fbpx Skip to main content

Cześć!

Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).

Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.

Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.

Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.

Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl

 

    Opinie

    Pokaż opinie dla szpitala:
    Paulina
    Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
    Ocena:
    Opinia:
    Na Madalińskiego miałam planowane CC. Miałam przyjechać rano w dzień zabiegu. Byłam planowo 6:30 do 11 motali mnie po różnych gabinetach, aby powiedzieć, że nie wiedzą czy dzisiaj będzie zabieg.... O 11:30 okazało się, że nagle zaraz mam iść na salę pooperacyjna. Samo CC bardzo krótkie, bardzo dobrze wspominam anestezjolog i pielęgniarkę anestezjologiczna. Chirurg w trakcie zabiegu zaczął rozmawiać z drugim lekarzem jak to by było gdyby otwierał brzuch swojej córce.....na sali pooperacyjnej brak zastrzeżeń, ale lekarz młoda lekarz była ewidentnie za kare...okazało się, że trakcie CC mojemu synowi ucięli gruby kawałek skóry na głowie. NIKT MI NIE CHCIAŁ NIC POWIEDZIEĆ, DLACZEGO, SKAD ITP!!!!! Dzisiaj mija 1,5 roku i nie rosna mu tam włosy. W szpitalu byłam zaledwie 3 dni, przez ten czas lekarze robili badania, które musieli, mało zainteresowana mną. Trudno. Wspominam średnio, za brak informacji o główce syna nie wrócę tam. Nie polecam tego miejsca, jak masarnia, ciężarne jak na taśmie jedna za drugą...
    Data: 24/11/2022

    Alicja
    Szpital: Szpital SOLEC (ul. Solec 93)
    Ocena:
    Opinia:
    Nigdy nie spodziewałam się, ze otrzymam taka świetna opiekę w państwowym szpitalu. Cały personel od lekarzy po panie salowe-cudowni ludzie. Szkoda, ze szpital został już zamknięty, mi udało się zdążyć tydzień przed zamknięciem oddziału.
    Data: 24/11/2022

    Anna
    Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
    Ocena:
    Opinia:
    W sierpniu 2022 miałam planowane CC na Inflanckiej z powodu położenia miedniocowego. Miałam cukrzycę ciążową. Dzień wcześniej stawiłam się na patologii ciąży, wszystko ok, dieta cukrzycowa, pielęgniarki/położne super. Zero zastrzeżeń. Na drugi dzień miałam mieć CC o 8:30, tak też było. Na sali operacyjnej trafiłam na genialnego anestezjologa, nic nie poczułam przy wkłuciu, a potem przy wybudzaniu szło to bardzo płynnie. Podczas operacji okazało się, że mały obrócił się poprzecznie i był problem z jego wyjęciem, ale lekarze sobie świetnie poradzili, cały czas też ludzie ze mną rozmawiali i mówili co się dzieje. Tata był na sali dopóki nie zaczęły się komplikacje. Koniec końców wszystko się dobrze skończyło, trafiłam na salę pooperacyjną, gdzie opiekowała się mną super położna. Jedyny minus, za który odjęłam jedną gwiazdkę, to personel na pojedynczych zmianach na oddziale położniczym. Większość jest ok, ale są niektóre położne, które wydają się być tam za karę. :/ No i brak komunikacji pomiędzy nimi - przez dwa dni co najmniej 4 razy mówiłam czterem różnym osobom, że odstawiłam przeciwbólowe.
    Data: 23/11/2022

    Anna
    Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
    Ocena:
    Opinia:
    Dałabym 5 gwiazdek gdyby nie awaria ciepłej wody. Ogólnie super personel. Lekarze, położna, pielęgniarki na jakie trafiłam. Położna była przy mnie cały czas mimo, że niewykupiłam prywatnej opieki. Bardzo pomagała mentalnie. Rodziłam na ładnej sali nazwanej: morze - na ścianie fototapeta. Pozwoliłam na obecność 3 studentek mimo wielkich obaw. Dziewczyny okazały się wsparciem i to jedną z nich ściskałam za rękę bo partner stał za moimi plecami żeby nie patrzeć na moje krocze. Sale 2 osobowe z łazienką ale łazienka wspólna na 2 pokoje. Jedzenie typowo szpitalne ale to nie najważniejsze. Podsumowując uważam, że dobrze trafiłam i mam pozytywne wspomnienia z porodu mimo, że jest to bolesne doświadczenie.
    Data: 23/11/2022

