Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Bardzo polecam poród w tym szpitalu oraz kadrę medyczna. Miałam poród przez cc z uwagi na tokofobie. Jest to miejsce gdzie wybór kobiet jest uznawany co jest rzadkością w tych czasach. Poród zaczął się od odejścia wód płodowych i przebiegł bez komplikacji. Zespół położnych, anestezjologów i lekarzy dbali na każdym kroku o mnie i dziecko. A co najważniejsze razem z partnerem mamy pozytywne wspomnienia z porodu. Bez traumy, tylko sama radość i miłość. Polecam bardzo na drugi poród tez tu wrócę.
Data: 01/09/2022
Zuzanna Zawistowska
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Lepiej nie mogłam trafić, mon poród był praktycznie bezbolesny, środki przeciwbólowe były podane w idealny sposób, jak tylko o nie poprosiłam. W 2 fazie czułam parcie ale bez bólu. Personel przemiły, warunki świetne.
Data: 07/08/2022
Paulina
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
To była najlepsza decyzja z możliwych. Niewyobrazalny komfort wchodzenia w rodzicielstwo. Niezwykła empatia, profesjonalizm, poświęcony czas personelu sprawiły, że od pierwszych chwil przekroczenia progu szpitala człowiek nie wie co to stres. Ogromnym plusem jest fakt obecności męża/partnera na sali (zarówno w naszym przypadku przy CC jak k przez cały okres pobytu). Położne uczyły męża wszystkich czynności przy maluszku abym ja mogła zregenerować się o odpocząć po operacji. Na wszystkie noce noworodek był zabieramy (na życzenie) na oddział noworodkowy abyśmy mogli się wyspać kiedy to położne czuwały nad dzieckiem. Perfekcyjne szycie - brak problemów z blizną. Dokładnie tłumaczenie każdej czynności przy mnie jak i tych dotyczących malucha.
Data: 11/07/2022
Anna
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Bardzo wysoko oceniam szpital. Szczególnie chirurga Leszka Jastrzębia, który poprawił mi pierwsze CC i sprawił ze to drugie jest rewelacyjnie komfortowe. Dziś już wiem jak wiele zależy od umiejętnego operowania. Przemiła Pani anestezjolog oraz większość położnych i pielęgniarek. Jedyne zastrzeżenie jakie mogę mieć to badanie dzieci bez udziału mam. Pielęgniarki przychodziły, brały dzieci do badania a później przychodził lekarz neonatolog i tłumaczył co wyszło z badania. Wolałabym widzieć wszystkie procedury wykonywane na moim dziecku.
Data: 10/07/2022
Sylwia
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Bardzo polecam każdej kobiecie porod w szpitalu Medicover. Podejście do pacjentki jest na najwyższym poziomie, czułam się zaopiekowana, warunki bardzo dobre (osobny pokój z łazienką, osobna sala porodowa). W trakcie porodu osobista położna i lekarz, kameralnie, spokojnie, możliwość skorzystania z wanny,piłki, przez cały porod (rowniez cc) partner może byc obecny. Po porodzie wizyty położnej (w pierwszej dobie przychodziła dosłownie co godzinę, 2x w nocy), neonatologa, fizjoterapeuty, doradcy laktacyjnego. Każdy zaangażowany , pomocny, chętny do udzielenia porad młodej mamie. Dodatkowo jako wisienka na torcie na wyjście super wyprawka i poradniki w formie zeszytów - od pielęgnacji noworodka, przez karmienie, po ćwiczenia fizjo po porodzie SN i cc
Data: 09/07/2022
Aleksandra
