fbpx Skip to main content

Cześć!

Na tej stronie znajdziesz opinie na temat porodów w szpitalach w Warszawie. Możesz tu podzielić się swoimi wrażeniami po pobycie na danym oddziale położniczym, a także napisać o tym, co Ci się nie podobało. Opinie dodawane są chronologicznie i uprzednio akceptowane przez administratora strony. Różne opinie dodawane wielokrotnie z jednego IP będą uznawane za podejrzane i niepublikowane (i nie tylko takie, a wszystkie, które będą nosiły znamiona potencjalnego nabijania pozytywnych opinii).

Stworzyłam tę podstronę, bo sama przed swoim porodem maniakalnie wertowałam internet, czekając na nowe opinie dotyczące wybranych szpitali. Ta zakładka to nie jest żaden ranking ani miejsce do porównywania, tu będziesz mieć opinie, z których sama wyciągniesz swoje wnioski.

Osobom, które zdecydują się dodać opinię z góry dziękuję. Nie mam dla Was żadnego e-booka za napisanie opinii i z marketingowego punktu widzenia to pewnie słabe 😉 Chcę jednak, aby to było miejsce pełne wiedzy od Was dla Was.

Zapraszam też do zapoznania się z artykułami stworzonymi wspólnie ze szpitalami na temat ich porodówek, które znajdziesz na tej podstronie.

Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące funkcjonowania tej strony, napisz do mnie na kontakt@mamazwarszawy.pl

 

    Opinie

    Pokaż opinie dla szpitala:
    Kasia
    Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
    Ocena:
    Opinia:
    Mój poród odbył się 20.09, dzień wcześniej zostałam przyjęta do szpitala na indukcję porodu. Zarówno IP, oddział patologii ciąży, porodówka jak i oddział poporodowy oceniam bardzo dobrze. Nie miałam wykupionej położnej, mimo to trafiłam na położna z powołania, która bardzo dobrze poprowadziła całą akcję. Był to mój pierwszy poród, który trwał około 6h od podania oksytocyny. Po odejściu wód, pół godziny skurcze były silne, natomiast później podano mi zzo i po godzinie miałam córkę w rękach. Nie sądziłam, że poród może być miłym wspomnieniem. Cały pobyt w szpitalu oceniam bardzo pozytywnie, jeżeli miałabym jeszcze raz rodzić to tylko tam.
    Data: 15/10/2022

    Karolina
    Szpital: Szpital Specjalistyczny „Inflancka” im. Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” (ul. Inflancka 6)
    Ocena:
    Opinia:
    Poród rozpoczął się odejściem wód płodowych. Ze względu na brak akcji skurczowej zdecydowano o indukcji oksytocyną. Sala przedporodowa jest dla mnie nie do oceny - sama idea przebywania na takiej 4 osobowej sali jest dla mnie pomyłką: nie ma wstępu osoby towarzyszącej i dedykowanej położnej. Jest to z tego co wiem niestety standard jeśli chodzi o większość szpitali. To co mogłam zrobić to pójść na 20minut pod prysznic, poprosiłam też o piłkę, dyżurna położna podawała ciepłe okłady. Po 9 godzinach spędzonych na sali przedporodowej trafiłam na salę porodową. Bez problemu i bardzo sprawnie dostałam ZZO. Rodziłam z dedykowaną położną Agnieszką Alster - polecam, bardzo konkretna i doświadczona osoba. Córka urodziła się dwukrotnie owinięta pępowiną. Została zachowana ochrona krocza. Na oddziale położniczym jakość "obsługi" była zależna od zmiany: można było trafić na naprawdę zaangażowane i pomocne położne ale też i na osoby, dla których remedium na wszystko było "dokarmić MM". Dla niektórych dostępność MM może być na plus, dla mnie natomiast lepsze byłoby wsparcie w karmieniu piersią - tego niestety nie doświadczyłam.
    Data: 09/10/2022

    Marta
    Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
    Ocena:
    Opinia:
    Gdybym mogła, dałabym 0 gwiazdek. Porod wywoływany oksytocyna, przez 48h zero postępu pomimo ogromnego bólu. Po tym czasie, rano po bezsennej nocy wparowal do mojej sali lekarz, który beż mojej zgody dokonał przebicia worka płodowego. Efekty: nieudolnie założone vacuum, następnie kleszcze na dziecko. Dziecko z obrzękiem główki trafiło na oddzial neonatologiczny, ja na salę operacyjna (doszło do pęknięcia 3go stopnia). Ostatnia rzeczą która pamiętam był lekarz, który zapytał się nade mną "co ona się tak drze". Miałam wykupiona opiekę prywatnej położnej, która nie reagowała na moje prosby, nie wspierała mnie poza kilkoma ciwczeniami na piłce. Położna to Joanna Palczynska-bardzo NIE POLECAM. Dziecko urodziło się z obniżonym napięciem mięśniowym, bardzo ospale i letargiczne. Byłam obolała, przerażona, a od neonatolog, której zgłosiłam moje obawy o Dziecko usłyszałam, że jestem "idiotka, która chce żeby noworodek schabowego zjadl". Po wyjściu że szpitala okazało się że syn potrzebuje intensywnej rehabilitacji i opieki neurologa, która znaleźliśmy tylko dlatego, że nie dałam za wygrana- nikt że szpitala nigdzie mnie nie pokierował, uznali że wypisują zdrowe Dziecko. Trauma tak ogormna, że nigdy nie zdecyduje się na kolejne Dziecko. Jestem w stanie o tym pisać dopiero po dwóch latach od porodu.
    Data: 07/10/2022

