Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Jestem zachwycona opieką i podejściem. Podczas ciąży byłam dwa razy na patologii (położne, lekarze bez zarzutu, mili, delikatni, z podejściem, do tego czyste sale, zaplecze kuchenne dla pacjentek), potem prawie tydzień na przedporodowym (polecam!) i kilka dni już z córką - złego słowa nie powiem! Pomagali, zaglądali, żal było opuszczać szpital!
Data: 13/09/2022
Karolina
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Planowe cięcie cesarskie wykonane perfekcyjnie, każdy zachwyca się blizną po operacji. Wykupiona pomoc pani położnej po cięciu - Pani Renata to kobieta anioł, przeżywała narodziny mojego syna jakbt to był jej wnuk 🙂 Opieka lekarska w porządku, położnicza również - panie położne zapytane pomogą we wszystkim. Niestety trafiła się pani lekarz pediatra laktoterrorystka. Jednego poranka problemem były zasłonięte rolety, bo mieszam dziecku robiąc z dnia noc (spałam wtedy może 2 godziny w nocy i chciałam nadgonić sen w czasie drzemki dziecka), kolejnego zaś moja rezygnacja z karmienia piersią (mało pokarmu po cięciu, brak wsparcia przy rozkręceniu laktacji). Pani doktor kazała mi wpisać w karcie pacjenta zdanie „Nie będę karmić piersią” i się podpisać dodając niemiłą uwagę „nasz szpital jest przyjazny karmieniu piersią”. Każdy szpital powinien wspierać karmienie naturalne, ale dlaczego szkalować za jego brak? Podejście tej pani pozostawiło niesmak, jednak generalnie sam szpital polecam.
Data: 13/09/2022
Ewelina
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Bardzo jestem zadowolona z warunków i całej załogi szpitala. Polozne tam to Anioły. Bardzo pomagają. Dodają otuchy Osobiście korzystałam z prywatnej położnej, 3000zl trochę dużo aleeee nie zaluje. Pewnie drugie dziecko już urodzę bez prywatnej położnej ale na pewno będę chciała rodzic na żelaznej 🙂
Data: 13/09/2022
Milena
Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona z opieki. Zaczynajac od IP, przez kilka h na patologii ciąży, porodówkę i położnictwo. Na każdym z oddziałów super pomocny i miły personel. Fajnie czuć się tak zaopiekowanym!
Data: 13/09/2022
Paulina
Szpital: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. Witolda Orłowskiego CMPK (ul. Czerniakowska 231)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona z opieki najpierw na oddziale patologii ciąży a następnie na oddziale położniczym. W moim przypadku było cc planowane w związku z miednicowym ułożeniem dziecka. Pielęgniarki i położne pomocne, zainteresowane. Każda wątpliwość sprawdzona i potwierdzona badaniami. Polecam 🙂
Data: 13/09/2022
Dominika
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Na Karowej rodziłam we wrześniu 2021 (39+1tc). Poród był indukowany oksytocyną ze względu na nierówne (zbyt wysokie) tętno synka. Wybrałam ten szpital, bo pracowała tam doktor prowadząca moją ciążę, a na tym mi przede wszystkim zależało. Dopiero po podjęciu decyzji nasłuchałam się różnych opinii - zwłaszcza tych mało przychylnych, ale zdania nie zmieniłam. Zastanawiałam się nad wykupieniem położnej, ale ostatecznie się na to nie zdecydowałam i nie żałuję. Poród trwał niecałe 8h od podania kroplówki z oksy. Mąż mógł być ze mną od momentu regularnych skurczy na sali porodowej (warunki bardzo dobre). Na mnie sztuczna oksytocyna podziałała tak, że moje skurcze z bardzo lekkich, po przebiciu przez położną worka przeszły w bardzo silne i częste. Położna proponowała mi spacer lub piłkę, ale ostatecznie po prysznicu zdecydowałam się na znieczulenie. Muszę przyznać, że dość długo czekałam na przyjście pani anestezjolog, która była bardzo niemiła (więcej wsparcia i informacji dostałam od pielęgniarki anestezjologicznej). W trakcie mojego porodu następowała zmiana położnych, ale obie (p. Małgosia i p. Ania chyba K...) były miłe, ciepłe kompetentne. Z drugą położną trochę walczyłyśmy o ochronę krocza, ostatecznie skończyło się nacięciem, ale zarówno nacięcie, jak i późniejsze szycie wspominam bardzo dobrze (o ile można to tak wspominać). Na drugi okres porodu przyszedł p. doktor (o ile pamiętam R.P.), który badał mnie dzień przed wywoływaniem i w dniu porodu. Był niezwykle pomocny, kompetentny i spokojny. Wspierał i mnie, i męża. Syn urodził się zdrowy i od razu został położony mi na piersi, niestety nie przystawił się i z perspektywy czasu żałuję, że bardziej nie prosiłam o po moc w tym względzie. Przy przenoszeniu na oddział położniczy, mimo że była to przed północą zostałam zaopiekowana przez położne i panią salową (inaczej było przy przenoszeniu na salę porodową, gdzie pani salowa skomentowała konieczność pomocy mi z walizkami). Dyżurująca