Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Pod koniec października urodziłam w szpitalu MSWiA na Wołoskiej. Spędziłam w szpitalu 7 dni, ze względu na zbyt dużą utratę wagi żółtaczkę u dziecka. Na plus Jestem bardzo zadowolona z opieki ginekologicznej i pediatrycznej. Miałam komplikacje w trakcie porodu cc, a mój organizm nie reagował poprawnie na standardowe postępowanie. Dzięki zimnej krwi i kreatywności lekarzy (zadziałał dopiero rzadko stosowany lek) wszystko skończyło się dobrze. Z nazwiska kojarzę niestety tylko dr. Plutę. Z kolei neonatolodzy nie zbagatelizowali żółtaczki małej, co - z tego co słyszałam - zdarza się w innych szpitalach i bardzo cierpliwie wszystko tłumaczyli. W trakcie pobytu mała była zbadana przez neurologopedę i fizjoterapeutę. Dla mam była też możliwość konsultacji z psychologiem. Z miłych drobiazgów, można było skorzystać z usługi szpitalnej sesji noworodkowej (1 zdjęcie za darmo, więcej za niewielką opłatą). W trakcie porodu nie było problemu z uzyskaniem ZZO Tata mógł kangurować po CC (30 min) Po porodzie walczyłam o rozkręcenie laktacji. Rozmawiałam z wieloma położnymi. Większość była przekochana i chętnie pomagała. Każda miała trochę inne podejście, co było dla mnie mocno dezorientujące, ale to chyba nie do uniknięcia w takiej sytuacji. Nie było problemu z dokarmianiem MM. Na minus Nieco gorzej oceniam opiekę w trakcie samego porodu (próba sn) Z pozycji wertykalnych zaproponowano mi tylko siedzenie na piłce. Ruszanie się zaburzało niestety pomiar KTG, więc przez część porodu przymusowo leżałam. Liczyłam na ciepłe okłady, ale nie było możliwości podgrzania wody (w kranie była max letnia). Nie było też gazu ani Tensa. Nie sądziłam, że będę potrzebować, bo liczyłam na ZZO, ale ZZO niestety na mnie nie podziałało. Podejście kilku położnych mało empatyczne ("nie płacz, bo to źle na laktację działa"). Rozumiem, że to stresująca, wymagająca emocjonalnie praca i każdy może mieć gorszy dzień, ale kilka komentarzy w rodzaju zacytowanego wyżej nie powinno wg mnie mieć miejsca. Warto wiedzieć - Sala komercyjna istnieje, ale niestety bardzo ciężko na nią trafić, - Jedzenie typowo szpitalne, ale w porządku. Dostępna opcja wege, - Warto wziąć nóż do krojenia warzyw. Chyba, że lubicie jeść pomidory jak jabłko 😉 - Kontakty są wysoko, więc przyda się przedłużacz.
Data: 11/05/2025
Aleksandra
Szpital: Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam przez CC partner mógł obserwować poród a później przywitał malucha. Jestem zadowolona ze szpitala. Lekarze, pielęgniarki i położne pomocne. Sale odnowione, 3 osobowe z klimatyzacja. Posiłki jak na szpitale smaczne.
Data: 11/05/2025
Kasia
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Ten szpital nie zasługuje nawet na 1 gwiazdkę. Fabryka a nie szpital....oksytocyna, brak podania znieczulenia. Bardzo mocne nacięcie krocza a następnie źle zszycie. Największa trauma mojego życia.
Data: 10/05/2025
Nina
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
To był mój drugi porod w tym szpitalu i drugi raz jestem zachwycona całym personelem, ich empatia, życzliwością, otwartoscia i ogromną wiedza. Rodziłam razem z Kasią Kleczkowska, ktora była moim Aniołem Stróżem i dzięki niej wiedziałam że i ja i Mała jesteśmy bezpieczne
Data: 10/05/2025
Żaneta
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Bardzo polecam ten szpital. Wspaniałe i pomocne położne, znieczulenie na życzenie (bardzo miła pani anastezolog), dobra opieka poporodowa.
Data: 10/05/2025
Ola
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Bardzo polecam szpital św. Zofii, a w zasadzie dom narodzin.
Data: 10/05/2025
Martyna
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w szpitalu Bielańskim. Całą ciążę martwiłam się porodem. Ostatecznie położna Julia dodała mi odwagi i skrzydeł. Zaczęło się dobrze i szło bardzo dobrze, niestety mały miał tachykardię i padła decyzja o pilnym CC. Położna była ze mną do samego końca. Jestem jej ogromnie wdzięczna🥹 na całe szczęście urodziłam zdrowego synka i wszystko zadziało się w odpowiednią porę. *Opieka dzieci: Oddział neonatologiczny na plus, bardzo dobra doktor Małgorzata zrobiła odpowiednie badania małemu i wdrożyła skuteczne leczenie. *Wyposażenie: Sale nie nowe ale też nie jakieś tragiczne, do przeżycia na te parę dni. Napewno byłoby mi lepiej gdybym po cc dostała łóżko na pilot i z dopasowaną wysokością, przez ten tydzień pobytu to by było dla mnie dobre- byłam cała obolała. *Znieczulenie: Na minus antestezjolodzy. W mojej opinii Panie nie miłe. Rozumiem że mają bardzo odpowiedzialne zadanie ale to nie jest moment na bycie nie miłym… dwa złe wkłucia podczas porodu naturalnego (podobno się zdarza, nie wiem). Na stole zgłosiłam że mam czucie, nie wiem czy byłoby to zweryfikowane przed cięciem…. wtedy padła decyzja o trzecim wkłuciu. Najgorsze były bezsensowne skurcze odczuwalne mocne skurcze pomiędzy SN, a CC…ogólnie byłam nastawiona że znieczulenie podczas naturalnego zadziała, nie wiedziałam że może być inaczej. *Karmienie dziecka: Każda położna chętna do pomocy w przystawieniu dziecka do piersi, ale każda też mówiła coś innego, najlepiej jest brać co najlepsze od każdej osoby i ułożyć sobie po swojemu wszystko 🙂 Ale Panie chętne do pomocy przychodziły jak się prosiło. Jedna dziewczyna jak nie szło jej z karmieniem i nie chciała karmić to dostawała „burę” żeby przystawiała i odciągała, czuła presję. Zaś inna zgłosiła że nie chce karmić wcale, dostała tabletki i było OK. Więc co położna to podejście i zdanie na ten temat. MM można było dostać w każdej chwili. Ogólnie jestem bardzo Wdzięczna za odpowiednią reakcję i za to że i ja i synek wyszliśmy z tego cali i zdrowi! Dziękuję!