    Patrycja
    Szpital: Instytut Matki i Dziecka (ul. Kasprzaka 17a)
    Ocena:
    Opinia:
    Imid wybrałam z tego względu, że moja dr prowadząca tam pracuje. Opiekę oceniam bardzo dobrze, ale mam kilka zastrzeżeń, stąd 4 gwiazdki. Na plus i chyba co najważniejsze - personel uważam za bardzo profesjonalny. Położnej jestem wdzięczna za opiekę i za załatwienie dla mnie znieczulenia o które mi samej nawet nie przyszło do głowy poprosić tak bardzo zajmował mnie ból… Mój poród odbył się z poważnymi komplikacjami, lekarz w sekundę musiał podjąć decyzję o użyciu vacuum, które całe szczęście udało się za pierwszym razem i synek otrzymał 10pkt. Nacięcie krocza było konieczne i mimo dużej rany zszyta zostałam doskonale (zero dolegliwości po zagojeniu, nawet nie musiałam mobilizować blizny). Po porodzie mdlałam, dlatego wieziono mnie na wózku, a położne otoczyły cudowną troskliwą opieką szanując przy tym moją intymność. W czasie całego pobytu nie usłyszałam nawet jednego głupiego czy chamskiego komentarza. Na minus: małe sale porodowe bez specjalnych udogodnień, ze względu na tłok po porodzie leżałam na patologii w 3osobowym pokoju z łazienką współdzieloną na 2 czy 3 sale. Rodziłam tuż przed długim weekendem, więc nie załapałam się na wizytę CDL. Mam trochę żal do pediatrów, że nie zasugerowali mi, że moje dziecko może cierpieć na wzmożone napięcie mięśniowe (co po vacuum jest bardzo częstą przypadłością) przez co nasze pierwsze tygodnie z noworodkiem to był istny koszmar dopóki nie trafiliśmy na kompetentnego osteopatę. Posiłki średnie, ale tu bez zaskoczenia. Podsumowując: można przymknąć oko na minusy, bo 3 stopień referencyjności + świetny personel dają poczucie bezpieczeństwa.
    Data: 07/10/2022

    Ania
    Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
    Ocena:
    Opinia:
    Minęło 2 miesiące od porodu i teraz za każdym razem jak widzę relacje na instagramie z sali porodowej, to mam ciarki. Nigdy nie pomyślałabym że będę mieć tak wspaniałe wspomnienia z porodu. Bardzo mi przykro że nie będę mogła przeżyć ten poród raz jeszcze 😅 (takie właśnie mam dziwne odczucie). To nie tylko dzięki szpitalu, a przede wszystkim dzięki personelowi, z którym spotkałam się na izbie przyjęć, oddziale patologii ciąży, porodowym i poporodowym. Trzeciego dnia po porodzie złapałam baby bluesa, każdy lekarz i położna, którzy byli na obchodzie proponowali pomoc i ją ostatecznie dostałam. Bardzo korzystne były wizyty fizjoterapeutki. Położne doradzały i wspierały w temacie laktacji. Miałam plan porodu, który został uwzględniony. Bardzo mi zależało na ochronie krocza i mimo dużych rozmiarów syna (był to mój pierwszy poród) udało się bez nacięcia. Marzył mi się poród do wody. Ale w trakcie stwierdziłam że wolę ZZO, które niestety dyskwalifikuje poród do wody, więc wyszłam z wanny i dostałam znieczulenie☺️ (fajna sprawa). Z minusów: kiedy rodziłam, na salach brakowało szafek, luster i przewijaków.
    Data: 06/10/2022

    Zofia
    Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
    Ocena:
    Opinia:
    Urodziłam w tym szpitalu synka. Od wejścia do szpitala czułam się zaopiekowana. Na izbie przyjęć panie doktor i położna starały się jak najszybciej pomóc mi znaleźć się w sali porodowej, ale oczywiście przeprowadzając wszystkie badania. W sali porodowej był ze mną od razu mąż. Sam poród był spokojny, szybki i z ochroną krocza. Wszystkie moje prośby były spełniane, jak bycie w wannie czy próba przebicia pęcherza (nie udało się). Pani położna towarzyszyła w porodzie a nie próbowała nim kierować na siłę. Późniejszy pobyt na położnictwie też super. Wszyscy bardzo pomocni. Przez wysoką żółtaczkę i konflikt serologiczny musieliśmy zostać dłużej i mieć naświetlania. I tutaj panie położne i lekarze neonatolodzy bardzo mi pomogli przetrwać ten trudny czas, dając mi m. in. Miejsce na przeżycie emocji i nie bagatelizowali ich. Z minusów to p. Doktor na IP mimo mojej prośby powiedziała, ze mam mieć założony welflon i pobrane badania na wszelki wypadek jakbym chciała znieczulenie. I nie dala się przekonać, że zzo nie będę chciała 😊
    Data: 06/10/2022

