Rodziłaś? Napisz, jak było!
Cześć!
Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).
Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.
Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.
Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl
Opinie
Szpital: Szpital Medicover (ul. Rzeczypospolitej 5)
Ocena:
Opinia:
Pewnie powtórzę się z tym stwierdzeniem, ale nie żałuję wydanej żadnej złotówki na prywatny poród. Wysoki standard opieki, szacunek do pacjenta, w cenie dużo usług, po porodzie kontultacje z doradcą laktacyjnym, fizjoterapeutką uroginekologicznym. Przed porodem kilka KTG, USG w cenie od 38 tygodnia. Możliwość mocowania partnera w szpitalu. Jedzenie bdb, pokój wyposażony w potrzebne rzeczy takie jak podkłady, pieluchy, chusteczki, krem itd. Położne bardzo miłe, kulturalne, pomocne. Sam poród w moim przypadku był bardzo krótki, więc ciężko powiedzieć mi coś o samej sali porodowej, ale widziałam, że do dyspozycji jest wanna, piłka, TENS. Poród z ochroną krocza, po porodzie standardowo kontakt skóra-do skóry. Ogólnie cały pobyt to poczucie jak w hotelu, nie czuć szpitalnej atmosefy, a jednak opieka na wysokim poziomie. Polecam, kolejny na pewno będzie w Medicover.
Data: 31/05/2022
Paulina
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Szpital wybrałam ze względu na ciążę fizjologiczna, to ze byl najbliżej oraz możliwość wykupienia poloznej. Oczywiście zebrałam tez dodatkowo opinie wśród rodzących tam znajomych. I cieszy mnie to, że się nie zawiodłam. Jeden minus to dlugi czas oczekiwania na sale porodowa (indukcja porodu, 3 dni czekania na patologii az bedzie mozna zaczac, ale przez ten czas maluch byl caly czas monitorowany na wypadek gdyby trzeba było przyspieszyć. No i 3 dni lenistwa:)) ale sam porod i opieka poporodowa na 5. Pierwsze 12h rodziłam z polozna z dyzuru i byla świetna. Potem dołączyła "moja" polozna i juz razem bylysmy do końca. Uszanowano wszystkie moje decyzje w zakresie na który pozwalała indukcja. Lekarze mysleli juz o cesarce (bo ciąża po 42tyg) ale jako ze bardzo chcialam tego uniknąć to nie nalegali, a blisko monitorowali przebieg porodu - to było bardzo komfortowe. Ekipa od znieczulenia pojawiła się jak tylko o nie poprosiłam, a po porodzie lekarka opartywala mnie bardzo uważnie - porzadnie znieczuliła i zalozyla szwy tak, ze blizna nie potrzebuje żadnej aktywizacji (pęknięcie 1 stopnia). Po porodzie polozne pokazały szczegółowo jak się zajmować dzieckiem, pomogły w laktacji, tabletki przeciwbólowe proponowały wielokrotnie w ciągu doby, zaglądały do sali czy nie potrzeba pomocy co jakiś czas same z siebie. Tłumaczyły co robią z dzieckiem w trakcie procedur medycznych. Dodatkowo gdy poprosiłam o konsultacje fizjo urogin, pani pojawiła się w ciągu 30 minut. Skorzystaliśmy tez z wizyty darmowej u fizjo dziecięcego 2 tyg po porodzie. Jedno co było minusem to dieta bezglutenowa, jeśli macie jakieś wymogi dietetyczne to polecam wziac dodatkowo sporo przekąsek. Dieta normalna wyglądała za to na dość smaczna i sycącą. Podsumowując, polecam 🙂
Data: 31/05/2022
Aleksandra
Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
Ocena:
Opinia:
Jeszcze dzień, dwa po porodzie dałabym 5*. Ale im dłużej o porodzie myślałam i go analizowałam tym więcej negatywów się pojawiało, przypominałam sobie wiele rzeczy. Samo przyjęcie okej, tego dnia było wiele rodzących ( jakiś czas po mnie zaczęli odsyłać),.mi ok 11 odeszły wody, 12.30 na IP, brak skurczów. Ktg, USG, masaż szyjki (bardzo nieprzyjemne,dr mnie nie poinformowała co robi dopiero jak zapytała się później czy pojawiły się skurcze, to przyznała że "trochę w tym pomogła". O 16 trafiłam na salę porodowa. Położna niezbyt sympatyczna, na sali brak piłki czy drabinki, pozwolono mi na pół godzinny prysznic (po tym czasie położna przyszła kazała spod prysznica wychodzić). Ciągle leżenie, zapis ktg (miałam cukrzyce ciążowa i nadciśnienie więc może dlatego? ). 