Data: 10/05/2025
Kinga
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Od momentu przyjęcia na izbie przyjęć po moment wypisu czułam się całkowicie zaopiekowana. Personel był zawsze uprzejmy i pomocny. Podczas porodu respektowano mój plan porodu, zawsze z pytaniem, czy podtrzymuję zdanie. Położna, z którą rodziłam była jak anioł, który czuwał i dawał szansę naturalnie toczyć się temu procesowi, a jednocześnie dawała trafione rady przez co poród przebiegł szybko, SN, bez nacięcia i pęknięcia krocza. Mogłam liczyć na pomoc położnych o każdej porze dnia i nocy, kiedy miałam trudności z przystawieniem dziecka do piersi. Sala była zawsze czysta, jedzienie jak najbardziej dobre z solidnymi porcjami.
Data: 10/05/2025
Zofia
Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
Ocena:
Opinia:
Polecam w 100%. 15 kwietnia 2025 rodziłam moją drugą córkę. Zostałam skierowana do wywoływania porodu z powodów małowodzia. Bardzo fachowa opieka. Od samego poczatku na patologii ciąży, byłam pod ciągłą opieką, monitorowano mój stan jak i dziecka. Później na sali porodowej od razu zostałam poproszona o plan porodu, wszystko zostało mi objaśnione krok po kroku. Pani Kamila, położna z którą miałam przyjemność rodzić to anioł! Jestem bardzo wdzięczna bo w najtrudniejszych momentach trzymała mnie za rękę i nie zwątpiła, że dam radę! Późniejsza opieka lekarzyz pielęgniarek jak i całego zespołu z neonatologii bez zarzutu. Panie przychodziły jeszcze pomagać w prawidlowym przystawianiu do piersi. Jak rodzić to tylko w Międzylesiu! Oczywiście sprzęt i wszystkie metody łagodzenia bólu były dostępne oraz swoboda ruchów i mobilne Ktg.
Data: 10/05/2025
Kinga
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
#indukcja #wizk #sn #inflancka Hej dziewczyny, chce Wam opowiedzieć o moim doświadczeniu z prostu w Warszawie. Urodziłam 11/09 na Inflanckiej. W związku z cukrzycą ciążowa i górna granicą wód na tydzień przed terminem miałam się stawić na indukcje. We wtorek przyszłam na patologię ciąży i balonik. Na patologii jedna noc ale pod opieką 3 położneych i każda wspaniała. Tłumaczyły co się będzie działo, co mogę czuć, gdzie jak i po co. Mnie akurat wsadzanie balonika mega bolało - polecam Wam się rozluźnić a nie na napięciu, prawdopodobnie nic wtedy nie poczujecie ;D Następnego dnia rano o 7.30 miałam badanie. Szyjką długa nadal na 2,5cm ale wysłali mnie na porodówkę i oksy bo balonik wypadł czyli było miękko. O 9 położna Julia (wspaniała!!!) podpiela mnie pod sprzęty, puściła oksy i chwila moment i pierwsze skurcze się zaczęły. O 11 Pani doktor przebiła mi pęcherz płodowy, o 13 dostałam znieczulenie a o 15.41 moja Młoda pojawiła się na świecie. Do dyspozycji miałam wannę, prysznic, piłkę i gwizdek porodowy (gwizdek w ostatniej fazie zrobił robotę!) Opieka na najwyższym poziomie. Przysięgam, że w najśmielszych snach się nie spodziewałam takiego wsparcia, a byłam na maksa przerażona. Tych położnych się przewinęło tyle że nie poznałam ich imion ale uwijały się tam i poświęcały czas i uwagę. Wszystko mi pokazały z obsługi takiego małego gada, od ubierania przez pieluchy po karmienie. Przysłały mi doradczynią laktacyjna w dnia wypisu z rana żebym na pewno miała poczucie że ogarniam co i jak. Dostałam też wsparcie psychologiczne na oddziale. I mega polecam zarówno szkołę rodzenia w Wizk (zwłaszcza zajęcia. Noworodka z położna Adriana) jak i szkole cukrzycowa gdzie też przy pierwszym szoku związanym z diagnoza cukrzycy ciążowej lekarka pod której byłam opieka mnie miękko poprowadziła i wysyłała mi maila z hasłem - piękne cukry 😉 Na maksa polecam 😉
Data: 09/05/2025