Chcesz poćwiczyć yogę, ale nie masz z kim zostawić dziecka? Albo po prostu napić się kawy w towarzystwie innych rodziców? A może po prostu mieszkasz na Mokotowie i szukasz miejsca pod dachem, gdzie Twoje dziecko dobrze się pobawi? Zajrzyj do Mamy Moc na Mokotowie.
Trafiłam tu z paru poleceń, które zostały wysłane mi na Instagramie. To, co różni to miejsce spotkań od innych miejsc, to że nie pozycjonuje się jako sala zabaw i rzeczywiście w sobotę rano dało się tu spotkać sporo mam z dziećmi, które przyszły na yogę, a ich dzieci zostały pod opieką animatorki. Potem kolejna grupa zbierała się na gordonki, więc widać było ruch w biznesie, niezwiązanym ściśle z salą zabaw, która jest i jest fajna!
W pakiecie sali zabaw drewniana konstrukcja do wspinania ze zjeżdżalnią, kuchnia, materiałowa huśtawka, kosz pluszaków, dużo materiałów jak kredki i flamastry do rysowania, stoliki dla dzieci. Jest też zamykany kojec dla maluszków, w którym znajduje się miękka mata i zabawki dostosowane do wieku wczesnoniemowlęcego.
Miejscówka cieszy się sporą popularnością, więc 4 stoliki do siedzenia to zdecydowanie za mało, ale właścicielki zadeklarowały, że będzie ich więcej. Na duży plus z kolei to, że Mamy Moc w tygodniu jest otwarte do 20. Rodzice dzieci zasypiających po 22 zrozumieją.
Wśród udogodnień poduszka do karmienia, przewijak, awaryjne akcesoria jak pieluszki czy krem do pupy, krzesełka ikea antilop do karmienia.
Koszty:
Sala zabaw bez animatorki – 20 zł, z animatorką – 29 zł, więc ceny konkurencyjne.
Z informacji, które uzyskałam animatorka jest w weekendy od 10, a w tygodniu od 16:30, ale jak mnie tu ktoś wyjaśni, do której, to na pewno wyklaruje wiele rzeczy.
Inne rzeczy, które zamówiłam: 18 zł za kawę latte, 14 zł za tosty z szynką i serem (4 trójkąty), sok kubuś 7 zł.
Lokalizacja:
Aleja Wilanowska 170 – nie ma tam strefy płatnego parkowania, ale kwestia zaparkowania to kwestia szczęścia, nawigacja kieruje do osiedlowej ślepej uliczki, wzdłuż której są dostępne miejsca parkingowe.