Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Jestem szczęśliwa że zdecydowałam się na ten szpital. Pojechaliśmy z mężem do szpitala ze skierowaniem od lekarza gdyż czułam słabsze ruchy w 38tc. Pani w rejestracji średnio miła, ale mąż zmienił nastawienie tej pani szybko 🙂 Pani dr która przyszła, młoda delikatna.. mimo prawidłowego ktg zaleciła pozostanie w szpitalu. Rozwarcie na palec szyjka płaska czyli poród mógł się zacząć w każdej chwili
Data: 28/07/2024
Paulina
Szpital: Szpital Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Cegłowska 80)
Ocena:
Opinia:
Patologia ciąży, porodówka wspaniała opieka. Porażką jest oddział poporodowy. Brak wsparcia, teksty personelu w stylu "no jak to jak pani ma karmic, tak jak pokazywalam rano!" brak zastępstwa dla neurologopedy, brak wsparcia psychologa. Nie potrafilam karmic piersia od razu. Wszyscy to wiedzieli bo prosiłam o pomoc kilka razy dziennie i chyba to stanowilo problem dla personelu. TRAGEDIA!
Data: 14/07/2024
Ania
Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
Ocena:
Opinia:
Piąty! Piąty poród w tym samym szpitalu ❤️ Piąty poród, którego nie wyobrażam sobie w innym miejscu ❤️ Poród z najcudowniejszymi położnymi jakie los postawił na mojej drodze ❤️ Marysia Kuć i Magda Kuś - jesteście niezastąpione ❤️ Tak bardzo dziękuję za ten kolejny raz i z całego serca polecam wszystkim, którzy stoją przed wyborem miejsca narodzin swojego dziecka - tam się dzieje magia ❤️
Data: 14/07/2024
Martyna
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Świetny szpital, z bardzo dobrym podejściem do pacjentki, bardzo dobrze wyposażony. Na minus jedynie "laktoterror"
Data: 14/07/2024
Patrycja
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Ten szpital od początku był w moich planach i jestem z niego bardzo zadowolona. Z racji tego, że jestem osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim zapewniono mi salę, która była dla mnie w pełni dostępna. Mąż mógł być ze mną przez cały czas i pomagać mi w codziennych czynnościach. Jestem bardzo wdzięczna szpitalowi za taką możliwość.Personel na najwyższym poziomie, czułam się bardzo zaopiekowana.
Data: 13/07/2024
Jagoda
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
W maju 2024 odbył się mój drugi porod na Karowej (opinia po pierwszym też jest na tej stronie;)). Mój pierwszy poród z 2021 wspominam jako wydarzenie traumatyczne,które wciąż że mnie siedzi,mimo terapii itp. Jednak z powodow medycznych nie miałam za bardzo możliwości wyboru innego szpitala,ale tym razem poród wspominam jako cudowne wydarzenie i mogłabym rodzic znowu. Miałam cudowne położne i lekarkę przy porodzie,ale jednocześnie chciałam powiedzieć,że cały trakt porodowy zmienił się bardzo przez 2,5 roku od mojego pierwszego pobyty. Leżałam na nim prawie 2 dni,bo miałam indukcję porodu i naprawdę mało kto był niemiły zarówno z położonych jak i z lekarzy. Także widzę naprawdę dobrą pracę wykonana tu przez personel. Oddział poporodowy nie zmienił się za bardzo za to - przeludnienie a położne są miłe,ale mają tyle obowiązków,że nie mają za bardzo czasu na nic. Także to wciąż jest do naprawy.
Data: 10/06/2024
Katarzyna
Szpital: Szpital Specjalistyczny Św. Zofii (ul. Żelazna 90)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona z przebiegu porodu oraz z opieki na oddziale. Podczas porodu byłam bez bliskiej osoby, a mimo to czułam się bardzo zaopiekowana, cały czas dbano o mój komfort, a także żeby wszystko skończyło się jak najlepiej. Sale ładne i dobrze wyposażone. Po wszystkim zostałam umyta, przebrana i dostałam cieplutki obiad jeszcze na sali porodowej (pora była już bardziej kolacji). Na oddziale czułam się tak samo komfortowo i zaopiekiwana. Jedzenie bardzo dobre. Spędziłam tam 5 dni i do dziś wracam z sentymentem do tego czasu (aż sama sobie się dziwię). Personel miły, uśmiechnięty, pomocny, głównie młode osoby. Synek urodził się poniżej 2500g, dlatego miał od raz zrobione dodatkowe badania, co też jest na plus. Trzy miesiące później byłam tam też na zabiegu i tak samo mam pozytywne odczucia. Tu też rodziły moje dwie znajome i ta samo mają dobre wspomnienia, zgodnie stwierdzamy, że jak rodzić to tylko tu.
