WIZK Warszawski Instytut Zdrowia Kobiet (dawniej: Szpital Inflancka) – opinie o porodzie
Warszawski Instytut Zdrowia Kobiet (dawniej: Szpital Specjalistyczny im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej”) znajduje się w Warszawie przy ul. Inflanckiej 6. WIZK oferuje opiekę z zakresu ginekologii oraz położnictwa. Tu znajduje się również oddział patologii ciąży oraz endokrynologii. Oddział położniczy tego szpitala posiada 2 stopień referencyjności. Placówka prowadzi przyszpitalną poradnię, w której ciąże fizjologiczne prowadzą położne, a powikłane – lekarze specjaliści.
WIZK Warszawski Instytut Zdrowia Kobiet (dawniej: Szpital Specjalistyczny “Inflancka” w Warszawie) – warunki
Poród w WIZK odbywa się w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Tu odbywają się standardowo porody rodzinne. Osoba towarzysząca może być obecna również przy planowanym cięciu cesarskim. Możliwe jest też kangurowanie dziecka przez osobę towarzyszącą po cięciu cesarskim. Niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu to m.in. masaż, kąpiel relaksacyjna, ciepłe okłady, a także przyjmowanie dogodnych pozycji. Z kolei farmakologiczne to gaz wziewny Entonox, a także łączone znieczulenie podpajęczynówkowe i zewnątrzoponowe (CSE). Każda sala porodowa w szpitalu posiada kącik dla osobowy towarzyszącej oraz kącik noworodkowy, dzięki czemu wszystkie procedury są wykonywane przy rodzicach. Szpital oferuje komercyjną usługę w zakresie wykupienia wsparcia indywidualnej położnej przy porodzie. Przy szpitalu działa bezpłatna szkoła rodzenia finansowana ze środków miasta lub komercyjna.
Adres:
ul. Inflancka 6
Opinie
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Porod 28.04.21, więc w czasach niestety pandemicznych. Corka urodzona przez cc, po lekkich komplikacjach, 7pkt. Mimo mojego wielkiego strachu o nią i poczucia samotności, przez zakaz odwiedzin, wspaniałe położne ani przez chwilę nie dały mi się poczuć zle. Młode dziewczyny, służące rada i pomocą na każdym kroku. Opieka neonatologiczna na najwyższym poziomie, wierzę że dzięki doktor Ostrowskiej moje dziecko jest teraz zdrowe, rozwija się szybko i jest niesamowicie rezolutna dziewczynka 🙂 obiady były ponadprzeciętne, może zabrzmi to dziwnie w kontekście jedzenia szpitalnego ale według mnie były bardzo smaczne i pełnowartościowe. Wszelkie środki czystości, mleczko dla malucha, laktator i co tylko potrzebne dostępne było na oddziale. Naprawdę polecam i gorąco pozdrawiam wszystkie położne:)
Data: 27/06/2022
Wiktoria
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Nie polecam. Nigdy więcej tam. Poród w listopadzie 2021, planowane CC. Lekarz na sali operacyjnej z głupimi odzywkami. Pionizacja za szybko, ponieważ pielęgniarce się spieszyło do domu. Na oddziale żadnego zainteresowania. Położne niepomocne i niemiłe. Doradca laktacyjny, który miał odwiedzić i pomóc się nie pojawił. Bardzo źle wspominam pobyt. Jedyny plus to catering.
