Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Niestety pobyt przed porodem na patologii ciąży oraz indukcja oraz sam poród i pobyt z niemowlakiem po porodzie były dla mnie niemiłym doświadczeniem i uważam, że gdyby pracował tam inny personel, to byłoby troszkę lepiej... 1. Sala przedporodowa - jakaś kompletna pomyłka! Trafiłam tam na pierwszą noc, po której miałam mieć zakładany tzw. balonik. Miałam mieć na tej sali lepszą opiekę i całonocny monitoring ktg, gdyż dziecko miało wysokie tętno. Sala z 4łóżkami oddzielonymi kotarami, na których leżą kobiety w bólach, czekajace aż je ktoś zabierze na porodówkę i ja, nierodząca aktualnie, słuchająca wszystkich jęków i krzyków zza kotar... odbiło się to na mojej psychice. Dziewczyna obok leżała od godz.23 do godz.8 rano w bólach i z cieknącymi wodami... położna,która się nami tak dobrze miała zająć, nie pojawiła sie u nas przez jakieś 3/4h w nocy (!) 2. Lekarz zakładający balonik oszacował wagę dziecka na 4100g i powiedział, żebym próbowała sn, bo jak mam nie urodzić naturalnie to i 3500g też nie dam rady... przy takiej wadze powinien mnie skierować od razu na cc, ale ja chciałam naturalnie, więc wtedy nie przejęłam się tym. No, ale jednak naturalnie nie poszło... 3. 2 faza porodu trwała od 20 do prawie 24. W końcu wybłagałam cc i moja córka przyszła na świat o godz. 23.55. 4. Pielęgniarki na oddziale noworodkowym niepomocne i niezbyt miłe. Tylko 1 troszkę starsza pani rzeczywiście mi pomogła... Nigdy więcej nie będę tam rodzić. Jedyny plus to bardzo miłe pielęgniarki na patologii ciąży, na której spędziłam 2 dni oraz super pani na sali pooperacyjnej. Sama porodówka też zrobiła na mnie dobre wrażenie. W ogólnej ocenie nie polecam tego szpitala.
Data: 03/08/2022
Dorota
Szpital: Szpital SOLEC (ul. Solec 93)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam we wrześniu 2021. Na porodowce atmosfera w porządku, ale... Prosiłam o znieczulenie od początku, proponowano mi inne metody uśmierzania bólu. Zgodziłam się, myślałam, że mam czas. Kiedy już uparłam się, że muszę dostać znieczulenie, było już za poźno (9cm rozwarcia, po niecałych 3 godz od trafienia na porodówkę z 3 cm). Mogłam dostać je już na początku. Wiem, że nie byłam jedyną, której przeciągano moment podania znieczulenia, aż było za późno. Potem była zmiana dyżuru. Muszę przyznać, że położne ktore towarzyszyły mi później stanowiły ogromne wsparcie. Niestety pokawily się komplikacje i użyto vacuum. Na plus zdecydowanie oceniam natychmiastową reakcję. Byłam ciągle pod ktg, ze względu na cukrzycę ciążową. W momencie gdy parametry dziecka spadły, natychmiast zareagowano. Natomias pobyt na oddziale poporodowym był delikatnie mówiąc słaby. Nie było odwiedzin, położne zależy od zmiany i humoru-raz pomocne a raz nie. Doradca laktacyjny - tez na plus. Zabrakło mi opieki psychologa. Po trudnym porodzie zabiegowym, powinno być to obowiązkowe. Psycholog był, ale wtedy nie wiedziałam, ze mógłby mi pomóc. Szczególnie, że jak sie okazało później rozeszła się rana po nacięciu. Na plus jednak reakcja po powrocie do szpitala, zszyto ponownie ranę. Wiem, że niestety nie jest tak w każdym szpitalu... Podsumowując poród w tym szpitalu oceniam na 3,5. Nie wiem czy wróciłabym na kolejny.
Data: 03/08/2022
Marta
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
Ocena:
Opinia:
Najlepszy szpital jaki mogłam sobie wymarzyć na pierwszy poród. Lekarze, położne, neonatolodzy- wszyscy cudowni i pełni ciepłej życzliwości. Polecam każdej mamie, która chce dla siebie jak najlepiej 🙂
Data: 31/07/2022
Ania
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Szpital jako całokształt oceniam naprawdę pozytywnie - jedzenie, pomoc położnych przede wszystkim na oddziale neonatologicznym - znakomita i profesjonalna pomoc, naprawdę wygodne łóżka, która bardzo ułatwiały wstawanie po cc (oprócz plastikowych pościeli), dostęp do leków jeśli jest taka potrzeba. Kadra lekarska jednak mnie bardzo zawiodła. Poród wspominam bardzo źle. Trauma. Poród wywoływany. Brak wsparcia w pierwszym okresie porodu. Brak podpowiedzi jak sobie poradzić z bólem. Brak oferowania niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu, bo przecież 'nawet jeszcze się nie zaczęło', 'na pewno aż tak nie boli'. Podobnie źle wspominam aktywną fazę porodu. Mimo, że wykupiłam prywatną opiekę położnej to mój poród był bardzo niezgodny z naturalnymi instynktami. Byłam non stop podpięta do oxy i ktg. Marzyłam o pójściu pod prysznic lub do toalety, ale nie mogłam. Wszelkie zabiegi medyczne włącznie z cewnikowaniem nie pozwoliły mi w pełni się oddać hormonom. Od położnej przez wiele godzin porodu otrzymałam tylko propozycję kilku pozycji porodowych. Brak piłki, drabinek, lin, wanny. Od połowy porodu słyszałam, że może się skończyć cc, bo rozstaw miednicy jest za mały, żebym urodziła naturalnie. Niestety lekarz do ostatniej chwili nie chciał podjąć decyzji o cc. Finalnie po 2 godzinach nieefektywnych skurczy partych i niesamowitym bólu, mimo podłączonego zzo, podjęto decyzję o cc. W trakcie cc lekarze również byli bardzo opryskliwi. Byłam wykończona oraz wyłam z bólu całej klatki piersiowej. Lekarze śmiali się grzebiąc mi w brzuchu. Trauma została ze mną na długo. Po porodzie moje dziecko zostało wychłodzone, bo położna położyła je przy worku z lodem obciążającym mój brzuch. Wskutek czego dziecko trafiło na kilka dni do inkubatora. Bardzo nie podobało mi się również to, że część badań i szczepień dziecka odbywała się bez mojej obecności. Finalnie wszystko dobrze się skończyło, ale nigdy więcej tam nie wrócę.
