Teatr Lalka to miejsce, do którego możesz wybrać się z dzieckiem już od 3 roku życia na pierwsze zderzenie z klimatem dorosłego teatru!
Do Teatru Lalka dotarłam na zaproszenie, ale – nie przewijaj – to takie z tych, gdzie rzadko może być coś nie tak. Ze sztuką jest o tyle przewidywalnie, że w teatrze zazwyczaj jest dobrze. No i było. Jestem teatralną weteranką, ale Tymoteusz Rymcimci to pierwszy spektakl z cyklu 3+. Moja córka w dniu wizyty miała 2 lata i 11 miesięcy, ale tego nie sprawdzają.
To był pierwszy taki dorosły spektakl w konwencji zasiadanej na „dorosłej” widowni, na który byłyśmy. Wcześniej obracałyśmy się w bardziej swobodnej przestrzeni, ale 3 lata to już poważny wiek. W szatni macie do dyspozycji specjalne poduszki, które można położyć na siedzeniach, żeby „podnieść” dziecko. U nas finalnie skończyło się i tak na trzymaniu dziecka na rękach – bo chciała.
Teatr Lalka: Tymoteusz Rymcimci – spektakl z historią
Spektakl Tymoteusz Rymcimci, na którym byliśmy, ma 60 lat, serio! Nie ujęło mnie 5-minutowe śpiewane intro, bo dla 3-latka było jeszcze niezrozumiałe (ale i tak wpatrywała się jak zaczarowana w aktorów). Ale cała reszta to super opowieść o przyjaźni, manifestowaniu własnej odrębności (znanej już u dzieci młodszych niż 2 lata) i poznawaniu świata. Fabuła toczy się wokół pieska, którego Tymoteusz spotyka i chce przygarnąć, co stawia go w opozycji do zdania jego taty.
To bardzo prosta opowieść i teatr zaprasza dzieci od 3 r.ż., zaryzykuję jednak opinię, że fabułę ogarnie ogarnięty 2,5 latek. Na widowni były i młodsze dzieci ze starszym rodzeństwem i to był kolejny spektakl, na którym byłam i wszystkie dzieciaki siedziały jak zaczarowane. To chyba tzw. „magia teatru” (jak się okazuje, nie tylko telewizja tak działa).
Podczas spektaklu nie można było robić zdjęć, więc zaczerpnęłam kolejne w karuzeli z materiałów prasowych.
Byliście w Teatrze Lalka? Znajdziecie go w Pałacu Kultury i Nauki na Placu Defilad w Warszawie.