Data: 23/06/2022
Ola
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Drugi raz wybrałabym ten sam szpital. Rodziłam w lipcu 2021. Byłam bardzo zadowolona z opieki po porodzie - wsparcia położnych (wszystkie pytania odpowiedziane, nie czułam się nigdy zbyta lub zlekceważona), codziennej obecności doradcy laktacyjnej (i codziennej konsultacji!), zespołu lekarzy (miałam uraz krocza 3st po porodzie SN, czułam się bardzo zaopiekowana: zorganizowano mi konsultację z chirurgiem proktologiem w 2gim dniu po porodzie celem oceny gojenia, po wyjściu ze szpitala miałam cotygodniowe konsultacje aż do momentu kiedy lekarz był spokojny o przebieg rekonwalescencji, zostałam poinformowana o możliwościach dalszych specjalistycznych konsultacji, żeby zapewnić sobie powrót do pełnej formy). Opieka okołoporodowa - przemiłe położne na sali przedporodowej - pomimo podpięcia do KTG, na moje życzenie zorganizowały mi przestrzeń obok łóżka i aparatu gdzie mogłam przyjmować wygodnie pozycje wertykalne. Przy porodzie towarzyszyła mi Indywidualna położna - to paradoksalnie najsłabszy punkt w moim doświadczeniu - była to Pani z fantastycznymi opiniami, ale poznałam ją dopiero na sali porodowej gdyż moja wybrana połóżna nie była dostępna tego dnia. Nie miałam czasu złapać z nią fajnego kontaktu, więc prawdę mówiąc nie bardzo odczuwałam benefit z tej "usługi". Ze względu na powikłania poporodowe, krótko miałam kontakt skóra do skóry z dzieckiem, bo zostałam zabrana na salę operacyjną. Nie zaproponowano mojemu mężowi żeby on kontynuował kangurowanie. Maluch został najpierw zbadany i ubrany (w obecności męża) i wtedy przekazany ojcu na kilka godzin aż do mojego powrotu z sali operacyjnej. Ze względu na brak innych pacjentek, personel bardzo empatycznie podszedł do mojej sytuacji i pozwolił jeszcze mężowi na wizytę u mnie na sali pooperacyjnej, co bardzo doceniam, biorąc pod uwagę okoliczności w jakich musielismy się rozstać po porodzie. Pobyt w szpitalu - byłam w standardowej sali dwuosobowej. Urodziłam w lipcu w 30st. upale i niestety trafiłam na nieklimatyzowaną salę po południowej stronie, więc 5 dni które spędziłam w szpitalu po porodzie były męczarnią ze względu na temperatury. Miłym akcentem na koniec pobytu jest noworodkowa sesja zdjęciowa - Pani fotograf jest aniołem z niesamowitą ręką do dzieciaczków. Jedno zdjęcie dostaje się bezpłatnie, więcej można wykupić.
Data: 31/05/2022
Kasia
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w nim dwa razy, w 2019 i 2021 roku. Oba porody wspominam bardzo dobrze. Nie miałam wykupionej położnej, ale za każdym razem świetnie trafiłam. Za pierwszy razem dostałam znieczulenie zzo. Po nim poród poszedł bardzo sprawnie. Przy drugim porodzie nie zdążyliśmy ze znieczuleniem, bo sprawa skończyła się w 20 minut. Za każdym razem wynajęłam salę jednoosobową. Mają własną łazienkę, klimatyzację, kącik ze zlewem, rozkładaną kanapę oraz przewijak. Sal jednoosobowych z tego co pamietam jest 6 i bardzo polecam taką opcję, jeżeli możesz sobie na nią pozwolić. Jedzenie jest bardzo dobre i jest go mega dużo. Na oddziale poporodowym jest dostępne mleko mm bodajże 4 firm. Nie ma ciśnienie na mm czy karmienie piersią. Codziennie przychodziła doradczyni laktacyjna sprawdzić jak nam idzie. W ostatnim dniu przychodzi jeszcze fotograf zrobić pamiątkową sesję (jedno zdjęcie jest w prezencie, więcej można wykupić). Co do położnych na poporodowym to są nie narzucające się, więc jak potrzebna jest jakaś pomoc to trzeba im o tym mówić, same raczej nie wyjdą z inicjatywą. Ogólnie pobyt oceniam bardzo ok.
Data: 31/05/2022
Paulina
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Poród sam w sobie przeszedl bardzo szybko i fachowo. Trafiła mi się super położna. Konkretne polecenia i wsparcie z jej strony. Niestety nie mogę powiedzieć tego o pielęgniarkach na dyżurze. W szpitalu byłam tylko 3 dni. I tylko jedna była pomocna. Reszta jak za karę by musiała być. Co do jedzenia to dobre mają tylko obiady. Śniadania i wczesne kolacje są tragiczne. Byłam zachwycona 2 osobową salą z własną łazienką.
