i sanitarny to dramat, niewygodne skrzypiące łóżka i szafki, cieknące umywalki i rozwalone toalety. Na plus mogę dodać tylko postawę lekarzy.
Data: 18/04/2025
Katarzyna
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Jestem 2 tygodnie po porodzie w ramach planowanego CC. I jestem absolutnie oczarowana tym szpitalem oraz całym personelem. W 35 tc trafiłam z podejrzeniem hipotrofii płodu oraz malowodziem. Spędziłam na patologii ciąży 5 dni. Każdego dnia 3 razy ktg oraz inne badania. Panie położne, lekarze oraz inny personel bardzo pomocny i bardzo zaangażowany. Ponownie trafiłam do szpitala już na CC w 39 tc. Wszystko na najwyższym poziomie. Ja osobiście po traumatycznym porodzie na zelaznej w czasie covidu byłam naprawdę pod wrażeniem że opieka e szpitalu tak może wyglądać. Że względu na konflikt serologiczny spędziłyśmy tam z córeczką 7 dni. Zarówno ja jak i córka czuliśmy się przede wszystkich bezpiecznie. Córce zrobili dodatkowe badania w postaci USG główki i brzucha więc naprawdę dziecko również było zaopiekowane. Polecam serdecznie szpital Bielański.
Data: 29/03/2025
Anastazja
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Zacznę od tego, że do porodu w Szpitalu Bielańskim zachęciły mnie zajęcia szkoły rodzenia, na które tam uczęszczałam i oddział Patologii Ciąży, na który trafiłam w końcówce ciąży. Sala porodowa, w której rodziłam pozostawiała wiele do życzenia - w łazience było brudno, uszkodzone WC, na sali zimno do tego stopnia, że po wyjściu spod prysznica cała się trzęsłam i nawet lampeczki, które miały robić klimat przy takiej temperaturze były zupełnie bezużyteczne. Na sali dostępne były drabinka, piłka gimnastyczna, mobline KTG i fotel dla osoby towarzyszącej. Na początku trafiłam na położne, które kazały mi leżeć, ewentualnie pochodzić sobie po sali albo wziąć prysznic jeśli boli. Całe szczęście, finalnie poród odbierała położna Julia, za którą daje temu szpitalowi jakąkolwiek gwiazdkę bo potem było już tylko gorzej. Znieczulenie zewnątrz oponowe na życzenie, na anestezjologa trzeba było chwilę poczekać. Szpital wymagał planu porodu, jednak nie wszystkie punkty zostały spełnione, w tym ten o braku mojej zgody na uczestnictwo studentów. Oddział położniczy to porażka, głównie przez położne, jak z poprzedniej epoki pracujące za karę na sali badań noworodków. Moje dziecko trafiło tam na noc na obserwację i płakało, położna która miała wtedy dyżur spytała mnie czego się najadłam skoro moje dziecko tak cierpi. No jadłam to, co serwował szpital 🙂 Co do posiłków nie mam zastrzeżeń, jak na szpitalne jedzenie porcje były spore i całkiem smaczne. Pani doradca laktacyjna skutecznie zniechęca do KP porównując ilość odciągniętego mleka przez kobiety na sali. Zainteresowanie personelu sprowadzało się do podania leków przeciwbólowych, zerowa pomoc przy przystawianiu dziecka do piersi a obietnicę szpitala o dostępności psychologa można włożyć między bajki. Podsumowując, radzę poważnie przemyśleć decyzję o porodzie w tym miejscu.