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Nie było tak idealnie jak miało być... Plusy: *dostępność rzeczy do pielęgnacji noworodka i higienicznych dla siebie, nie trzeba brać wiele bagaży, *warunki na sali można napisać ,,hotelowe,, *smaczne posiłki *dostępność zzo, * możliwość oddania dziecka na noc, jeśli chce się odpocząć. Minusy: - w jeden dzień (akurat była to wigilia 😞) nie dostałam w ogóle kolacji, bo o mnie zapomniano; potem co prawda jedna z położnych podzieliła się ze mną swoim posiłkiem, ale takie coś nie powinno się zdarzać w prywatnym szpitalu, * W sali nie było krzesła, żeby usiąść przy stole i zjeść, więc posiłki jadłam na stojąco (tu podobno zależy od sali, bo w niektórych są) * Komentarze lekarza przy porodzie ,,Ojej, ale ma Pani wielkie rozstępy na brzuchu!,, * Po zadzwonieniu do położnych z prośbą o pomoc w przystawieniu malucha do piersi otrzymałam informacje, żeby najpierw spróbować samej, a za chwilę przyjdą... Niestety nikt nie przyszedł, a ja po porodzie byłam tak słaba że nie byłam w stanie odłożyć potem syna z powrotem do mydelniczki, telefon i dzwonek były za daleko, więc trzymałam go i modliłam się żeby ktoś wszedł i pomógł, na szczęście po 45 minutach był obchód lekarzy, był to najbardziej dłużący się czas w życiu, bałam się, że wypadnie mi dziecko z rąk, * Jedna z położnych noworodkowych twierdziła, że moje dziecko ,,słychać w całej Warszawie i będę miała bardzo ciężko poradzić sobie z nim w domu,, były też teksty ,,chyba nie będzie tu pani płakać,, 😞 Było jeszcze kilka innych sytuacji, ale nie chcę już do tego wracać... Teraz w kolejnej ciąży, decyduję się już na poród w szpitalu państwowym.0
Data: 23/06/2022
Magdalena
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Z opieki poporodowej oraz szybkiej i profesjonalnej akcji lekarzy ginekologów przy porodzie jestem jak najbardziej zadowolona, jednak mam duże zastrzeżenia i żal do szpitala jeśli chodzi o pomoc (a raczej jej brak) położnych, które były na zmianie przy porodzie co mogło mieć realny wpływ na to, że poród zakończył się użyciem vacuum. Poniżej opisuję całą sytuację, która zaszła tego dnia na oddziale. Do szpitala z początkowymi skurczami zgłosiliśmy się z partnerem około godziny 11.00. Po pierwszym badaniu przez położną, na które czekaliśmy ok 15-20 minut usłyszałam "mamy rozwarcie poniżej 2 cm, ale pewnie będziemy Panią już przyjmować". Zostałam wtedy podpięta pod KTG i położna wyszła. Skurcze zaczęły mocno przybierać na sile podczas badania. Był to mój pierwszy poród, nie dostałam jasnej informacji czy w końcu będzie przyjęcie czy nie. Po odpięciu mnie od KTG położna zaprowadziła nas do pokoju i zostawiła bez słowa instrukcji co dalej. W międzyczasie zostały pobrane mi próbki krwi. W pokoju skurcze zaczęły przybierać na sile tak bardzo, że nie dawałam rady już oddychać i nie krzyczeć. Przyszła inna położna i oburzona zapytała dość nieuprzejmym tonem czemu jeszcze nie jestem przebrana w koszulę porodową. Nie byłam ponieważ nie zostałam uprzednio poinstruowana co się będzie dalej działo. Wyszła, po czym partner zaczął pomagać mi przebrać się w koszulę ponieważ moje skurcze były już tak silne i bolesne, że nie byłam w stanie ruszyc się z łóżka, na którym siedziałam. Przyszła znowu inna położna, której między skurczami i krzykiem zapytałam czy mogłaby mi pomóc bo już nie daję rady z bólem. Usłyszałam odpowiedź "Nie mamy jeszcze wyników Pani krwi, nie możemy podać znieczulenia. Może Pani wejść pod prysznic lub na piłkę." po czym wyszła od razu. Nie została zaproponowana mi pomoc w oddechu (gdzie widać było, że już nie daję rady), termofor, kolejne badanie rozwarcia czy cokolwiek innego czym szpital się reklamuje jesli chodzi o łagodzenie bólu. Partner zdarł ze mnie koszulę i zaprowadził pod prysznic polewać mnie wodą, jak zasugerowała położna jednak ból był zbyt silny żebym była w stanie ustać pod prysznicem. W pewnym momencie wyprosiłam go z łazienki ponieważ poczułam potrzebę skorzystania z toalety. Partner wyszedł, wtedy w końcu pojawiła sie położna, która przyjmowała mój