w nocy położna zaopiekowała się mną i synkiem (niestety znowu bez wsparcia karmienia). Ponieważ syn późno zaczął jeść, szybko spadał na wadze, był dokarmiany i miał żółtaczkę (dwie doby naświetleń) wyszliśmy dopiero po tygodniu. Największym problemem, za który odejmuję jedną gwiazdkę jest wsparcie w karmieniu, mimo tego, że położne starały się pomagać. Niestety jedna położna podczas mojego tygodniowego pobytu zachowywała się wg. bez żadnego wyczucia i wiedzy - po ważeniu zaczęła komentować, że nie wyjdziemy ze szpitala jak tak dalej będę (nie)karmić. Potem będąc na nocnej zmianie nie wiedziała jak pomóc mi z przystawieniem dziecka do piersi, zaczęła dokarmiać syna MM (mimo, że miałam mnóstwo pokarmu), żebym "miała spokój w nocy". Temat ten był potraktowany po macoszemu i dopiero moje dwukrotne prośby o konsultacje CDL zaowocowały tym, że syn zaczął jeść. Po pierwszej wizycie dostałam szpitalny laktator i wsparcie w utrzymaniu laktacji i karmieniu syna odciągniętym mlekiem i moją piersią. Po drugiej (nieoceniona pomoc p. Kotek, która będąc na dyżurze przychodziła do nas na niemal każde karmienie) syn zaczął sprawniej jeść i laktator nie był potrzebny. Niektórzy narzekają na jedzenie - ja miałam swoje przekąski i to świetnie uzupełniało szpitalne posiłki. Dodam tylko, że po porodzie leżałam w dwuosobowej sali z łazienką w środku. Wizyty położnych nie były częste (poza obchodami i toaletką), ale zawsze można było się do nich zwrócić po pomoc i w większości od razu pomagały. Bardzo pomocna była też studentka pielęgniarstwa. Z racji mojego długiego pobytu zdjęto mi szwy na oddziale i ten zabieg też przebiegał sprawnie i bardzo kompetentnie. Na pierwszy poród w życiu, w czasach pandemii szpital na Karowej się sprawdził, miałam poczucie zaopiekowania i bezpieczeństwa. Myślę, że kolejny raz również będę tam rodzić. Wiem, że podstawową zasadą jest pytać i prosić o pomoc - w żadnym momencie nie zostałam pozostawiona bez odpowiedzi czy pomocy.
Data: 11/09/2022
Anna Sieradzan
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Wspaniała położna podążająca za mną podczas porodu, proponująca różne dobre pozycje i rozwiązania, wspierająca. Kazdy z personelu - profesjonalnie. Ochrona krocza, dwie godziny kontaktu skóra do skóry. Polecam bardzo.
Data: 11/09/2022
Katarzyna
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Poród to dla mnie trauma. Zgłosiłam się do szpitala z odchodzącymi wodami, które na tamten moment nie zostały rozpoznane. Mimo że przynosiłam testy na sączenie wód płodowych w ramach potwierdzenia. Odesłano mnie do domu. Przyjechałam wieczorem tego samego dnia i po długich bataliach ostatecznie przyjęli mnie na porodówkę. Niestety mimo że wody odeszły akcja skurczowa kilka h nie mogła się rozkręcić więc podano mi oksytocyne. Od oksytocyny po 2 h córeczka była na świecie. Poród wspominam jako traumatyczny z tego względu, że położna kazała mi się położyć i nie mogłam się ruszac. Moje wyobrażenie o porodzie było takie że będę się ruszała, urodzę w pozycji wertykalnej oraz będzie ochrona krocza.... niestety cały poród leżałam, pocięli mnie jak prosiaka a później zszyli na dziewice...źle oczyszczali podczas łyżeczkowania więc musiałam wielokrotnie później jeździć na izbę przyjęć i czekać godzinami jak jaśnie państwo naprawia swoje błędy. Naprawdę nikomu nie polecam tego szpitala.
Data: 10/09/2022
Marta
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Przemiły i fachowy personel od izby przyjec, po patologie ciazy, blok porodowy i polozniczy. Bardzo pomocne polozne pomagajace w laktacji i pielegnacji noworodka. Sala porodowa dobrze wyposazona - porod sn, indukowany. Korzystalam z uslug prywatnej poloznej i odplatnej sali rodzinnej, 100% polecam.
Data: 10/09/2022
Natalia
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w tym szpitalu w maju 2016r. Jestem bardzo zadowolona z opieki zarówno przed porodem (kilka dni na patologii ciąży), jak również w trakcie porodu i po. Położne w szpitalu były bardzo pomocne i empatyczne. Jak zaczęła się akcja porodowa na oddziale patologii to specjalnie nie dodali mi nikogo na salę 2 os., abym miała spokój (dzień wcześniej wypisali współtowarzyszkę z mojej sali). W trakcie długiego porodu również czułam się zaopiekowana zarówno przez położne, jak i przez lekarzy. Po porodzie położne były bardzo pomocne przy przebiera II dziecka, karmieniu. Miałyśmy również zajęcia z położna dot. laktacji. Jedzenie w szpitalu oceniam jako dobre. Warunki na salach oraz w łazienkach są moim zdaniem komfortowe. Jest czysto. Poród był dość dawno temu ale zamierzam rodzić w tym szpitalu ponownie.
Data: 10/09/2022