4 próby wbicia welflonu (ogromne siniaki na ręku, dopiero jakiś pan przyszedł i jemu się udało ). Położna kazała mi mieć ciągle maseczkę na twarzy, jak zdjęłam to kazała obrócić głowę i nie "chuchać w nią". Późno zaproponowano mi znieczulenie (przed 19), które zadziałało tylko na jedną stronę i przez które nie czułam wcale partych... Po 19 zmieniły się położne, przyszła młoda Pani (chyba ucząca się), kazała maseczkę zdjąć, przyjmowalysmy różne pozycje, potem pojawiła się kolejna położna baaardzo polecana wśród rodzących. Konkretna babka, również proponowała różne pozycje, zjawiła się też młoda Pani dr. W tym teamie zabrało mi inf dlaczego nacinają mi krocze (zapis ktg ok, drugi etap trwał 40 min),.usłyszałam tylko jak jedna położna mówi do drugiej że tniemy, a po chwili że nie tak i jeszcze raz (fizjo na wizycie powiedziała że dziwna ta moja blizna, dwa razy pocięta). Młoda dr uciskała i kładła mi się na brzuchu... To czego mi bardzo zabrakło... To czasu z dzieckiem i mężem. Po zszyciu mnie zostałam zabrana na salę poporodowa a męża odesłali do domu, bo kolejna rodząca czeka ( myślę że to był powód nacięcia krocza)... Także ja przepraszam kobietę rodząca przede mną bo pewnie ja też nacieto bo ja czekałam na salę !! Opiekę po porodzie oceniam nieźle, to był mój pierwszy pobyt w szpitalu więc nie mam porównania . Byłyśmy bardzo długo ze względu na żółtaczkę i w sumie tylko jedna pediatra minęła się z powołaniem (chciała nas odesłać do domu z żółtaczka).... A reszta okej, jak czegoś nie mogłam załatwić u jednej położnej to załatwiłam u drugiej. Dużo dodatkowych badań zrobionych ze względu właśnie na żółtaczkę bo szukano przyczyny. Faktycznie łazienka jedna na dwa pokoje czy tabletki przeciwbólowe po które trzeba było chodzić na dyżurkę ale mi to akurat nie przeszkadzało. Jedzenie monotonne, ale to nie hotel przydają się przekąski. I super pani Basia która pomagała przy karmieniu. Traumy żadnej nie mam, ale nie wiem czy drugi raz bym ten szpital wybrała...
Data: 30/05/2022
Elżbieta
Szpital: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. Witolda Orłowskiego CMPK (ul. Czerniakowska 231)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona z pobytu w tym szpitalu. Wylądowałam na porodówce w 35tc bo odeszły mi wody. Pod ktg dziecku zaczęło spadać tętno, więc padła szybka decyzja o cc. Wszystko działo się bardzo dynamicznie. Sama porodówka super odnowiona. Opieka poloznych po zabiegu super. Co chwilę ktoś pytał czy w czymś pomóc itd. Ale najbardziej jestem zadowolona z opieki neonatologicznej. Lekarze i położne cudowni ludzie. Kompleksowo zrobione badania, pomoc przy laktacji itd wszystko na 5+. Jedynym minusem są warunki. Ciasne sale 4 osobowe, łazienka wspólna na korytarzu. Najgorsze są łóżka. Po tygodniowym pobycie wszystko od nich boli bo materace są bardzo wysłużone.
Data: 30/05/2022
Jadzia
Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
Ocena:
Opinia:
Do szpitala na Madalińskiego zostałam skierowana orzez moja lekarz prowadzącą celem kwalifikacji do cc. W szpitalu najpierw zachęcano do obrotu zewnętrznego- doktor Maria Zachara to kobieta cud. W bardzo emoatyczny sposób podeszła do mnie i sytuacji. Z wizyty wyszłam z przekonaniem, że cokolwiek nie podejme to będzie OK. Obrót się nie odbył, było cięcie tydzień orzed terminem. Personel na IP, sali operacyjnej i oddziale to w 99% pozytywni, empatyczni i profesjonalni ludzie. Cieszę się,że tam trafiłam. Położne odpowiadały na każde moje pytanie (to moja pierwsze dziecko, więc pytań multum) w sposób merytoryczny ale też wspierający. Bardzo polecam!