    Mamax2
    Szpital: Szpital Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie (ul. Gdyńska 1/3, Wołomin)
    Ocena:
    Opinia:
    To mój drugi poród w Wołominie, respektowany plan porodu, udana ochrona krocza, poród ze wspaniała Panią Agnieszka w towarzystwie dr Habiba 🙂 Opieka na oddziale położniczym na wysokim poziomie, wszyscy pukają do drzwi przed wejściem, o wszystkim informują, uprzedzają o ewentualnych badaniach itd. Sale 2 osobowe. Niestety dla mnie minus opieka z oddziału neonatologii, lekarze bardzo mili, zapobiegawczy, córka miała dodatkowe badania na miejscu, nie musiałam dodatkowo po wypisie z nią nigdzie jeździć, jednak uorzejmosc pieleganiarek w stosunku do mam i ich samopoczucia pozostawia wiele do życzenia. Zdarzyło się, ze zabrano dziecko z sali na badania nie informując na jakie i nie zapraszając mamy z dzieckiem, bo uznano, ze sie złe czuje, nie pytając jej o zdanie. Dla mnie super sZpital, sala porodowa i lekarze cudowni, a z pielęgniarkami trzeba sobie radzić 🙂
    Data: 23/11/2022

    Joanna
    Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Na porodówce świetna,kompleksowa opieka. Ciągła kontrola stanu zdrowia matki i dziecka, pełna podmiotowość w traktowaniu pacjentek.
    Data: 16/11/2022

    Ola
    Szpital: Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie (ul. Wołoska 137)
    Ocena:
    Opinia:
    Pod koniec października urodziłam w szpitalu MSWiA na Wołoskiej. Spędziłam w szpitalu 7 dni, ze względu na zbyt dużą utratę wagi żółtaczkę u dziecka. Na plus Jestem bardzo zadowolona z opieki ginekologicznej i pediatrycznej. Miałam komplikacje w trakcie porodu cc, a mój organizm nie reagował poprawnie na standardowe postępowanie. Dzięki zimnej krwi i kreatywności lekarzy (zadziałał dopiero rzadko stosowany lek) wszystko skończyło się dobrze. Z nazwiska kojarzę niestety tylko dr. Plutę. Z kolei neonatolodzy nie zbagatelizowali żółtaczki u małej (delikatnie ponad normę) i bardzo cierpliwie wszystko tłumaczyli. Czułam, że jesteśmy pod dobrą opieką. W trakcie pobytu mała była zbadana przez neurologopedę i fizjoterapeutę. Dla mam była też możliwość konsultacji z psychologiem. Z miłych drobiazgów, można było skorzystać z usługi szpitalnej sesji noworodkowej (1 zdjęcie za darmo, więcej za niewielką opłatą). W trakcie porodu nie było problemu z uzyskaniem ZZO Tata mógł kangurować po CC (30 min) Po porodzie walczyłam o rozkręcenie laktacji. Rozmawiałam z wieloma położnymi. Większość była przekochana i chętnie pomagała. Każda miała trochę inne podejście, co było dla mnie mocno dezorientujące, ale to chyba nie do uniknięcia w takiej sytuacji. Nie było problemu z dokarmianiem MM. Na minus Nieco gorzej oceniam opiekę w trakcie samego porodu (próba sn) Z pozycji wertykalnych zaproponowano mi tylko siedzenie na piłce. Ruszanie się zaburzało niestety pomiar KTG, więc przez część porodu przymusowo leżałam. Liczyłam na ciepłe okłady, ale nie było możliwości podgrzania wody (w kranie była max letnia). Nie było też gazu ani Tensa. Nie sądziłam, że będę potrzebować, bo liczyłam na ZZO, ale ZZO niestety na mnie nie podziałało. Podejście kilku położnych mało empatyczne ("nie płacz, bo to źle na laktację działa"). Rozumiem, że to stresująca, wymagająca emocjonalnie praca i każdy może mieć gorszy dzień, ale kilka komentarzy w rodzaju zacytowanego wyżej nie powinno wg mnie mieć miejsca. Warto wiedzieć - Sala komercyjna istnieje, ale niestety bardzo ciężko na nią trafić, - Jedzenie typowo szpitalne, ale w porządku. Dostępna opcja wege, - Warto wziąć nóż do krojenia warzyw. Chyba, że lubicie jeść pomidory jak jabłko 😉 - Kontakty są wysoko, więc przyda się przedłużacz.
    Data: 14/11/2022

