Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
Ocena:
Opinia:
#imid 30.01.2023 urodzilam coreczke w IMID z najlepsza polozna Karolina Świętochowska❤️ Porod ekspresowy. Karoliny trzeba sluchac i bedzie dobrze😃 Najbardziej balam sie vacuum, kleszczy i duzego naciecia (tak zakonczyl sie moj pierwszy porod pomimo, ze synek wazyl tylko 2890 g). Teraz porod z ochrona krocza a waga dziecka duzo wieksza. 1 dziecko rodzilam prywatnie w Medicoverze. Teraz postanowilam rodzic w szpitalu panstwowym z wybrana polozna. Wg mnie standard opieki i warunki w ogole nie odbiegaly od szpitala prywatnego, a wrecz byly jeszcze lepsze❤️ P.S. W koszuli, ktora mam na sobie rodzily jeszcze moje dwie bliskie osoby-kazda z Karolina😃
Data: 09/02/2023
Justyna
Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
Ocena:
Opinia:
Urodziłam w Szpitalu Południowym 02.01 siłami natury. Chciałabym na wstępie podziękować dwóm wspaniałym położnym, które przyjęły poród - Pani Antoninie Frydzińskiej oraz Monice Jagiełło. Mój poród był bardzo długi (zahaczyłam o 3 dyżury), Pani Antonina przyjmowała mnie również na izbie. Spokój i luźna atmosfera rozmowy były dokładnie tym, czego potrzebowałam w tamtym momencie. Podczas porodu korzystałam z wielu metod łagodzenia bólu - TENS, aromaterapia, wanna, prysznic, gaz, okłady - wszystkie dostępne na sali i bez problemu przygotowywane przez położne. Na prośbę otrzymałam również zzo, wykonane przez przesympatycznego pana anestezjologa (niestety nie znam nazwiska). Jestem niezwykle wdzięczna Pani Monice, która swoim spokojem, zdecydowaniem pomogła mojej córce przyjść na świat, ale też mi poczuć się godnie i bezpiecznie w tym bardzo trudnym dla mnie momencie. Zaopiekowała się nami nie tylko podczas porodu, ale również w okresie przebywania na sali porodowej po porodzie, gdzie potrzebowałam zostać trochę dłużej niż te 2 zakładane godziny. Bardzo żałuję, że nie zdecydowałam się na jej opiekę indywidualną podczas całego porodu, co będę polecać każdemu. Na oddziale położnictwa spędziłyśmy dwie doby, w sali dwuosobowej. Opieka położnych, lekarzy i doradców laktacyjnych była na najwyższym poziomie. Otrzymywałam odpowiedzi na wszystkie zadane pytania oraz ogromną pomoc w laktacji, z którą miałam problem (mm wydawane jest również bez problemu). Z minusów - szpital cieszy się ogromnym zainteresowaniem i z obserwacji mogę stwierdzić, że trafiłam tam w odpowiednim momencie (w Nowy Rok, około godziny 1:30). Trafiłam na pusty SOR oraz porodówkę. W ciągu dnia jednak zaczęło robić się już ciasno, a położna która dyżurowała w ciągu dnia nie miała dla mnie zbyt wiele czasu (tu akurat mam trochę żalu, bo myślę, że poród mógłby trwać trochę krócej). Widać było to również na oddziale, gdzie personel ma ręce pełne pracy w odniesieniu do ilości pacjentek. Bardzo długo czekałam również na wypis ginekologiczny - został wydany o godzinie 19:30, ze względu na brak lekarza, który mógłby przygotować dokumenty. Ze swojej perspektywy bardzo polecam poród w Szpitalu Południowym, życzę jednak aby rozwijał się tak szybko, jak rośnie zainteresowanie nim.
Data: 08/02/2023
Kasia
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Na Medi zdecydowałam się w pandemii, kiedy nie było porodów rodzinnych, miałam trochę wskazania do CC ale słyszałam, że „zobaczy się ma sali”. Czytając opinie na fb, że odsyłają bo brak miejsc, nie ma anestezjologa, zwlekają do ostatniej chwili byłam przerażona. Kiedy pod koniec ciąży kupiłam pakiet, potwierdziłam CC, termin od razu ulga. Wieczorem pojechaliśmy z mężem do szpitala, przyjęcie, pokój prawie jak w hotelu. Ogólnie pielęgniarki i położne przemiłe, jedzenie bardzo dobre, warunki super. Czułam się zaopiekowana, miałam pomoc z córką. Pokazano nam jak kąpać noworodka, jak przystawiać do piersi, blizna po cięciu malutka. Ani chwilę się nie bałam o siebie czy dziecko a mąż byl nawet na sali w trakcie cięcia, czasem wspominamy to sobie 😉 polecam, zapewniło mi to spory spokój.
Data: 06/02/2023
Martyna
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Zaczynając od izby przyjęć Pani bardzo niemiła. Dwa dni spędziłam na patrologii ciąży, personel super, człowiek nie odczuwał, że jest w szpitalu. Dużo uśmiechniętych młodych położnych. Jeśli chodzi o sam poród to bardzo źle wspominam. Trafiłam na fatlne położne(Panie Małgorzaty)jedna gorsza od drugiej. Zero szacunku, oschłe , człowiek bał się o cokolwiek spytać.Trauma do końca życia. Na poporodowej zależy kto był na zmianie, raczej nikt nie pomagał sam z siebie(wyjątkiem były młodziutkie położne)o wszystko trzeba było samemu zadbać.