Data: 28/05/2022
Maria
Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
Ocena:
Opinia:
Nie polecam tego szpitala! Wybrałam tę placówkę sugerując się pozytywnymi opiniami oraz tym że posiada III stopień referencyjnosci. Rodziłam tam swoje pierwsze dziecko w kwietniu 2022. Żałuję z całego serca swojego wyboru ale czasu już nie cofnę. Przeżyłam tam okropny poród. Byłam już po terminie więc stawiłam się na preindukcje na patologię. Po założeniu cewnika foleya czułam się bardzo dobrze, byłam aktywna, starałam się spacerować i być w ruchu i to mi pomogło bo dość szybko odeszły mi wody. Mój horror zaczął się na sali porodowej. Nie miałam wykupionej położnej a trafiłam najgorzej jak się tylko da. Doświadczyłam przemocy psychicznej ze strony położnej: krzyku, braku pomocy, krytyki mojego oddechu, wyzywania mnie od egoistek, wpędzania w poczucie winy że to przeze mnie dzidziuś nie chce wstawić się w kanał, tego że mam na nią nie chuchać bo nie mam maseczki itp. Poza tym kazały mi rodzić na łóżku, odmówiono mi piłki, nie informowano mnie o postepie porodu. Leżałam w zielonych wodach kiedy w końcu zadecydowano o CC. Po operacji trafiłam na 3 osobową salę na środkowe łóżko. Nie miałam dzwonka żeby prosić o pomoc, nie było miejsca na moje walizki. Salowe postawiły mi je przy łóżku, nie mogłam zrobić kroka. Nie mogłam się schylić. Ostrzegam że łazienki są wspólne na korytarzu na 2-3 pokoje! Nikt mi nie pomógł pójść do toalety. Po okropnym porodzie bałam się prosić o pomoc położnych. W końcu po przyjściu męża zdecydowaliśmy się na wykupienie pokoju komercyjnego jednoosobowego dzięki czemu mogłam przetrwać pobyt w tym szpitalu. Na plus opieka pediatrów, najfajniejsze były młode lekarki i położne. Jedzenie w miarę ok. Odradzam ze względu na warunki. Nie wiadomo jak może zakończyć się poród a jednak ilość osób w pokoju i lokalizacja łazienki ma moim zdaniem ogromne znaczenie
Data: 28/05/2022
Olga
Szpital: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (ul. Starynkiewicza 1)
Ocena:
Opinia:
Specjalistyczna opieka lekarzy. Miłe i pomocne położne. Po porodzie na sali pionizacji trafiłam na tak sympatyczna położna jak by była moja mamą we wszystkim pomogła, wyjęła nawet ubrania z walizki, pomogła się umyć, podała maleństwo do łóżka żeby na karmić. Anioł nie kobieta -zapomniałam tylko jak miała na imię. Fachowa pomoc laktacyjna to duża pomoc dla kobiet które pierwszy raz zostały mami. Oczywiście wszędzie czysto 🙂 polecam szpital Uczkin
Data: 28/05/2022
Łucja
Szpital: Szpital Kliniczny im. Ks. Anny Mazowieckiej (ul. Karowa 2)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam dwa razy na karowej,raz w 2020(początek pandemii) drugi raz luty 2022,muszę powiedzieć,że pomimo negatywnych opinii jakie słyszałam ja opiekę w obu przypadkach miałam super, Pierwszy poród indukowany że względu na cukrzycę z Panią Ania Karawiecką,położna super empatyczna i pomocna,udało się urodzić córkę 3930 -51 cm z ochroną krocza,jak położna widziała ,że już nie daje rady sama poleciała bo anestezjologa, drugi poród w 2022 również indukowany,prowadzony przez Panią Alfredę,bardzo konkretna osoba,ale mi jej charakter super podpasowal,bo nie jestem osobą pieszcząca się nad sobą,wręcz zadaniowcem dlatego też bardzo fajnie się dogadywaliśmy,akurat na sam poród była zamiana zmian więc moja córeczkę przejęła położna Bogusia,super miła i kompetentna. Pobyt oceniam bardzo dobrze,położne na które trafiłam bardzo kompetentne,miłe i empatyczne,na oddziale położniczym doradca laktacyjny był dostępny codziennie,położne bardzo miłe i pomocne, najważniejsze że dzieci mają dobrą opiekę,jedzenie średnie,ale przy diecie cukrzycowej nawet do przeżycia przez te 3 dni
Data: 28/05/2022
Paulina
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Poród sam w sobie przeszedl bardzo szybko i fachowo. Trafiła mi się super położna. Konkretne polecenia i wsparcie z jej strony. Niestety nie mogę powiedzieć tego o pielęgniarkach na dyżurze. W szpitalu byłam tylko 3 dni. I tylko jedna była pomocna. Reszta jak za karę by musiała być. Co do jedzenia to dobre mają tylko obiady. Śniadania i wczesne kolacje są tragiczne. Byłam zachwycona 2 osobową salą z własną łazienką.
Data: 28/05/2022
Wolak Agnieszka
Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
Ocena:
Opinia:
Jestem bardzo zadowolona z opieki. Położna super cały czas wspierała. Znieczulenie też podane bez problemu. Po porodzie pracownicy bardzo pomocni. Zawsze mogłam liczyć na pomoc.
Data: 25/05/2022