    Magda
    Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
    Ocena:
    Opinia:
    W październiku rodziłam syna przez cesarskie cięcie w IMiDzie i polecam z całego serca. Położne bardzo życzliwe i pomocne. Warunki w szpitalu bardzo dobre, sale 2 i 3 osobowe, łazienki czyste i zadbane. Jest możliwość wykupienia prywatnej położnej oraz sali jednoosobowej z łazienką. Na oddziale jest doradca laktacyjny, opieka psychologa, pediatrzy zlecają dodatkowe badania w przypadku najmniejszych wątpliwości. Po cesarskim cięciu polożne same proponowały leki w razie bolu, opieka nie tylko dla maluchów ale również dla mam 🙂 Jedyne co można byłoby poprawić to posiłki.
    Data: 08/11/2022

    Mika
    Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
    Ocena:
    Opinia:
    Nie polecam. Począwszy od IP, przez patologię ciąży, porodówkę i sale poporodową, wszystko oceniam negatywnie i szczerze odradzam ten szpital. Przyjechałam na IP z powodu odpłynięcia wód płodowych w 38 tc bez czynności skurczowych, na IP pani lekarz jakby za karę, zero informacji co do dalszego postępowania ze mną. Z jej rozmowy telefonicznej dowiedziałam się, że przyjmuje mnie na patologię ciąży. Oddział patologii ciąży to naprawdę patologia. Dalej zero informacji o tym, co mnie czeka, na moje pytania nie uzyskiwałam rzetelnych odpowiedzi, zero zainteresowania ze strony personelu, pielęgniarka na recepcji grająca w pasjansa i zdenerwowana, gdy jej przeszkadzano. Po 21 h od odpłynięcia wód pojawiły się regularne skurcze, decyzja o zaprowadzeniu mnie na salę porodową. Na sali od początku mógł być mąż- jedyny plus i moje jedyne wsparcie bo gdyby nie on, czułabym, że jestem kompletnie sama, brak wsparcia położnej, brak jej obecności. Byliśmy zdani wyłącznie na siebie. Wezwaliśmy ją, gdy chciałam zzo, pojawiła się inna, która niestety przyjmowała później poród. Poród na fotelu w pozycji leżącej/ półsiedzącej, mimo że w planie porodu zaznaczyłam chęć rodzenia w pozycjach wertykalnych i prosiłam o taką możliwość, niestety bezskutecznie. Parcie na komendę, bezzasadne nacięcie krocza, o którym brak informacji w wypisie. Ogólnie tragedia. Dziecko było bardzo małe a ja zostałam okaleczona chyba tylko dlatego, że położna była już po godzinach pracy - tak, powiedziała to. Położna to Anna Kapitan - polecam omijać szerokim łukiem. Na sali poporodowej także brak wsparcia ze strony położnych. Odpowiedzią na duży spadek wagi dziecka była jedynie chęć dokarmienia mm, nikt nie przyjrzał się technice karmienia, nikt nie pomógł dostawić dziecka mimo wielokrotnych próśb, nikt nie zwrócił uwagi na zbyt krótkie wędzidełko ani to, że dziecko samo w ogóle się nie budzi i ciężko go przez to nakarmic. Gdy poszłam do położnej z prośbą o pomoc w dobudzeniu dziecka i nakarmieniu, bo nie jadło już 4h (ponad godzinę próbowałam dobudzic bezskutecznie), powiedziała, że zaraz przyjdzie ale minęła kolejna godzina i nikogo nie było. Gdy poszłam się przypomnieć to okazało się, że położna opowiada jak jej minął weekend innej pani i w sumie miała w dupie to, że dziecko nie je już 5h... Znów mnie zbyła i wróciłam sama do sali próbując dalej budzić dziecko na karmienie. Ze szpitala wypisali nas z niewielkim przyrostem i problemem ze ssaniem i dobudzeniem dziecka na karmienie. Z noworodkiem trzeba było od razu biegać po specjalistach, diagnoza - wędzidełko do podcięcia, wysoki poziom bilirubiny. Podsumowując, jeśli nie masz wykupionej położnej, opieki itp lepiej zrezygnuj z tego szpitala, bo tam podejście do kobiety rodem z prlu, okaleczanie bez wskazań w gratisie.
    Data: 06/11/2022

    Paula
    Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
    Ocena:
    Opinia:
    Z całego serca polecam. Miałam trudną operację, leżałam tam 7 dni. Wszystkie położne ciepłe i pomocne. Jedyne zle wspomnienie mam z sali pooperacyjnej gdzie była znieczulica... ale tam na szczęście byłam tylko dobę.
    Data: 31/10/2022