Data: 27/03/2025
Joanna
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Poród siłami natury po odpłynięciu wód. Na izbie przyjec ktg i badanie gin i potem sala porodowa. Dobre wyposażenie była piłka,wanna,drabinki,materac. Personel bardzo miły i pomocny. Zero problemów ze znieczuleniem ,zdanie i sprawdzanie czy wystarczy. Poród poszedł sprawnie bez traumy ,jestem więcej niż szczęśliwa. Mąż był że mną cały czas. Po urodzeniu kontakt skóra do skóry potem dopiero badanie dziecka. Wszystko wg planu porodu. Pozniejszy pobyt 3dni ,duża pomoc personelu ze wszystkim. Wszyscy mili i pomocni. Nie mam się do czego przyczepić. Polecam
Data: 26/03/2025
Gabrysia
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Ciąża donoszona, dwa dni przed planowaną indukcja zgłosiłam się na izbę przyjęć z uwagi na odejście wód płodowych. Zostałam zbadana, wykonano mi KTG i już szykowano salę porodową. Na salę weszłam z mężem. Tutaj pojawił się pierwszy stres, niewiadoma, ale położna Alicja uspokajała, wszystko tłumaczyła. Akcja porodowa rozkręciła się dopiero na drugi dzień więc przyszedł już zespół dzienny. Przekazałam swój plan porodu. Już na początku przekazano mi wszystkie dokumenty do wypełnienia w tym te dla anestezjologa. Podczas porodu towarzyszyła nam Położna Joanna która proponowała różne pozycje tłumaczyła jak oddychać doglądała wszystkiego. Kobieta pełna spokoju, uśmiechu. Skorzystałam z gorącego prysznica i znieczulenia zewnątrzoponowego. Podczas Kulminacyjnego momentu towarzyszyła mi Położna dwie lekarki oraz studentka która już kończy studia, a na dziecko czekał lekarz i druga pani (asystentka, neonatolog?, proszę wybaczyć nie pamiętam). Wszyscy na sali podczas porodu byli bardzo pomocni, motywujący. Udało się bez nacinania krocza. Po porodzie byliśmy na sali 2 godziny, gdzie mogłam nakarmić córkę. Następnie przewieziono nas na oddział. Trafiłam na 4 osobowa salę, z łazienką. Pobyt na oddziale wspominam bardzo miło. Dzięki położnym - ukłony dla pani Beaty, udało się rozkręcić laktację. Pokazano mi pozycje do karmienia. Dwa razy dziennie odbywał się obchód położnych i obchód ginekologiczny. Jedzenie uważam za dobre, jedyny minus- godziny posiłków 9,13,16-17 więc bez swojego jedzenia może być ciężko. Na oddziale jest dostępne mm, laktator (jeden na oddział, więc warto mieć swój), sterylizator, czajnik, lodówka. Wypisy pełne zaleceń, bardzo szczegółowe. Na plus wypisy są do wieczora, w weeekndy i święta. To był mój pierwszy poród. Jestem bardzo zadowolona z opieki w tym szpitalu, z przebiegu porodu. Dbałości o matkę i dziecko. Dziękuję wszystkim położnym i lekarzom 🫶🏻
Data: 18/03/2025
Mama
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Najgorsze co mnie spotkało w życiu to poród w tym miejscu. Trauma za traumą, za długa (prawie 4 h druga faza porodu skończona vacum, brak deski na tronie żeby sie załatwić godnie będąc tak obolałą po porodzie, brak totalnie opieki nad matką, lekarze nie przekazują sobie informacji przy zmianach dyżurów. Po tak „fantastycznym” porodzie w tym miejscu, wydałam FORTUNĘ na to żeby poskładać nogi (rozejście spojenia łonowego), wyjść z depresji po tym wydarzeniu które mnie tam spotkało. Dodatkowo dyskomfort po szyciu przez pęknięcie przy seksie odczuwam do tej pory. Polecam się 8 x zastanowić czy wybrać ten szpital
Data: 25/02/2025
Magda
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Stanowczo odradzam. Baby z opieki około porodowej jak z poprzedniego ustroju. Położna mimo, że chciałam jej zapłacić nie chciała być przy moim porodzie. Nie chciałbym tam nigdy wrócić by rodzić, nienawidzę tego szpitala!