poród, wyciągnęła mnie z łazienki na badanie. Skurcze były tak bolesne i częste, że prowadziła mnie korytarzem a ja krzyczałam z bólu i stawałam co chwilę. Położna podjęła decyzję, że zamiast w zabiegowym zbada mnie na sali porodowej ponieważ zabiegowy był zajęty. Po drodze na tą salę usłyszałam komentarz tej położnej do kogoś na korytarzu "idę tą Panią zbadać bo tak głośno manifestuje". Na sali porodowej okazało się, że mam już pełne rozwarcie i już rodzę. To wszystko wydarzyło się w ciągu 2 godzin od przybycia do szpitala. Gdyby ostatecznie położna nie pojawiła się na czas zwabiona zapewne moimi krzykami, urodziłabym w tej toalecie sama z partnerem... Rozumiem, że akcja porodowa rozwinęła się bardzo szybko i położne nie spodziewały się zapewne, że pierworódka tak szybko urodzi. Ale w szpitalu prywatnym, za takie koszta jakie ponieśliśmy położne powinny być przygotowane na taki scenariusz i na pewno nie był to pierwszy raz kiedy odbierały taki szybki poród. Nie dostałam pomocy od żadnej położnej ze zmiany chociażby w tak podstawowej rzeczy jaką jest oddech. Skutkiem tego było to, że już po drodze na sale porodową czułam, że brakuje mi oddechu i zaraz zemdleję z bólu. Wiedziałam, że nie mam już siły i czułam że stracę przytomność przy parciu więc prosiłam o znieczulenie ale jako, że było już za późno na znieczulenie zewnątrzoponowe podane zostało mi znieczulenie podpajęczynówkowe i poród zakończył się vacuum. Napisałam reklamację do szpitala, w odpowiedzi dostałam informację, że zachowali się zgodnie z procedurami (proponować prysznic przy 9 cm rozwarcia bez żadnego badania?...) oraz, że ze względu na ból źle zrozumiałam komentarz położnej. Sęk w tym, że partner dokładnie tak samo odczuł całą sytuację a nic go nie bolało i był spokojny. Pozostało mi ogromne zniesmaczenie i po porodzie i po ich reakcji na reklamację.
Data: 15/06/2022
Joanna
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Pełny profesjonalizm, bardzo miła obsługa, wygoda, odzielny pokój z łazienką, tv, wszystkimi przyborami dla dziecka i matki. Bardzo dobra opieka, pełnowartościowe posiłki. Jak rodzic to tylko w Medicover.
Data: 03/06/2022
Olga
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Każdej rodzącej kobiecie życzę takiego poszanowania i takiej opieki, jakich doświadczyłam w szpitalu Medicover, wydając na świat swoją córeczkę. Czułam się w tym niełatwym czasie zaopiekowana i ważna tak samo, jak dziecko. Personel niezwykle pomocny, położne pomogły mi w najtrudniejszych momentach. Nieoceniona opieka położnej laktacyjnej i wsparcie fizjoterapeutki uroginekologicznej. Dobre jedzenie i komfortowy jednoosobowy pokój. Polecam!
Data: 02/06/2022
Malwina
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Pewnie powtórzę się z tym stwierdzeniem, ale nie żałuję wydanej żadnej złotówki na prywatny poród. Wysoki standard opieki, szacunek do pacjenta, w cenie dużo usług, po porodzie kontultacje z doradcą laktacyjnym, fizjoterapeutką uroginekologicznym. Przed porodem kilka KTG, USG w cenie od 38 tygodnia. Możliwość mocowania partnera w szpitalu. Jedzenie bdb, pokój wyposażony w potrzebne rzeczy takie jak podkłady, pieluchy, chusteczki, krem itd. Położne bardzo miłe, kulturalne, pomocne. Sam poród w moim przypadku był bardzo krótki, więc ciężko powiedzieć mi coś o samej sali porodowej, ale widziałam, że do dyspozycji jest wanna, piłka, TENS. Poród z ochroną krocza, po porodzie standardowo kontakt skóra-do skóry. Ogólnie cały pobyt to poczucie jak w hotelu, nie czuć szpitalnej atmosefy, a jednak opieka na wysokim poziomie. Polecam, kolejny na pewno będzie w Medicover.
Data: 31/05/2022