    Kasia
    Szpital: Szpital Południowy, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 99
    Ocena:
    Opinia:
    Ze względu na gabaryty syna miałam planowe cesarskie cięcie. Opieka w trakcie operacji jak i po wzorowa. Wszystko przebiegło sprawnie, byłam informowana na bieżąco. Nie było problemu z lekami przeciwbólowymi, sprawdziliśmy trzy różne środki żeby zobaczyć na co najlepiej reaguje, mobilizacja z pionizacją delikatna bez szarpania i popędzania. Oddział położniczy i neonatologia super. W szpitalu (ze względu na kłopoty z oddechem syna) spędziliśmy tydzień. Mogłam liczyć na wsparcie laktacyjne, doradztwo fizjoterapeuty i fachową pomoc położnych i lekarzy. Mimo dużego obłożenia miałam duża pomoc że strony personelu.
    Data: 05/10/2022

    Mariola
    Szpital: Szpital Ginekologiczno-położniczy im. Świętej Rodziny przy (ul. Madalińskiego 25)
    Ocena:
    Opinia:
    Jestem zadowolona z porodu w tej placówce. Przyjęcie bez problemu, położna p. Edyta Tomaszów super pomocna i sympatyczna, na wszystkie pytania odpowiadała z empatią. Mimo że nie udało się ochronić krocza jestem wdzięczna za dobry poród. Kontakt skóra do skóry, przy zabiegu łyżeczkowania malucha przejął tata. Miałam małe komplikację z utrata dużej ilości płynów co spowodowało spadek hgb i niemożliwość wstania bez przetoczenia krwi - córkę przebieraly połozne. Opieka bardzo dobra, położne bardzo pomagały z przestawieniem do piersi. Pokoje dwuosobowe, wszystkie badania należycie wykonywane, informacje klarownie przekazywane. Jedzenie też dobre. Polecam 🙂
    Data: 02/10/2022

    Kaja
    Szpital: Szpital Praski p.w. Przemienienia Pańskiego (aleja Solidarności 67)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodziłam w szpitalu Praskim w 2020 r. i mogę z czystym sumieniem polecić ten Szpital. Z początku obawiałam się tego miejsca (wiadomo słowo - praski- kojarzył mi się ze starą pragą), ale Szpital posiada niedawno wyremontowaną porodówkę (nie poczujesz się tam jak w Szpitalu). Od samego początku przyjęcia na porodówkę czułam się zadbana Na IP spotkałam bardzo sympatyczną Panią Doktor. Następnie, zostałam zaprowadzona do osobnego pokoju (czekali na wyniki testu covid -takie czasy) i w spokoju mogłam tam rodzić. Otrzymałam piłkę, panie położne dość często do mnie zaglądały. Sam poród przebiegł bardzo sprawnie. Cały personel był zgromadzony na sali, córcia była cały czas ze mną (od momentu porodu, aż do wypisania ze szpitala w 3 dobę). Jedzenie na oddziale - naprawdę dobre i duże porcje. W czasie dwóch pierwszych dób miałam super pomocne położne, pomagające w przystawieniu do piersi/ przebraniu (oferowały mm same z siebie, na wypadek gdybym czuła,że maleństwo jest nadal głodne). W trzeciej dobie nowa położna była mniej sympatyczna, ale już wiedziałam co i jak i tego samego dnia zostałam wypisana ze Szpitala z córcią. Ściągnięcie szwów na izbie tydzień po porodzie nie wspominam za miło, ale tylko i wyłącznie przez ich wrośnięcie w skórę. Odejmuję jedną gwiazdkę za: -ze względu na początek covida był brak możliwości bycia parter na początku porodu (dopiero w czasie skurczów partych mógł być ze mną) ale rozumiem,że były takie czasy. - brak pomocy przy ubraniu Maluszka przed wyjściem ze Szpitala (nie czułam się jeszcze na siłach, aby stać + obawa, że skrzywdzę go przy ubieraniu w śpiworek zimowy) - Pani położna tylko stała i patrzyła jak to robię. Teraz wiem,że najnormalniej w świecie poprosiłabym ją o pomoc :).
    Data: 28/09/2022

    Paulina
    Szpital: Międzyleski Szpital Specjalistyczny (ul. Bursztynowa 2)
    Ocena:
    Opinia:
    Rodziłam w sierpniu 2020r., bardzo polecam ten szpital. Oddział jest wyremontowany i bardzo kameralny, lekarze i położne to anioły. Atmosfera jest cudowna, pomoc można uzyskać z każdej strony. Razem z synkiem czuliśmy się bardzo zaopiekowania, leżeliśmy dosyć długo bo prawie 2 tygodnie, ale ten czas wspominam bardzo ciepło 🥰
    Data: 28/09/2022