Data: 21/02/2025
Maria
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Cięcie 2024. Po cięciu cesarskich byłam na sali pooperacyjnej 7h, opiekowały się mną pani Krysia oraz Pani Edyta czułam się zaopiekowana choć tego dnia były jeszcze 4 inne ciecia. Panie podwały leki, dostawiały do piersi, generalnie wszystko. Na oddziale panie leki, pytały o laktację i zaglądały do mnie w nocy. Najgorsze, co mnie spotkało to pielęgniarki noworodkowe, tam gdzie są badania dzieci.Musiałam dokarmić syna, panie wiecznie zmęczone albo już z laską coś dają albo nakazują wyjść nie mają czasu siedząc w fotelach i telefonie we trzy.. dały mleko i tyle, położne z oddziału wytłumaczyły co i jak i pomagały w dostawaniu oraz karmieniu butelka oraz dały laktator do stymulacji. Tamte nawet nie powiedziały jak ustawić butelkę, bo tam są oznaczenia i raz leci wolniej raz szybciej i dziecko może się zadławić. W nocy kiedy weszłam na sale po mleko jedna spała na jakims łóżku pod szafkami, druga w fotelu i miała pretensje, że nie wzięłam mleka na zapas-a dałam 1 raz wtedy.Najlepiej jakby tam nie wchodzić i nie przeszkadzać w odpoczynku. Najgorszy człowiek z tej sali, a leżałam długo to szczupła w okularach, bardzo krzykliwa i niesympatyczna chyba dawno już powinna nie pracować! Okropny człowiek bez empatii. Odzywki rodem z PRlL. Doradca raz na jakiś czas i też pozostawia wiele do życzenia.Głośna, specyficzna, wręcz nachalna przez nią koleżanka z sali zrezygnowała z karmienia, przede wszystkim wpada na 10 min nie codziennie i tyle nie ma jej na stałe, z wielką łaską przyszła jak zgłosiłam, że chce z nią rozmawiać i powiedziała, że to 2 dziecko to już chyba jestem doświadczona…Zapamiętałam z oddziału panią Olę, Ewę i Dorotę (starsza położna w krótkich czarnych włosach)mogę powiedzieć, że są to anioły, pomogły mi w nawale pomagały w nocy i wspierały ogólnie rozmową. Inne polozne także bardzo pomocne. Lekarze chodzą jak chcą obchody o różnych godzinach raz 10 raz 15. Jedzenie ok.
Data: 22/01/2025
Paulina
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
12.01 siłami natury w szpitalu Bielańskim z przecudowną Panią położną Pauliną urodziłam synka. Był to trzeci poród(dwa wcześniejsze na Żelaznej). 10.01 stawiłam się na izbę przyjęć ze względu na cukrzycę ciążową do indukcji porodu tam chwilkę czekałam na przyjęcie ale wszystko odbywało się w miłej atmosferze (miałam wykonane USG oraz badania). Następnie trafiłam na patologię ciąży, rano następnego dnia miałam założony balonik - no i musiałam z nim chodzić. Wszystkie położne bardzo pomocne, można było się zapytać o wszystko, nawet nie które Panie same zagadywały. Co jakiś czas przychodziły i pytały czy wszystko w porządku i czy są jakieś skurcze, dodawały otuchy. Z względu na brak skurczu następnego dnia rano zostałam zaprowadzona na salę porodową i tam spotkałam Panią Paulinę która była bardzo sympatyczna czułam się przy niej jak byśmy znały się kilka lat. Dostałam oksytocynę, która bardzo szybko na mnie zadziałała i była też podawana w rozsądnych dawkach, jak szłam do toalety to też nie było problemu z odłączeniem jej. Wszystko odbywało się na spokojnie w swoim tempie, dostałam śniadanie i tak na prawdę do znieczulenia mogłam jeść (dla mnie ogromny plus). Jak prosiłam o coś Panią położną to zawsze mówiła jasne nie ma żadnego problemu. Jak tylko pojawiły się częste bolesne skurcze zaproponowano mi znieczulenie z którego skorzystałam. Urodziłam w pozycji wertykalnej na kolanach (co było dla mnie szokiem bo myślałam że po znieczuleniu nie ma takiej możliwości). Na sali poporodowej również wszyscy pomocni, Panie położne pomagają przy laktacji jest dużo specjalistów o których też można prosić ale też lekarz pediatra wychodzi z własnej inicjatywy by kogoś podesłać. Bardzo super jest pani od laktacji która jest codziennie, pani fizjoterapeutka która pomaga w pielęgnacji. Jeżeli zachodzi potrzeba to jest też neurologopeda.
Data: 16/01/2025
Natalia
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w lutym 24. Poród siłami natury, indukowany. Sam proces indukcji nieprzyjemny, wzbudzał we mnie dużo strachu. Poród za to wspaniały, położna Kamila była wspaniała. Czułam się otoczona szacunkiem, wysłuchana, zaopiekowana przez CAŁY personel. Na kilkadziesiąt osób, które pojawiły się przez te kilka dni, dosłownie 2 mnie najwyżej zirytowały. Wiadomo, że sale poporodowe zostawiają dużo do życzenia, ale to na prawdę nic przy tym jak wspaniały okres tam spędziłam. Drugi raz też wybiorę ten szpital♥️
Data: 15/01/2025