Data: 28/05/2022
Ania
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Super szpital do porodu, brak jakichkolwiek zastrzeżeń!
Data: 24/05/2022
Beata
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Serdecznie polecam każdemu poród w tym szpitalu i położną Agnieszkę! Poród sn, cały czas czułam opiekę i kontrolę. Mogłam rodzić z partnerem, na czym bardzo mi zależało. Było pęknięcie, ale zostałam ładnie zszyta, nie mam zastrzeżeń. Późniejszy pobyt również oceniam bardzo dobrze, pomocne położne i... przepyszne jedzenie! Duże i bardzo smacznie, nigdy nie podejrzewałam że tak dobrze będę wspominać pobyt w szpitalu.
Data: 24/05/2022
Stefania
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Urodziłam w styczniu 2022 Wcześniak w 35tc, ułożenie pośladkowe. Na poczatku miało być siłami natury, jednak zakończyło się cesarką. Spędziliśmy tydzień ze względu na wagę Maluszka. Położne, załoga przy cesarce i inni pracownicy (panie sprzątające oraz kuchnia) nic nie mam do zarzucenia. Wszyscy ze zrozumieniem i wsparciem pomogli mi przejść pierwszy poród oraz połóg. Zabrałam ze sobą miłe wspomnienia. P.S. posiłki inne niż chodzą po necie. Smacznie i zdrowo.
Data: 22/05/2022
Agnieszka
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w kwietniu 2022. Panie na Izbie przyjęć niezbyt sympatyczne, odwalają tylko swoją robotę. Najlepiej wspominam pobyt na sali przedporodowej, czułam się zaopiekowania. Potem zapadła decyzja o cc ponieważ nie miałam rozwarcia. Sama operacja przebiegła gładko i sprawnie, na sali pooperacyjnej przemiła położna, pomocna i ciepła, zarówno do mnie jak i do dziecka. Później nie byli już tak kolorowo. Na sali położniczej bylo duszno i gorąco, nikt nie przyszedł żeby mi pomóc z przystawieniem do piersi, potem okazało się że dziecko za szybko spada waga ponieważ mam problem z pokarmem. Później okazało się że syn ma problem z przyrośniętym wędzidełkiem na co nikt w szpitalu nie zwrócił uwagi. Zamiast podciąć je od ręki w szpitalu musiałam iść prywatnie (żeby nie tracić czasu bo walczyłam o laktację!) i zapłacić 500zl plus 150 za konsultacje. Nie czułam się dobrze zaopiekowana. Mimo braku pokarmu na wypisie w zaleceniach 'karmic piersią'. Drogie przyszłe mamy, niezależnie gdzie będziecie rodzic, pytajcie od razu o wędzidełko, to może zaważyć na Waszej laktacji!
Data: 20/05/2022
Justyna
Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
Ocena:
Opinia:
Rodziłam w tym szpitalu w grudniu 2021 roku. Do szpitala zgłosiłam się 4 dni po planowanym terminie porodu z zielonkawymi wodami. Na sali przedporodowej spędziłam 8 godzin bez żadnego badania poza podłączeniem ktg. Panie, które opiekowały się sala nie zwracały uwagi na pacjentki, zajęte były omawianiem prywatnych tematów... Przez 8 godzin twierdziły, że nic się nie dzieje, bo ktg nie pokazuje skurczu. Na sali porodowej nieudana próba podania znieczulenia (źle wprowadzone, pojawiła się krew), miało zadziałać po 15 minutach, nie zadziałało wcale. Przez 1,5 godziny nikt nie zajrzał do sali. Opieka po porodzie- dramat. Prośby o pomoc kończyły się zbywaniem. Dopiero stanowcza prośba u lekarza poskutkowała. Jedyny pozytyw tego szpitala to polozna, która przyjmowała poród- szybko, sprawnie, z ochroną krocza.
Data: 19/05/2022