Data: 01/02/2023
Marta
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w pandemii, ciaza zagrozona ,CC,anastezjolog,znieczulenie,maz ktory nie mowi słowa po polsku, wszystko co najgorsze. Trafiłam na Pania anastezjolog M. Gołębiowską,kobieta o gołębim sercu i pokładach cierpliwosci,mowiła w kilku jezykach, oboje z mezem poczulismy sie jakbym trafiła do szpitala w Beverly Hill , profesjonalizm w kazdym calu. Szczerze polecam
Data: 28/01/2023
Karolina
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
2 razy rodziłam w szpitalu św. Zofii. Wszystkim polecam ! Świetna opieka na każdym kroku. Pracują tam ludzie z ogromnym doświadczeniem ale i ogromnym sercem. Podziwiam też organizacje pracy w tym szpitalu przy tak dużej ilości porodow.
Data: 27/01/2023
Syla
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
W szpitalu miałam planowane CC. Lekarki, które je przeprowadzały były przemiłe i sprawiały, że czułam się bezpiecznie. Na komercyjną salę na położniczym nie załapałam się, ale na 2-os sali na bloku A przy neonatologii było całkiem znośnie (byłam tam tydzień). Ogólnie lekarzy i położne oceniam bardzo dobrze. Chętnie pomagali i wyjaśniali wątpliwości. Położne przemiłe, często zaglądały i pomagały. Zdarzały się nieliczne wyjątki położnych na neonatologii czy IP które odnosiły się do pacjentek jak do nieudaczniczek, ale to już kwestia człowieka… pewnie wypalone pracą, ale potrafiły podnieść ciśnienie. Trochę brakowało mi jednego standardu informowania począwszy od pań w rejestracji aż po położne na każdym etapie tj każdy miał swoje teorie o pielęgnacji dziecka czy organizacji szpitala. Innymi słowy na to samo pytanie każdy odp coś innego. Odejmuję gwiazdkę za fatalną kuchnię - obiady bez smaku, często zimne i niezjadliwe. Mikrofali brak. Kolacja o 16 jakoś nadrabiała, ale najlepiej mieć swoje jedzenie. Odwiedziny tylko 16-19. Przy wypisie o tej samej porze nie wiedzieć czemu tatuś już wejść nie może tylko ma czekać na patio.
Data: 27/01/2023
Anonim
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam kilka lat temu i był to szpital na wysokim poziomie. Obecnie urodziłam synka 2 tyg temu i niestety nie mogę powiedzieć dobrego słowa o porodzie,przede wszystkim Brak obecności mojego męża od 1 fazy porodu , gdy zawszy przy wcześniejszych porodach było to możliwe od przekroczeniu progu po wyjście że szpitala. Na dzień dzisiejszy tylko 2 godziny porodu rodzinnego jest możliwe, co odbiera nam prawa do porodu rodzinnego.Nie zdecydowała bym się na kolejny poród w tym szpitalu ,czułam się osamotniona co złe wpłynęło na moją psychikę. Jedyny plus to opieka położnych w tym szpitalu.Nie wiem kto sobie wymyślił w tym szpitalu odwiedziny w godz 14.00-15.00 na ale zawsze można to zwalić na wirusy,a odwiedzający w tych godzinach nie ma wirusa.
Data: 24/01/2023
Monika
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Urodzilam synka miesia temu. Zostalam sama sobie.Nikt mną się nie interesowal,a w szczególności brak konkubenta jest ciężkim wyzwaniem,gdyż personnel nie pozwala na bliską osobę , która mnie wspiera. Przy porodzie konkubent był 30 min i kazano mu jechać do domu .Nie zdecydowala bym się tam rodzić drugi raz . Stan psychiczny po tym wszystkim mówi Nie . Odradzam wszystkim jak liczą na wsparcie swojej drugiej połówki,bo nie wpuszczają,a sama zostaje bez pomocy
Data: 23/01/2023
Kinia
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Miałam poród wywoływany w 41tc. Urodziłam SN z ZZO (od momentu podania nie czułam bólu aż do końcówki fazy partej, udało mi się nawet zdrzemnąć, co wydaje się abstrakcyjne dla znajomych, które rodziły bez znieczulenia). Pani anestezjolog to anioł. Po porodzie pojawiły się komplikacje (miałam ręcznie wydobyte łożysko w narkozie i przetaczaną krew). Opieka medyczna była na najwyższym poziomie, bardzo szybko wróciłam do formy. Nie poniosłam dodatkowych kosztów. Plotki o tym, że prywatne szpitale zawodzą, gdy pojawiają się komplikacje można włożyć między bajki. Nie mam żadnej traumy poporodowej mimo, że dziecko było bardzo duże i miałam nacięte krocze. Czułam się bezpieczna i zaopiekowana. Korzystaliśmy z mężem z pokoju rodzinnego. Mąż był ze mną od momentu przyjęcia na wywołanie do wypisu. Poza kwestiami medycznymi warto zaznaczyć, że warunki pobytu „hotelowe” (kosmetyki dla dziecka, mamy a nawet męża, szlafrok, kapcie, suszarka, do dyspozycji pomieszczenie z lodówka, mikrofalówka i czajnikiem, ale raczej tylko żeby zrobić herbatkę, bo catering bardzo smaczny). Nie mieliśmy dedykowanego lekarza i położonej, ale chyba nie można źle trafić- wszyscy byli przemili i pomocni. Rodziliśmy z położną Prachnio i dr Wypychem. Każdej rodzącej życzę tak wspaniałej opieki.
Data: 21/01/2023