Data: 30/07/2022
Ewelina
Szpital: Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie (ul. Wołoska 137)
Ocena:
Opinia:
Na Wołoską trafiłam z przypadku (nawet nie myślałam o tym szpitalu, żeby tam rodzić) z powodu wysokiego ciśnienia oraz skracającej się szyjki w 32 tc. Sprawnie przyjęto mnie na Oddział Patologii Ciąży, gdzie byłam bardzo pod obserwacją. Personel bardzo miły i czujny. Dzięki nim bezpiecznie urodziłam córkę w 32 tc. Szybka reakcja lekarzy na spadające tętno dziecka i sprawna decyzja o CC spowodowała, że dzisiaj mogę się cieszyć naszym małym cudem. Personel bardzo pomocny w każdej minucie. Wszystko jasno objaśniają, pomoc psychologa również dostępna. Teraz z perspektywy czasu wiem, że to było właściwe miejsce na poród.
Data: 30/07/2022
Irena
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
Ocena:
Opinia:
Bardzo dobra opieka medyczna. Jedynym minusem była IP - trafiłam na niemiły personel i chciałam już uciekać z tego szpitala. Jednak porodówka i kolejne dni po porodzie oceniam bardzo pozytywnie, super zespół lekarzy szczególnie oddział neonatologiczny dla maluchów.
Data: 24/07/2022
Gosia
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Równo 2 tygodnie temu urodziłam na Karowej. To co tam zastałam - KOSMOS! Pierwszy poród tam (4lata temu) to był wyścig do mety, oxy dożylnie, nieprzyjemne badanie co chwile, przy skurczach partych ostre światło, nacięcie - bardzo medyczne podejście. Dwa tygodnie temu urodziłam tam drugie dziecko i przeżyłam szok. Już na izbie przyjęć spotkałam się z miłym i ciepłym przyjęciem, nastawienie pań z IP nakręciło mnie mega pozytywnie do porodu. A na porodówce - Świeczki, lampeczki, dyfuzor zapachu, głośnik z muzyczka, delikatne i zaangażowane położne, nastawione na całkowicie naturalny przebieg porodu i mój komfort. Mąż był ze mną przez cały czas, po porodzie został z nami do rana. Czułam się tak bardzo zaopiekowana i bezpieczna ❤️ Wszędzie będę ogłaszać, ze poród to tylko na Karowej! ❤️ Liczę tylko na to, żeby podobne zmiany zaszły na oddziale położniczym. Przez 2 doby po porodzie jedynym kontaktem z położnymi było ważenie dziecka i podawanie mi potrzebnych leków. Niestety, wiem, ze te oddziały są duże i przepełnione jednak nie nazwałabym tego czasu wsparciem.
Data: 19/07/2022
Monikq
Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona z całego pobytu w szpitalu i opieki. Szpital kameralny, w wysokim standardzie. Podczas porodu byłam cały czas podłączona do ktg bezprzewodowego, więc mogłam chodzić i jednocześnie kontrolować tętno płodu. Znieczulenie dostępne na życzenie. U mnie była próba ochrony krocza, ale dziecko było duże i jednak nastąpiło pęknięcie. Po porodzie kontakt skóra do skóry. Na oddziale noworodkowym opieka też w porządku. Co jakiś czas ktoś przychodzi pytać czy cos potrzeba i w razie czego pomagają. Na oddziale jest dostępny psycholog. Miałam wsparcie laktacyjne od położnych. Minusem jest, że nie udało mi się dodzwonić na ktg, żeby się zapisać w terminie.
Data: 19/07/2022
Włodarczyk Dominika
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Już na porodówce opieka super . Izba przyjęć masakra. Większość porodu odbyłam na Izbie przyjęć wypełniając jakieś papiery między skurczami i nikt się nie przejmował że mam bóle porodowe. Lekarza tam nie zobaczyłam ani na IP ani na porodówce ale położne które przyjmowały poród super. Wszystko profesjonalnie i sprawnie. Sale poporodowe ok, personel przyjazny
Data: 18/07/2022
Natalia
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Cudowna polozna Pani Aneta R. wspaniałe przeprowadziła mnie przez poród, otrzymałam znieczulenie gdy tylko o nie poprosiłam, wszyscy byli bardzo pomocni i życzliwi. Na każde zadane pytanie otrzymałam odpowiedz.
Data: 18/07/2022