Data: 01/06/2024
Katarzyna
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Poród na karowej w dniu 31.12 oceniam baaardzo pozytywnie. Na IP pusto więc zostałam przyjęta od razu, badanie do przyjęcia poszło sprawnie. Rodziłam z położną p. Sylwią (niestety nie pamiętam nazwiska). Baaardzo wspierająca i sympatyczna położna. Super Nam się współpracowało. Znieczulenie ZZO na mają prośbę podane szybko, bezboleśnie przez starszego Pana anestezjologa, który wszystko tłumaczył. Poród z ochroną krocza. Pani Sylwia spisała się na medal. Niestety na tym kończą się plusy. Trafiając na porodówkę byłam po grypie ale z zapaleniem zatok, kaszel i katar nie ułatwiały ani porodu ani pierwszych dni po porodzie. Kaszel dusił mnie nocami, niestety nikt się tym nie zainteresował. Tak samo jak nie odwiedziła mnie ani położna laktacyjna, ani fizjo, generalnie nikt o nic nie pytał poza podstawowymi pytaniami przy obchodzie. W dniu wypisu sama poprosiłam o lekarza internistę i poprosiłam o antybiotyk bo choroba nie ustępowała. Żadna położna tak samo nie pytała czy w czymś pomóc czy wszystko wiem. Był to mój drugi poród - o niebo lepszy niż pierwszy, więc pomoc przy dziecku nie była mi potrzebna jednak jako pierworódka byłabym bardzo zestresowana brakiem pomocy ze strony personelu. Jedzenie jak jedzenie szpitalne, ani dobre ani złe, polecam jednak mieć coś swojego bądź kogoś kto dowiezie jedzenie. Salę miałam jednoosobową i z tego byłam bardzo zadolowona.
Data: 01/06/2024
Weronika
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM (ul. Żwirki i Wigury 63A)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w marcu br w szpitalu na Żwirkach. Trafiłam do szpitala z 6cm rozwarciem. Personel od razu przy wejściu bardzo pomocny, empatyczny. Na sali porodowej położne były aniołami, wspierały, ochroniły kroczę. Pytają o plan porodu. Jedzenie kiepskie, ale to nie hotel żeby wybrzydzać. Mi mąż dowoził. Brak luster natomiast dostałam informację, że jest to spowodowane gwarancją ścian, bo budynek całkiem nowy. Chwila i powinny być. Personel który chodził dzień w dzień był również bardzo empatyczny, każdy w dobrym humorze, dzięki czemu przyjemnie się leżało. Wsparcie pani CDL, która sprawdza jak karmiony jest maluszek. Gdybym miała do czegoś się przyczepić to chaos związany z godzinami wypisu - w sobotę po południu dowiedziałam się że wychodzę natomiast do 18 czekałam na wypis. Natomiast ogólnie bardzo polecam i wiem że kolejny raz również będę tam rodziła. Bez traumy! To był piękny porod 🙂
Data: 01/06/2024
EDYTA
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam przez cc z uwagi na poważne wskazania endokrynologiczne. Niestety czas po cc, to była jedna wielka trauma. Mąż mógł być ze mną jedynie 2h dziennie. Panie pielęgniarki niemile, praktycznie do nas nie przychodziły, a gdy prosiłam o pomoc bo dziecko non stop płakało, stwierdziły, że to moja wina, a u małej zaczęła się "rączyca", czyli chce być na rękach. Gdy prosiłam o mleko dla dziecka, bo wg mnie mala była glodna, a moja laktacja bardzo slaba,Pani pielęgniarka powiedziala, że to moje widzimisię.... Mleka nie otrzymałam. Wypisali nas 3 dni od cc w sobotę,dziecko zważone było ostatni raz w pt. W ndzgdy zwróciliśmy się o pomoc do prywatnej położnej,okazo się, że mała schudła już ponad 10% i trzeba szybko podawać mm.Trafiłam na czas zmiany kadry, starzy lekarze zostali zwolnienie a nowi dopiero co przyszli- października 2022. Cały ten czas, ignorancja personelu, traktowanie świeżo upieczonych mam jak histertczek, odmawianie leków przeciwbólowych,brak jakiejkolwiek opieki, to była dla mnie trauma, z którą do tej pory walczę.
Data: 01/06/2024